We wtorek 16 lipca ruszył remont na ul. Kiedacza. Na pierwszy ogień poszła wymiana nawierzchni w zatokach parkingowych, które już od dawna się o to prosiły. Wcześniej na miejscach postojowych nie brakowało dziur, popękanego podłoża czy chwastów przebijających się przez kostkę.
Jeden z naszych czytelników zwrócił uwagę na to, że niektóre drzewa ucierpią podczas remontu.
- To pierwsze drzewa z sadzonych tutaj, które się przyjęły i nie uschły, a teraz słyszę, że będą je wycinać. Gdzie logika, gdzie sens? - pyta mieszkaniec.
Dzielnica przyznaje, że faktycznie część młodych drzew z ul. Kiedacza zostanie usuniętych, a niektóre przesadzone. Wszystko przez to, że drzewa przeszkadzają w wymianie krawężników czy nawierzchni.
Do przesadzenie będą 2-3 drzewa, do wycinki też 2-3 drzewa, bo niektórych się nie da uratować
- mówi zastępca burmistrza Klaudiusz Ostrowski.
Drzewa, które dotknie remont ulicy, zostały już oznaczone pomarańczowymi strzałkami. Wycinka nastąpi jeszcze w trakcie trwania prac, za to na przesadzenia trochę poczekamy. Drzewa nie zostaną przeniesione daleko. Będą rosły w innym miejscu wzdłuż ul. Kiedacza.
Wszystko zależy od decyzji środowiskowej, czy będziemy musieli czekać, aż opadną liście i wtedy przesadzić, czyli w okresie jesiennym czy czekać do przyszłego roku
- dodaje Ostrowski.
Pierwszy etap remontu, który potrwa jeszcze około dwóch tygodni obejmie remont zatok parkingowych, wymianę krawężników oraz remont chodnika po wschodniej stronie. W tym czasie ulica będzie przejezdna, jednak mogą pojawić się pewne utrudnienia.
Drugi etap pac odbędzie się w sobotę 3 lub 10 sierpnia (dokładny termin dzielnica poda później). Ekipa rozpocznie frezowanie nawierzchni Kiedacza na całej długości oraz jej wymianę. Tego dnia droga będzie zamknięta, również dla autobusów. Za wszystkie prace dzielnica zapłaci ok. milion złotych.
[FOTORELACJANOWA]5809[/FOTORELACJANOWA]
Natalia Zbroińska zbroinska@haloursynow.pl
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz