Nowa baza MPO na Ursynowie. Będzie śmierdzieć i hałasować?

Mieszkańcy mają pełno obaw związanych z nową bazą MPO na Ursynowie. Boją się smrodu i hałasu. To dopiero początek inwestycji, w ramach której powstanie również przydatny i pierwszy w dzielnicy PSZOK.

Od początku lipca za odbiór odpadów na Ursynowie odpowiada Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania - miejska spółka zajmująca się odpadami. Zastąpiło ono firmy PreZero i Remondis po wygranym przetargu. MPO nie miało zbyt dobrego debiutu w naszej dzielnicy. W pierwszych dniach lipca Ursynów tonął w śmieciach. Powodem tego była zła komunikacja między firmami i niekompletne przekazanie kluczy do altanek przez poprzednie firmy. 

Baza MPO przy ul. Mortkowicza 5 uciążliwa dla sąsiadów?

Aby nowy operator mógł sprawnie działać, musi mieć w okolicy swoją bazę transportową. Taka powstała przy ul. Mortkowicza 5 na zachodzie Ursynowa. Wzbudziło to wiele obaw u okolicznych mieszkańców, którzy boją się hałasu oraz brzydkiego zapachu. MPO w odpowiedzi na wcześniejsze zapytania radnych zapewniło, że nie ma czym się martwić. Baza nie będzie uciążliwa.

To jednak nie przekonuje mieszkańców m.in. położonego zaledwie 500 metrów od bazy osiedla mieszkaniowego przy ul. Polki. 

- Czy mają państwo przygotowane mapy uciążliwości zapachowej, żebyśmy nie polegali na państwa opinii, tylko na konkretnych wyliczeniach - pytał na wtorkowym spotkaniu MPO z radnymi mieszkaniec osiedla.

MPO przyznało, że takich badań nie było, ale na podstawie doświadczeń z zarządzania innymi bazami transportowymi na terenie Warszawy, jest przekonane, że problem nie wystąpi. 

Nadzoruję bazę na ul. Mortkowicza oraz inne bazy. Chciałbym państwa zapewnić, że nie jesteśmy uciążliwym sąsiadem. Na ul. Tatarskiej, oprócz bazy transportowej, mamy przeładunek, PSZOK, halę warsztatową oraz myjnię i to funkcjonuje już od dłuższego czasu. Mieszkańcy nie mają żadnego problemu, a tam baza jest praktycznie w centrum osiedla

- mówił Dariusz Wachnicki, dyrektor działu odbioru odpadów w MPO.

- To nie jest tak, że my przeszkadzamy mieszkańcom. My jesteśmy po to, żeby im służyć, odbierać odpady. Ta baza powstała tylko dlatego, żeby było nam bliżej do państwa. Jest idealnie położona, bo wyjeżdżamy i mamy od razu posesje do odbioru - dodaje Wachnicki.

Mieszkańcy pytali także o to, czy na Mortkowicza będą składowane niebezpieczne lub śmierdzące odpady. Przedstawiciele MPO odpowiadali, że nie będzie tam żadnej sortowni czy składowiska. Wyklucza to miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu.

Na Ursynowie powstanie PSZOK

Nowa baza transportowa MPO nie jest jeszcze skończona. Na razie powstało tam zaplecze socjalne dla pracowników. W planach jest myjnia dla śmieciarek, parking oraz PSZOK - czyli punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Ten ostatni to dobra informacja dla mieszkańców naszej dzielnicy, bo najbliższe miejsce, do którego można przywozić niestandardowe odpady znajduje się w Wilanowie przy ul. Płytowej 1.

Myjnia MPO nie powinna sprawiać sąsiadom problemów, ma być automatyczna i znajdować się w pomieszczeniu zamkniętym. Będzie czynna od 6 do 22. Na razie nie wiadomo, kiedy te inwestycje ruszą.

Jeżeli chodzi o PSZOK to plan jest taki, żeby powstał w 2024 roku. Co to planu parkingu, chciałbym, żeby był jak najszybciej. Nie zakładam, żeby to był 2024 rok, pewnie później. Tak samo myjnia, ale nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy ta inwestycja rozpocznie się i kiedy się zakończy. Za krótko mam ten teren i wiem, jak te inwestycje się rozciągają w czasie, więc to byłoby wróżenie z fusów 

- wyjaśniał mieszkańcom Dariusz Wachnicki z MPO.

Radny Paweł Lenarczyk, szef komisji Zielonego Ursynowa zaproponował, by MPO zorganizowało wycieczki po bazach transportowych firmy, by uspokoić mieszkańców.