Na początku tygodnia w Narodowym Instytucie Onkologii przy ul. Roentgena pojawiła się nowość. Na parterze w holu głównym, za punktem informacyjnym przy Zakładzie Rehabilitacji, stanął paczkomat Inpost, z którego pacjenci mogą już korzystać.
Można nadawać paczki, odbierać paczki, dokładnie tak jak to funkcjonuje w lokalizacjach poza szpitalem
Paczkomat jest absolutnie dla wszystkich. Dla pacjentów, ich rodzin i dla naszych pracowników. Jednak w mojej ocenie będzie on szczególnie ważny dla tych, którzy są spoza Warszawy i nie mają w pobliżu nikogo bliskiego
- mówi Monika Dzienyńska-Dyk, rzeczniczka Narodowego Instytutu Onkologii.
Takie rozwiązanie bardzo spodobało się wszystkim odwiedzającym Instytut. Dzięki obecności paczkomatu bliscy będą mogli bez problemu przysyłać pacjentom rzeczy, których w tym momencie im brakuje i, których potrzebują.
Pacjenci są bardzo zadowoleni z tego udogodnienia. Widać to nawet po liczbie reakcji, i w komentarzach pod postami w mediach społecznościowych, w których pojawiły się informacje o uruchomieniu paczkomatu
- dodaje Monika Dzienyńska-Dyk.
Paczkomat chwalą też pacjenci. - To strzał w dziesiątkę. Rodzina może coś przesłać, można zamawiać potrzebne rzeczy z internecie, czyli tak jak do domu - słyszymy,
NIO nie wyklucza wstawienia większej maszyny, jeśli będzie się ona sprawdzać.
Paczkomaty składają się z modułów, w przypadku tego w NIO - z dwóch jednometrowych. Teraz mamy kilka tygodni na analizę zapotrzebowania czyli liczby nadawanych i odbieranych przesyłek. Wraz z ich wzrostem możemy zdecydować o rozbudowie paczkomatu
- wyjaśnia Monika Kopeć, kierowniczka działu administracyjno-gospodarczego w NIO-PIB.
Paczkomat można również znaleźć w Narodowym Instytucie Onkologii w Gliwicach. Obecnie trwają ustalenia, aby urządzenie stanęło też w placówce przy ul. Wawelskiej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz