Zamknij

Nowa oligocenka na Ursynowie? Radny: Rezerwa na sytuacje kryzysowe

Sławek KińczykSławek Kińczyk 12:07, 11.09.2024 Aktualizacja: 12:08, 11.09.2024
Skomentuj SK SK

Nowa oligocenka na Ursynowie? Radny Paweł Lenarczyk proponuje nową lokalizację - Kabaty. - To osiedle nie ma swojej studni z wodą oligoceńską, a powinniśmy dbać o to, by takie studnie działały w wielu punktach dzielnicy, na wypadek sytuacji kryzysowej - mówi radny.

Na Ursynowie działa w tej chwili sześć studni oligoceńskich - przy Dzierzby, na Buszyckiej, Dereniowej, Ciszewskiego i Romera. Do lat dwutysięcznych działała jeszcze siódma - Natolin Zdrój przy ul. Żabińskiego, ale po poważnej awarii nigdy jej już nie uruchomiono.

Oligocenki cieszą się wciąż bardzo dużą popularnością wśród ursynowian. I to pomimo faktu, że woda w kranach jest dobrej jakości, a miasto wręcz promuje picie kranówki. Są jednak tacy, którym woda ze studni smakuje najlepiej i którzy wierzą, że jest czystsza i zawiera więcej minerałów.

- Co dwa dni przychodzę na Dereniową, by "zatankować" swój baniaczek. Ta woda jest dużo lepsza od kranówki! Takie studnie powinny wciąż działać - mówi nam pani Aneta, mieszkanka Imielina.

O popularności studni świadczą dane o zużyciu wody. Wg ostatnich informacji za rok 2021 i 2022, najczęściej ursynowianie korzystają ze stacji na ul. Romera - 5415 m sześc. wody. Stacja przy Dereniowej to 1645 m sześc. zużycia. Najmniejszą popularnością cieszy się studnia obsługiwana przez SGGW przy ul. Ciszewskiego - 582 m sześc.

Radny: Postawić stację na Kabatach

Radny Paweł Lenarczyk z Otwartego Ursynowa proponuje uzupełnienie dziur na mapie studni oligoceńskich na Ursynowie. Jego zdaniem nowa stacja powinna powstać gdzieś na Kabatach lub Natolinie.

- Widzę, jak dużą popularnością cieszą się studnie, szczególnie ta przy Puławskiej (Buszyckiej - dop. redakcji). W czasie gdy byłem zastępcą burmistrza, kwestie związane ze studniami oligoceńskimi były poruszane na różnego rodzaju spotkaniach i odniosłem wrażenie, że tych studni jest albo za mało, albo są czasami nawet zamykane w Warszawie - mówi radny.

Zdaniem Lenarczyka powinno się powrócić do idei nowych odwiertów studni. Choćby ze względu na bezpieczeństwo.

Dzisiaj to jest dla nas oczywiste, że mamy wodę, ale tak nie zawsze musi być... Równomierne rozłożenie studni na terenie naszej dzielnicy wydaje się wskazane. Powinny one funkcjonować nawet wtedy, gdy na przykład zabraknie prądu

- mówi Paweł Lenarczyk z "Otwartego Ursynowa" i proponuje, by działające już na Ursynowie ujęcia zostały podłączone do instalacji fotowoltaicznych.

Radny ma też propozycję lokalizacji dla nowej studni na Ursynowie. Poprosił dzielnicę o rozpoczęcie rozmów z deweloperem Echo Investment, który planuje na terenie po Tesco budowę osiedla mieszkaniowego w ramach tzw. lex deweloper. To właśnie ten inwestor mógłby, w przypadku, gdyby dzielnica nie miała na to pieniędzy, zrobić odwiert na studnię oligocenki na terenie przyszłego osiedla.

- Byłby to ukłon w stronę mieszkańców pozbawionych w tej chwili nawet sklepów - mówi radny.

Co z dawnym ujęciem "Natolin Zdrój"?

W grę wchodzi również znalezienie lokalizacji na Natolinie. W ubiegłych latach radni zabiegali o przywrócenie funkcjonowania studni oligoceńskiej "Natolin Zdrój" przy osiedlu na Żabińskiego. Budynek ujęcia od lat niszczeje. Przez lata dzielnica i spółdzielnia "Wyżyny" nie mogły się porozumieć co do tego obiektu.

- Była dyskusja, były rozmowy, były ustalenia, aż do momentu, gdy nie wyszła sprawa kosztów - przypomina Andrzej Grad, członek zarządu SM "Wyżyny", do której należy budynek dawnego ujęcia w rejonie Belgradzkiej.

- Według ekspertyzy, którą uzyskaliśmy, nie da się uruchomić tego Zdroju bez nowego odwiertu i zamknięcia - w sposób formalny - starego. Jedno i drugie kosztuje i to bardzo dużo, bo w tej chwili trzeba wiercić tam jeszcze głębiej, czyli koszty jeszcze wyższe. Stary odwiert nie nadaje się już do eksploatacji - przekonuje Grad.

I przekonuje, że jego zdaniem nie ma już tak dużego zainteresowania ujęciami oligocenki, spółdzielnia nie dostaje wielu sygnałów w tej sprawie.

Dodatkową komplikacją w przypadku starego ujęcia są kwestie rozliczeń między dzielnicą a spółdzielnią. Grunt, na którym stoi dawny "Natolin Zdrój" należy do miasta, a budynek do "Wyżyn". Spółdzielnia nie może oddać budynku za darmo, a dzielnica nie chce za niego zapłacić. Wszystko wskazuje więc na to, że niszczejący budynek jeszcze długo nie będzie pełnił swojej dawnej funkcji.

Dzielnica na razie nie ustosunkowała się jeszcze do propozycji radnego.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Warszawiak82Warszawiak82

2 0

Każda studnia powinna mieć własne zasilanie awaryjne. Inaczej w sytuacji kryzysowej pożytku z nich może nie być. 13:39, 11.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

belzebubbelzebub

3 0

dobry pomysł 14:25, 11.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

czekamy na realizacjczekamy na realizacj

1 0

To dobry pomysł, uzasadnienie jest przekonujące. A deweloper faktycznie mógłby wykonac odwietr przy okazji budowy osiedla na terenie po Tesco, co obniżyłoby koszty. Czekamy na realizację. 15:15, 11.09.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%