Siódma "Biedronka" na Ursynowie właśnie otworzyła swoje podwoje. Dziś sklep w nowowybudowanym apartamentowcu przy Surowieckiego 1 przyjął pierwszych klientów.
Duża i przestronna - taka jest kolejna "Biedronka". Mieszkańcy okolicznych bloków cieszą się z koljnego punktu handlowego w ich okolicy. Nietęgie miny mają za to kupcy z pobliskiego Megasamu i szczątkowego targowiska. Oni widzą w dyskoncie zagrożenie.
- Teraz, gdy jest już tu "Biedronka" obroty mogą spaść nawet o połowę - mówi z przejęciem sprzedawczyni jednego ze sklepów spożywczych w rejonie Surowieckiego i Romera. Wszędzie gdzie otwierały się dyskonty, małe sklepy podupadały. Położony kilkaset metrów dalej 40-letni "Megasam" też może obawiać się o swoją przyszłość, choć ma swoich stałych klientów doceniających asortyment - podobno niespotykany gdzie indziej.
- Przychodzę na zakupy do "Megasamu", bo jest duży wybór. Oczywiście odwiedzę też "Biedronkę", bo są w niej czasami dobre promocje - mówi pani Elżbieta, którą zastaliśmy przy najstarszym ursynowskim megasklepem. - Mnie nie będzie się chciało iść dalej - dodaje pan Henryk.
Pojawienie się "Biedronki" na Surowieckiego wywołało też ferment na targowisku przy "Megasamie". Od dawna nie ma tam gwaru i ruchu. Handlowcy, którzy pozostali na tym miejscu ledwo wiążą koniec z końcem. Sprzedają towary, których na próżno szukać w Megasamie czy Biedronce. - Może ten klient przechodząc trafi i do nas - zastanawia się jeden z kupców.
0 0
Jaki 40 letni Megasam? W 1980 roku otwarty a kłamią bannerem zawieszonym na sklepie, tylko po co? Pomijam fakt że 40 lat temu to żaden blok na Ursynowie nie był zasiedlony, gdyż pierwsi lokatorzy wprowadzili się w 1977 roku.