Zamknij
ZOBACZ

Remontują nagrobek patrona Ursynowa w panteonie polskiej emigracji

11:26, 05.11.2023 Aktualizacja: 11:41, 05.11.2023
Skomentuj Instytut Polonika Instytut Polonika

Na cmentarzu Les Champeaux w Montmorency we Francji trwa renowacja nagrobka patrona Ursynowa, słynnego pisarza, dramaturga, polityka i działacza społecznego Juliana Ursyna Niemcewicza. To od jego imienia i nazwy jego posiadłości Ursinów wzięła się nazwa dzisiejszego Ursynowa.

Cmentarz Les Champeaux w Montmorency to największa polska nekropolia we Francji, nazywana też panteonem polskiej emigracji. Zachowało się tam 276 grobów znanych i mniej znanych emigrantów z czasów polskich zaborów.

Na cmentarzu trwają prace konserwatorskie. Jednym z ważniejszych przedsięwzięć konserwatorskich prowadzonych w tym roku jest renowacja podwójnego nagrobka Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Kniaziewicza – absolwentów słynnej Szkoły Rycerskiej, związanych z ustanowieniem Konstytucji 3 Maja.

powyżej: stan nagrobka przed renowacją

Skomplikowana operacja ma na celu przywrócenie nagrobka do stanu sprzed poprzednich remontów. Prace mają zakończyć się jeszcze w listopadzie.

Zdemontowano już współczesne płyty marmurowe, pod którymi znajdowały się pierwotnie płyty nakrywające, jak również wtórną okładzinę kamienną pozostałej powierzchni nagrobka. Wykonano fundament pod obramowanie nagrobka i podwyższono je uczytelniając opaskę grobową, która znajdowała się wcześniej poniżej poziomu chodnika, co powodowało zalewanie grobu.

- informuje Instytut Polonika, który finansuje remont nagrobka Niemcewicza.

Jak Niemcewicz znalazł się na Obczyźnie?

Słynny polski pisarz, dramaturg, polityk i działacz społeczny - Julian Ursyn Niemcewicz kupił majątek Rozkosz (teren dzisiejszego rektoratu SGGW przy Nowoursynowskiej) u kresu swego życia. Myślał, że na Ursinowie (bo tak nazwał przejętą posiadłość) dokończy żywota i tu zostanie pochowany. Tak się jednak nie stało. 

W 1830 roku wybucha powstanie listopadowe, które wciąga Niemcewicza niczym gąbka. Jako sekretarz senatu pisze akt detronizacyjny cara Mikołaja I, świadomy konsekwencji. Zostaje także członkiem Rady Administracyjnej, następnie powstańczego rządu, redaguje akty polityczne, przewodniczy Komitetowi do Przejrzenia Papierów Policji Tajnej. 

Julian Ursyn dobrze wiedział, że za swoją działalność może zapłacić najwyższą cenę, a w najlepszym razie może się to skończyć konfiskatą majątku lub emigracją. Najgorszy scenariusz nie sprawdził się, musiał jednak uciekać z kraju. W 1833 r. osiadł w Paryżu, gdzie związany z księciem z Adamem Jerzym Czartoryskim, działał w Towarzystwie Historyczno-Literackim (był prezesem wydziału historycznego). Był także członkiem władz Związku Jedności Narodowej.

Zmarł 21 maja 1841 roku w wieku 83 lat. Na jego pogrzebie, który zgromadził, a co ważniejsze, zjednoczył podzielone na emigracji elity, doszło do wzruszającego incydentu. Generał Kniaziewicz, jego rówieśnik i kolega jeszcze ze Szkoły Rycerskiej, a potem jeden z towarzyszy broni pod Maciejowicami, ze łzami w oczach oświadczył, że przy nim chce być pochowany, co stało się dość prędko, bo rok później - w 1842 roku.

Obaj dzielą kwaterę nr 872 na cmentarzu w Montmorency we Francji. To do tego miasteczka Niemcewicz przyjeżdżał na letnisko, to tutaj życzył sobie być pochowany. Tutaj znowu był pierwszy i zapoczątkował niejako tę słynną polską emigracyjną nekropolię zwaną także panteonem polskiej emigracji. Na tym cmentarzu pochowano później ks. A. J. Czartoryskiego, Adama Mickiewicza, Cypriana Kamila Norwida, Cypriana Godebskiego, Tadeusza Makowskiego, Olgę Boznańską i wielu, wielu innych.

Pusty grób w kaplicy

Za nagrobek J. U. Niemcewicza zapłaciła polska emigracja, w tym Czartoryski. Jego szczątki oraz szczątki Kniaziewicza przeniesiono do pobliskiego kościoła św. Marcina w 1850 roku. Piękne rzeźby epitafijne wykonał do oddzielnej kaplicy Władysław Oleszczyński.

Jednak nawet po śmierci nie dano Niemcewiczowi spokoju, został uznany za persona non grata ze względu na stosunki francusko-rosyjskie i pod pozorem remontu już w latach 80. XIX wieku, doczesne szczątki przeniesiono na cmentarz, zlikwidowano „kaplicę Polaków”, a pomnik został przeniesiony do niewielkiej bocznej niszy.

W efekcie do dziś Niemcewicz (a obok niego Kniaziewicz) spoczywają w zwykłych grobach ze skromnymi nagrobkami. I to właśnie ten nagrobek jest dziś remontowany.

Tak wygląda nagrobek w trakcie renowacji:

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

ProboszczProboszcz

1 1

Za likwidacje polskiej kaplicy powinna Polska im zlikwidować jakis „pomnik” jakiegoś francuskiego architekta w Warszawie, bo innego odwetu nie widzę, no może przenieść ambasadę francuska do Łomży albo gdzieś koło Modlina

20:30, 05.11.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

abcabc

0 0

Weź koło.

00:04, 07.11.2023

OSTATNIE KOMENTARZE

0%