Zamknij

Ursynowska jadłodzielnia świeci pustkami. Mniej kupujemy, mniej marnujemy?

09:27, 13.08.2023 Aktualizacja: 10:00, 13.08.2023
Skomentuj

Jadłodzielnia na tyłach urzędu dzielnicy świeci pustkami. Ludzie mniej kupują i mniej oddają. To dobrze czy źle?

W 2019 roku za urzędem stanęła lodówka oraz dwie szafki. To jadłodzielnia, za pomocą której ursynowianie dzielą się jedzeniem. Można podejść, zajrzeć do środka i coś sobie zabrać. Jeśli mamy za dużo jedzenia, możemy je przynieść i ktoś na tym skorzysta. O porządek dbają tam wolontariusze ze stowarzyszenia Foodsharing Warszawa.

- Cały czas coś przywozimy, np. jakieś pieczywo odebrane z różnych piekarni. Właściciel, zamiast wyrzucić, oddaje nam, a my to rozwozimy do takich punktów. Jak przychodzę rano, to często zaraz obok siebie mam wianuszek ludzi – mówi Anna Przyżecka pomysłodawczyni z Foodsharing Warszawa.

Pustki na półkach i w lodówce

Jedzenie bardzo szybko znika. W ostatnim czasie coraz mniej ludzi przynosi jedzenie. Więcej jest chętnych do jego zabrania, ale nie ma czego zabierać.

- Zaglądam tutaj, jak jestem w okolicy, bo moim zdaniem jest to bardzo ciekawa i fajna inicjatywa. Ludzie przynoszą kanapki, ser, jakieś zupy czy produkty zapakowane. Jakieś puszki i konserwy. Ostatnio ta lodówka jest często pusta. A niestety wiem, że sporo ludzi liczy na żywność, bo po prostu ich nie stać na jedzenie – mówi Marian, który często zagląda w to miejsce.

- Dzisiaj byłam tutaj kilkukrotnie i ktoś rano tylko przyniósł kilka kefirów. Niestety czasem nie starcza pieniędzy na jedzenie, dlatego trzeba sobie jakoś radzić. Wszystko drożeje, jedzenie też dlatego rozumiem, że mniej ludzi przynosi produkty - mówi Zofia.

Sytuację próbują ratować wolontariusze opiekujący się jadłodzielnią. 

- Paradoksalnie można znaleźć w tym zjawisku pozytyw, bo przypominam, że głównym celem jadłodzielni jest ograniczenie marnowania żywności. Więc możemy stwierdzić, że obecnie marnujemy mniej żywności. To też oznacza, że mniej kupujemy i faktycznie mieszkańcy, którzy korzystają z jadłodzielni, ze względu na to, że mają taką potrzebę, mogą na tym tracić, a szkoda - mówi wiceburmistrz Jakub Berent. 

Co można przynieść do jadłodzielni?

A co można wrzucić do jadłodzielni? Jeśli ugotujemy za dużo obiadu, można zapakować jedzenie, nakleić informację z datą i postawić w lodowce. Zanim wybierzemy się na urlop, warto przejrzeć domową lodówkę, aby produkty z krótkim terminem ważności się nie zmarnowały. Można przynieść też surowe warzywa czy owoce. Nie można - surowego mięsa czy jajek. Jest to miejsce tylko na żywność, więc nie powinno się zostawiać ubrań czy butów.

Wolontariusze sprawdzają, co się znajduje w lodówkach i utrzymują tam porządek. Jeżeli ktoś mieszka w okolicy i chce pomagać jako wolontariusz, można się zgłosić za pomocą Facebooka na profilu Foodsharing Warszawa.

- Zawsze powtarzam swoim dzieciom, że trzeba postępować tak, aby móc z godnością każdemu spojrzeć w oczy. Czasem pomaganie nie jest łatwe. Jednak trzeba ludzi edukować i postępować właściwie - kwituje Anna Przyżecka.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

Jacek_kJacek_k

7 9

Regionalna Izba Obrachunkowa potwierdziła, że urzędnicy podlegli Rafałowi Trzaskowskiemu zabrali warszawiakom o 180.000.000 zł za dużo. Jeden z sześciu najbliższych współpracowników Prezydenta Warszawy siedzi za kratami pod zarzutem wzięcia łapówki za wywóz śmieci w wysokości 5.000.000 zł. Platforma Obywatelska rządząca w Warszawie nie chce przeprosić mieszkańców i natychmiast zwrócić im nadpłatę. Uwazam ze ta jadlodzielnia powinna byc finansowana z tych ukradzionych 180 milionow.

18:41, 13.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RestauratorRestaurator

5 1

Jak można pozwolić aby taki przybytek działał. Przecie jaki świr może włożyć zatrute jedzenie i wykończyć wielu ludzi. Jak śwry wkładają gwoździe do kiełbas, by zabić psy, to czemu nie truciznę na ludzi.

19:41, 13.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GretabeGretabe

3 1

Moim zdaniem to niestety kwestia mafii jadlodzielnianej, która przejmuje większość jedzenia i zniechęca do oddawania.

21:20, 13.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jotjot

3 2

Za to coraz więcej jedzenia jest na trawnikach, chodnikach itp. Po krótkim okresie względnego porządku, ostatnio znów pełno wyrzuconych całych dań obiadowych w pojemnikach lub bez, kanapek, bułek, bochenków chleba, owoców itp. O pustych opakowaniach po jedzeniu i napojach nie wspomnę. Hołota znowu w akcji.

09:06, 14.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%