Specjalizował się w sprawach drobnych i beznadziejnych. Na swoim osiedlu był człowiekiem-instytucją. W Warszawie mieszkał od 1980 roku. Przez 4 lata kadencje działał w radzie nadzorczej spółdzielni "Stokłosy" - doprowadził do utwardzenia dwóch placów przed szkołą przy ZWM. Najgłośniejszą i bez wątpienia największą sprawą, jaką przewalczył, jest obrona przed zmianą nazwy ulicy ZWM.
31 grudnia zmarł Sławomir Litwin, społecznik, działacz spółdzielczy, członek lokalnego stowarzyszenia "Otwarty Ursynów". Miał 92 lata. W marcu ubiegłego roku Rada Warszawy przyznała mu Odznakę Honorową "Zasłużony dla m.st. Warszawy" w uznaniu zasług dla społeczności stolicy. Odebrał ją podczas uroczystości na sesji rady dzielnicy.
Jest to schyłek mojej pracy społecznej, za moją pracę zawodową w przeszłości byłem oceniany pozytywnie. Pracę społeczną zacząłem na terenie Imielina, a do dziś prowadzę ją na Stokłosach. Robię to, co każdy powinien zrobić, kto widzi, że w naszym życiu sąsiedzkim coś można zrobić. Wszystkiego nie dałem rady zrobić, ale to co mogłem - podjąłem
- mówił po odznaczeniu Sławomir Litwin.
- Sam, nigdy bym nie dał rady. Sam nie obroniłbym nazwy ZWM ani wejścia do metra Stokłosy, nie mówiąc już o innych rzeczach. Z grupą przyjaciół można zrobić wiele. Zaliczam do nich władze dzielnicy, działaczy, radnych i Otwarty Ursynów, którego jestem jednym z członków - dodawał.
W kwietniu wystartował w wyborach do rady dzielnicy Ursynów z ramienia "Otwartego Ursynowa".
Dziś żegnają go koledzy z tego stowarzyszenia. - Sławek był niezwykle energicznym człowiekiem, życzliwym i bardzo zaangażowanym w lokalne sprawy naszej dzielnicy. Jestem dumny, że miałem możliwość współpracowania z nim - stwierdził Piotr Skubiszewski, przewodniczący ugrupowania współrządzącego Ursynowem.
Sławek był jedną z najbardziej ciekawych, nieszablonowych i niepowtarzalnych postaci, jakie poznałem dzięki aktywności publicznej w samorządzie Dzielnicy Ursynów. W serdecznej pamięci zachowam nasze wspólne rozmowy i działania. Cześć Jego pamięci
- takie słowa pożegnania napisał Bartosz Dominiak, były wiceburmistrz Ursynowa, współzałożyciel OU, dziś dyrektor generalny w Ministerstwie Cyfryzacji.
Zmarły ursynowski społecznik Sławomir Litwin pozostanie w pamięci przede wszystkim jako niestrudzony obrońca patrona ulicy Związku Walki Młodych, przy której mieszkał. Był przeciwnikiem zmian, których nie życzyli sobie mieszkańcy.
W 1997 roku po raz pierwszy próbowano zmienić patrona tej ulicy. Wtedy zawiązał się Społeczny Komitet Obrony ul. ZWM. Jego największym osiągnięciem było doprowadzenie do uchylenia decyzji w sprawie zmiany nazwy ulicy w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Ponad 90% mieszkańców osiedla przy ZWM, biorących udział w ankiecie przeprowadzonej przez Spółdzielnię „Stokłosy”, była wówczas przeciwna zmianie nazwy.
Powtórnie nazwę ZWM próbowano zlikwidować w 2017 roku, wprowadzając ustawę dekomunizacyjną. Znów doszło do protestów sąsiadów i dopiero Naczelny Sąd Administracyjny uchylił zaskarżone decyzje wojewody o zmianach ulic na Ursynowie. Ulica ZWM miała nosić imię Andrzeja Romockiego "Moro". Dzięki uporowi mieszkańców niechciana zmiana została cofnięta. Sławomir Litwin był spiritus movens obu protestów.
W 2020 roku ursynowski społecznik po latach starań i zabiegów wychodził w Zarządzie Dróg Miejskich remont schodów prowadzących z osiedla przy Bacewiczówny do stacji metra Stokłosy, za który do dziś sąsiedzi są mu wdzięczni.
[ZT]13646[/ZT]
Piotr10:15, 03.01.2025
7 0
Cześć jego pamięci.
Prawdziwy społecznik16:30, 03.01.2025
4 1
Odchodzą niestety wspaniałe osoby.
Przykład Społecznika przez duże S, a nie jak niektórzy panowie robiący wszystko pod publikę i wszędzie gdzie mogą wychwalający samego siebie, a to na forach FB a to na gazetkach lokalnych kończąc.
Edek 23:33, 07.01.2025
2 1
Znałem pana Sławka ponad 40 lat. Całe swoje życie pomagał jak widział, że trzeba pomóc. Nigdy nie zastanawiał się nad tym co z tego będzie miał on. Nie umiał być obojętny jak widział, że dzieje się zło lub panoszy się głupota. Sprawy lokalne były dla niego jednakowo ważne jak i te krajowe. Byłem świadkiem tego jak pomimo swojego wieku z powodzeniem zorganizował ogólnopolski strajk rybaków i właścicieli gospodarstw rybackich, przeciwko planowanej niekorzystnej ustawie o rybołówstwie i gospodarce wodnej. To tylko jeden z przykładów, mógł bym wymieniać ich wiele. Odszedł człowiek któremu wielu i wiele zawdzięcza. Cześć jego pamięci. Wyrazy współczucia dla jego rodziny i bliskich