Na Ursynowie działa w tej chwili pięć studni oligoceńskich - przy Dzierzby, na Buszyckiej, Dereniowej, Ciszewskiego i Romera. Do lat dwutysięcznych działała jeszcze szósta - Natolin Zdrój przy ul. Żabińskiego, ale po poważnej awarii nigdy jej już nie uruchomiono.
Oligocenki cieszą się wciąż bardzo dużą popularnością wśród ursynowian. I to pomimo faktu, że woda w kranach jest dobrej jakości, a miasto wręcz promuje picie kranówki. Są jednak tacy, którym woda ze studni smakuje najlepiej i którzy wierzą, że jest czystsza i zawiera więcej minerałów.
- Co dwa dni przychodzę na Dereniową, by "zatankować" swój baniaczek. Ta woda jest dużo lepsza od kranówki! Takie studnie powinny wciąż działać - mówi nam pani Aneta, mieszkanka Imielina.
O popularności studni świadczą dane o zużyciu wody. Wg ostatnich informacji za rok 2021 i 2022, najczęściej ursynowianie korzystają ze stacji na ul. Romera - 5415 m sześc. wody. Stacja przy Dereniowej to 1645 m sześc. zużycia. Najmniejszą popularnością cieszy się studnia obsługiwana przez SGGW przy ul. Ciszewskiego - 582 m sześc.
Radny Paweł Lenarczyk z Otwartego Ursynowa proponuje uzupełnienie dziur na mapie studni oligoceńskich na Ursynowie. Jego zdaniem nowa stacja powinna powstać gdzieś na Kabatach lub Natolinie.
- Widzę, jak dużą popularnością cieszą się studnie, szczególnie ta przy Puławskiej (Buszyckiej - dop. redakcji). W czasie gdy byłem zastępcą burmistrza, kwestie związane ze studniami oligoceńskimi były poruszane na różnego rodzaju spotkaniach i odniosłem wrażenie, że tych studni jest albo za mało, albo są czasami nawet zamykane w Warszawie - mówi radny.
Zdaniem Lenarczyka powinno się powrócić do idei nowych odwiertów studni. Choćby ze względu na bezpieczeństwo.
Dzisiaj to jest dla nas oczywiste, że mamy wodę, ale tak nie zawsze musi być... Równomierne rozłożenie studni na terenie naszej dzielnicy wydaje się wskazane. Powinny one funkcjonować nawet wtedy, gdy na przykład zabraknie prądu
- mówi Paweł Lenarczyk z "Otwartego Ursynowa" i proponuje, by działające już na Ursynowie ujęcia zostały podłączone do instalacji fotowoltaicznych.
Radny ma też propozycję lokalizacji dla nowej studni na Ursynowie. Poprosił dzielnicę o rozpoczęcie rozmów z deweloperem Echo Investment, który planuje na terenie po Tesco budowę osiedla mieszkaniowego w ramach tzw. lex deweloper. To właśnie ten inwestor mógłby, w przypadku, gdyby dzielnica nie miała na to pieniędzy, zrobić odwiert na studnię oligocenki na terenie przyszłego osiedla.
- Byłby to ukłon w stronę mieszkańców pozbawionych w tej chwili nawet sklepów - mówi radny.
W grę wchodzi również znalezienie lokalizacji na Natolinie. W ubiegłych latach radni zabiegali o przywrócenie funkcjonowania studni oligoceńskiej "Natolin Zdrój" przy osiedlu na Żabińskiego. Budynek ujęcia od lat niszczeje. Przez lata dzielnica i spółdzielnia "Wyżyny" nie mogły się porozumieć co do tego obiektu.
- Była dyskusja, były rozmowy, były ustalenia, aż do momentu, gdy nie wyszła sprawa kosztów - przypomina Andrzej Grad, członek zarządu SM "Wyżyny", do której należy budynek dawnego ujęcia w rejonie Belgradzkiej.
- Według ekspertyzy, którą uzyskaliśmy, nie da się uruchomić tego Zdroju bez nowego odwiertu i zamknięcia - w sposób formalny - starego. Jedno i drugie kosztuje i to bardzo dużo, bo w tej chwili trzeba wiercić tam jeszcze głębiej, czyli koszty jeszcze wyższe. Stary odwiert nie nadaje się już do eksploatacji - przekonuje Grad.
I przekonuje, że jego zdaniem nie ma już tak dużego zainteresowania ujęciami oligocenki, spółdzielnia nie dostaje wielu sygnałów w tej sprawie.
Dodatkową komplikacją w przypadku starego ujęcia są kwestie rozliczeń między dzielnicą a spółdzielnią. Grunt, na którym stoi dawny "Natolin Zdrój" należy do miasta, a budynek do "Wyżyn". Spółdzielnia nie może oddać budynku za darmo, a dzielnica nie chce za niego zapłacić. Wszystko wskazuje więc na to, że niszczejący budynek jeszcze długo nie będzie pełnił swojej dawnej funkcji.
Dzielnica na razie nie ustosunkowała się jeszcze do propozycji radnego.
10 1
Każda studnia powinna mieć własne zasilanie awaryjne. Inaczej w sytuacji kryzysowej pożytku z nich może nie być.
9 1
dobry pomysł
7 2
To dobry pomysł, uzasadnienie jest przekonujące. A deweloper faktycznie mógłby wykonac odwietr przy okazji budowy osiedla na terenie po Tesco, co obniżyłoby koszty. Czekamy na realizację.
8 1
Popieram. Na Kabatach przydało by się takie ujęcie!
4 6
Elegancko, będę mógł się tam umyć bo ta przy sggw już mi się znudziła. Stopy i pupę - myć trza a jak nie ma gdzie to na oligoceńskiej jak ta lala. Panie w nowej to będzie jak na otwarciu mariotta.
3 1
Tak bardzo dobry pomysł!
2 1
Do kogo należy ta studnia? Czy w Warszawie na właścicielu nieruchomości nie spoczywa obowiązek dbania o estetykę otocznia??? Takie pobazgrane g... może sobie LATAMI straszyć i obniżać wartość wszystkiego w okolicy?
6 1
Na prestiżowych Kabatach wszyscy mamy odwróconą osmozę a z kranów płynie johnnie walker
2 0
To świetny pomysł. Proponuję Kabaty. Nie wiadomo co nas czeka w przyszłości, taki dodatkowy dostęp do źródła wody jest w interesie nas wszystkich.👍
2 0
Osiedle na Cynamonowej po dawnym Tesco, Społdzielnia "Na Skraju" baraki będą usunięte, propozycja ujęcia wody oligoceńskiej, kilkaset tysięcy ludności tej dzielnicy, Śródmieście Ursynowa, a ujęcia wody nie mamy. Kilka awarii już przeżyłam i beczkowozy dowoziły wodę. Piszę w imieniu mieszkańcow Ursynowa. Proszę rozpatrzeć ten temat.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz