Bunt Zielonego Ursynowa. Mieszkańcy złożyli petycję do prezydenta

Mieszkańcy czują się oszukani i zgłaszają się do samego prezydenta miasta. - To jest kradzież! - mówi jedna z właścicielek działek na Zielonym Ursynowie. Chodzi o projekt studium, które zamienia peryferyjne części miasta w tereny wykluczone z rozbudowy.

Wszystko zaczęło się na początku czerwca 2023 roku, gdy Biuro Architektury Planowania Przestrzennego m.st. Warszawy opublikowało projekt nowego Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Jest to dokument, który pokazuje jak Warszawa ma zostać zagospodarowana do 2050 roku. Wskazane zostały dwa obszary - urbanizacji, na którym możliwy jest dalszy rozwój i rozbudowa oraz obszar wykluczony z urbanizacji, czyli taki na którym nie będzie możliwe uzyskanie prawa do zabudowy.

Na mieszkańców Zielonego Ursynowa spadła bomba. Dowiedzieli się, że według studium, duża część Zielonego Ursynowa, dokładnie obszar Jeziorek, zostanie oznaczony jako tereny ZZ, czyli bez prawa do rozbudowy. 

Dla mnie jest takie po prostu oszukiwanie nas. Sama dowiedziałam się o tym przez przypadek od pana, który załatwia nam warunki zabudowy. Zadzwonił do mnie, że coś takiego jest w planach. Ja oczywiście do sąsiada, każdy oczy szeroko na mnie mówi „Co ty wygadujesz?!”. Nikt nic nie wie. Dlaczego to nie zostało upublicznione, że takie są plany?

- skarży się jedna z właścicielek ziemi na Zielonym Ursynowie.

W przyszłości to będzie przede wszystkim problem dla naszych dzieci czy wnuków, żeby móc cokolwiek zrobić z daną działką, z danym terenem, który posiadamy. Nie będą mogli nic wybudować

- mówi inna właścicielka.

Najpierw nam to zabiorą bez możliwości postawienia tam niczego bądź sprzedaży, zamrożą nam te ziemie. A nawet jeśli później stwierdzą, że jednak nie, może jednak poszerzmy nasze horyzonty, bo faktycznie ludzie nie mają się gdzie budować, to później będą chcieli to odkupić od nas za grosze

- komentuje córka właścicieli ziemi.

Kontrowersyjne zmiany w Studium

Jaki jest powód wprowadzenia tak kontrowersyjnych planów do studium? Według rzeczniczki stołecznego ratusza to dążenie do utworzenia "zwartego i policentrycznego" miasta oraz zapobiegania jego rozlewaniu się. Obowiązek przeprowadzenia analizy terenów miejskich nakłada nowe prawo o planowaniu przestrzennym.

Jeziorki to jednak wciąż teren Warszawy znajdujący się na Ursynowie. Nie jest to wieś, znajdziemy tam dwie stacje kolejowe, dzięki którym w 10 minut można znaleźć się na Służewcu. Blisko jest też nowa trasa ekspresowa S7. Na większości działek brak kanalizacji. Wprowadzenie zakazu budowy na tych terenach spowodowałoby, że kanalizację trzeba byłoby znów odłożyć.

- Ważniejsza jest zieleń, ptaki niż ludzie? Nie patrzy się również na realne warunki życia w tym miejscu. Nie ma kanalizacji, nie ma kanalizacji deszczowej, to jest problem dla nas - skarży się jedna z właścicielek działek na Zielonym Ursynowie.

W lipcu weszła w życie nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Ustawa z automatu wyrzuciła projekty studium do kosza. Zamiast studiów miasta mają tworzyć plane ogólne. Ratusz zawiesił tworzenie projektu studium, choć nie wstrzymał konsultacji społecznych.

Mieszkańców z Komitetu Społecznego Zielonego Ursynowa ta informacja wcale nie uspokoiła. Wciąż się obawiają, że studium będzie inspiracją i podstawą do planu ogólnego i terenom Zielonego Ursynowa może jeszcze zostać odebrane prawo do zabudowy.

"To jest kradzież!"

Do 29 września ratusz zbiera wnioski do projektu zamrożonego studium, a de facto do nowego planu ogólnego. Komitet z Zielonego Ursynowa informuje mieszkańców o ich prawach z tym związanych i pomaga, jeśli ktoś ma problem ze zgłoszeniem skargi. 

Podobne problemy mają mieszkańcy Powsina. Ich tereny też miasto chciało wykluczyć z zabudowy. Tam też utworzył się komitet protestacyjny. Ten z Zielonego Ursynowa kilka dni temu złożył do prezydenta Warszawy petycję z podpisami ponad 1,5 tys. osób. 

- To jest kradzież! To jest tak naprawdę wchodzenie na nasze mienie bez naszej zgody - komentują właściciele terenów na Jeziorkach.