Na Ursynowie powstaje drugi skatepark - pod Kopą Cwila. W miejscu, gdzie niegdyś istniała nielegalna miejscówka dla skejtów.
W 2019 roku jeden z mieszkańców Ursynowa zgłosił projekt budowy skateparku do Budżetu Obywatelskiego. Dzięki głosom mieszkańców projekt zyskał poparcie, co dawało nadzieję na jego realizację. Jednak przez kilka kolejnych lat przetargi na budowę nie przynosiły rezultatów. Po dziewięciu latach prób i czternastu nieudanych przetargach dzielnica zrezygnowała na jakiś czas z tego pomysłu, a środki przeznaczono na inne potrzeby. Mimo to, temat skateparku nie zniknął. Mieszkańcy na spotkaniach z burmistrzem wciąż pytali o plany związane z jego budową. Robert Kempa uwzględnił budowę skateparku w swoim programie wyborczym.
W końcu, po dziesięciu latach od likwidacji starej miejscówki, udało się wyłonić wykonawcę – firmę Oskarbud. 26 czerwca 2024 roku podpisano umowę na realizację inwestycji, a prace trwają. Skatepark ma być gotowy jeszcze w listopadzie tego roku. Po latach oczekiwań, skejci na Ursynowie w końcu doczekają się nowego miejsca do jazdy.
Fajnie, że tu będzie skatepark. Z kolegami i koleżankami będziemy mieli blisko, bo mieszkamy tutaj, obok siebie. Czasami idziemy pojeździć przy Bażantarni ale to daleko. Ja się bardzo cieszę.
- mówi nam ośmioletni Leon, który z utęsknieniem wypatruje nowych hopek pod Kopą.
Skrajnie inne emocje związane z budową ma część mieszkańców bloków spółdzielni "Techniczna", którzy przez lata - bezskutecznie - protestowali przeciwko projektowi skateparku pod Kopą.
Głównym problemem jest brak konsultacji społecznych przed rozpoczęciem budowy. Mieszkańcy otrzymali informację, że przy budżecie partycypacyjnym konsultacje nie są wymagane, choć czują, że temat powinien zostać z nimi uzgodniony. Frustracja mieszkańców osiedla przy ul. Zaolziańskiej rośnie, ponieważ burmistrz nie zareagował na ich skargi.
Boimy się jeszcze większego hałasu związanego z nieodpowiednim zachowaniem.Już teraz na Kopie trwają libacje alkoholowe, często do białego rana, a my słyszymy to z okien. Skatepark przyciągnie jeszcze więcej młodych ludzi, a co za tym idzie - problem się nasili. Szkoda, że na miejscu nikt nie pilnuje porządku.
- skarży się mieszkaniec bloku przy Kopie Cwila, reprezentujący sąsiadów.
Mieszkańcy są zdeterminowani. Wcześniej protestowali przeciwko dzikiemu skateparkowi, który znajdował się w tym samym miejscu. Pod petycją ws. jego likwidacji podpisało się 180 osób, jednak teraz nie zostało to uwzględnione. Zarząd SBM “Techniczna” zamierza wkroczyć na drogę sądową. Niedawno w spółdzielni odbyło się spotkanie, na którym planowano dalsze kroki prawne.
Burmistrz nie reaguje na nasze skargi, a gdzie indziej mamy się udać niż do urzędnika? Mam wrażenie, że budowę nowego skateparku traktuje się głównie jako spełnienie obietnicy wyborczej. Tak czy siak dojdziemy swoich racji, więc szkoda pieniędzy na coś co zaraz się wyburzy.
- kontynuuje mieszkaniec osiedla Techniczna.
Zaznacza również, że protestujący mieszkańcy nie są przeciwni samej jeździe na deskorolce. Problem tkwi w lokalizacji nowego skateparku. Uważają, że z inwestycji skorzysta jedynie wąska grupa nastolatków z deskami. Osoby starsze czy młodsze dzieci nie będą miały z tego żadnej korzyści.
- Nastolatek na deskorolce nie zwróci uwagi na dziecko na rolkach - dodaje reprezentant protestujących mieszkańców.
Podczas spotkania w spółdzielni poruszano kwestię rzekomych naruszeń prawa budowlanego w projekcie skateparku. Urząd dzielnicy uznał, że wystarczy jedynie zgłoszenie zamiast pozwolenia na budowę. Mieszkańcy zgłaszali swoje zastrzeżenia do Powiatowej Inspekcji Nadzoru Budowlanego. Poprosili o przyjazd eksperta, który oceni przebieg budowy. Ponadto w posiadaniu członków zarządu spółdzielni "Techniczna" znalazła się również kopia dziennika budowy, która wzbudza ich wątpliwości - brakowało w niej podstawowych elementów, takich jak numer czy data wydania.
To jest naprawdę kpina, bo przyjechał na rowerze jakiś inspektor, nie przywitał się z nikim, poszedł na budowę, Wykonawca zamknął teren, nikogo poza nim nie wpuścił. Był prezes, członkowie Rady Nadzorczej. My czekaliśmy na tego inspektora nadzoru, żeby się dowiedzieć jak sprawy wyglądają, a on po cichu opuścił miejsce.
Zdobyliśmy kopię dziennika budowy skateparku. Bez tego nie ma przecież budowy, a ten nie wygląda tak jak powinien.
- mówi Jacek Zaleski z SBM "Techniczna"
Pojawiły się spekulacje, że dziennik mógł zostać sfałszowany, co ma zostać zgłoszone do prokuratury. Uczestnicy spotkania twierdzą, że nastąpiło ewidentne naruszenie prawa budowlanego.
SBM “Techniczna” zamierza wynająć prawnika do sprawy skateparku, jednak zdania mieszkańców osiedla są podzielone. Warto podkreślić, że odległość między pierwszymi blokami a skateparkiem wynosi 63 metry, więc nie każdy podchodzi negatywnie do powstającego obiektu,
Uważam, że każda aktywność fizyczna jest fajna. U nas na osiedlu jest boisko, pod oknami. Tu kiedyś było boisko do tenisa, jak byliśmy bardzo mali. Teraz widocznie są klimaty na skatepark. Ludzie jeszcze nie wiedzą jak będzie, a już krzyczą.
- mówi Magda, mieszkanka osiedla przy ul. Zaolziańskiej.
Mimo kontrowersji budowa skateparku na Kopie Cwila trwa. Znajdą się w nim przeszkody takie jak: głęboki Bowl, Quarter Pipe, Wall Ride, Grind Box oraz poręcze (prosto i pochylnie). Atrakcją dla rowerzystów będzie pumptrack o długości 93 metrów. Kręta ścieżka z rytmicznymi wybrzuszeniami i wklęśnięciami umożliwi pokonywanie “hopek” bez pedałowania. Nie wiadomo czy skatepark zostanie oddany do użytku już w tym roku, czy będzie musiał poczekać na wiosnę. Niewykluczone jest opóźnienie wykonawcy.
Do sprawy kontrowersji wokół budowy skateparku przy Kopie jeszcze powrócimy.
[FOTORELACJA]5936[/FOTORELACJA]
Ja09:29, 04.11.2024
Głosujcie dalej na cwaniaków z PO, czy KO, czy na ekipę Szymonka, czy innych marnych przedstawicieli do naszej dzielnicy!!! Wiadomo od dawna, że Ci Mistrzowie mają mieszkańców w 4 literach. 09:29, 04.11.2024
abc09:41, 04.11.2024
Ja bym zadał pytanie Pani która mówi że skatepark sprowadzi pijaków i libacje wiec woli coś dla starszych ludzi zmiast skate parku. Czemu uważa że ławki dla starszych ludzi na których się dobrze pije i służą tylko do siedzenia są wg niej lepsze? Każda aktywaność fizyczna w jakimś stopniu odciąga młodzież od picia i złych zachowań. Natomiast każda ławka przy ścieżce w parku nadaje się do walenia wódy i siedzenia i niczego więcej. 09:41, 04.11.2024
agnik10:07, 04.11.2024
A nie przeszkadza im hałas samochodów od Puławskiej? niech złożą sprawę do sądu. Jeszcze się nie urodził, żeby każdemu dogodził. Skate park jest na Belgradzkiej i jakoś tamtejsi mieszkańcy nie protestują. Niech sie wyprowadzą na wieś skąd przyjechali 10:07, 04.11.2024
Użytkownik11:02, 04.11.2024
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
Jprdle15:27, 04.11.2024
A dla mnie to banda cwaniaków opanowała ursynowski ratusz, którzy doją budżet. Goście, Którzy nawet nie potrafią zadbać o zegar na ratuszowej wieży, czy nasadzenia na swoim terenie. O grubszych sprawach nawet nie ma sensu wspominać... 15:27, 04.11.2024
mieszkaniec14:07, 04.11.2024
Szanowni, sama idea tworzenia miejsc uprawnia sportu jest świetna i się z nią zgadzam. To lokalizacja jest fatalna i sprzeciw mieszkańców jest uzasadniony (bardzo mała odległości miejsca powstawania hałasu od okien). Wystarczy inwestycję przesunąć, np pod wiaduktem nad Dolinką i wszyscy będą zadowoleni. 14:07, 04.11.2024
Aga16:51, 04.11.2024
Myślę że młodzież na pewno nie będzie tak głośna jak bywalcy placów zabaw. Bąbelki mają wysoki głos i od ich pisków aż boli głowa. Przy tym placu są krzewy i drzewa i znacznie wytłumią stukot deskorolek. W naszej dzielnicy jest za mało miejsc dla młodzieży. A co do picia i libacji to wystarczy sprawny monitoring i patrole straży miejskiej. W końcu za coś im się płaci. 16:51, 04.11.2024
KB23:23, 04.11.2024
A ja zachęcam do zapoznania się z ogólnodostępną ustawą Prawo Budowlane zanim pójdzie się kręcić awantury w PINBie. 23:23, 04.11.2024
Ursynowianin01:36, 05.11.2024
Zesłać z Zaolziańskiej na Zaolzie, nie chcemy tu samolubnych buraków. 01:36, 05.11.2024
agnik10:14, 04.11.2024
7 4
A co nie pasuje w budowie skateparku? Jest na Bażantarii i nikomu nie przeszkadza? Trzeba było zostać na wsi i wdychać odory z obory 10:14, 04.11.2024
Wck12:13, 04.11.2024
3 2
Może pasuje, może nie pasuje, warto wysłuchać mieszkańców dla których się pracuje. Chyba, że burmistrz myśli, że on jest ważniejszy od mieszkańców. To nie pierwsza inwestycja, gdzie mieszkańców ma się w 4 literach. Weźmy siłowe przejęcie Kuropatwy, bo sąsiednia gmina wiejska postanowiła wybudować drogę kosztem mieszkańców innego miasta. 12:13, 04.11.2024
pol16:42, 04.11.2024
3 0
To tak samo ,jak kryminaliści z Nowogrodzkiej 16:42, 04.11.2024