Polanka wzdłuż Stacji Techniczno-Postojowej Metra Warszawskiego to ulubione miejsce wyprowadzania psów dla mieszkańców zachodniej części Kabat. Nie cały teren zielony należy do miasta. Własnością prywatną jest działka o kształcie ostrego rombu znajdująca się na wysokości wylotu z ul. Polnej Róży.
I właśnie ta działka od poniedziałku jest grodzona. Jej właściciel postanowił odciąć sąsiadów od swojego terenu - osoby spacerujące z psami nie będą mogły spacerować wzdłuż STP, na wysokości ulicy Polnej Róży będą musiały obejść działkę miejskim chodnikiem od strony stacji postojowej metra.
- Najgorsze, że nie będzie można już wyjść na teren zielony od Polnej Róży, a tam właśnie mieszkam - skarży się jedna z mieszkanek.
Budowany płot oburzył także innych sąsiadów. Od poniedziałku to temat numer jeden wśród spacerowiczów. Do popołudnia robotnicy stawiający wygrodzenie zdążyli wbić słupki i połączyć je linami, w kolejnych dniach montowane będą następne elementy ogrodzenia.
- Rzeczywiście robimy tu ogrodzenie na zlecenie właściciela działki - powiedział nam pracownik ekipy budowlanej.
Na grodzenie działki zareagował już burmistrz Ursynowa, który w ubiegłym roku zaangażował się w starania o przystąpienie do sporządzania planu miejscowego dla tego obszaru.
- Dotarła do mnie informacja od mieszkańców, że właściciel gruntu wygradza swój teren. Ma do tego prawo - napisał szef zarządu dzielnicy w mediach społecznościowych. - Nie oznacza to przygotowania do żadnej inwestycji, bo żadnego pozwolenia, ani nawet decyzji o warunkach zabudowy nie ma - zaznaczył.
- Natomiast zachowanie właściciela utwierdza mnie w przekonaniu, że warto było rozpocząć procedurę uchwalania planu miejscowego dla tego terenu, tak aby za odszkodowaniem zabezpieczyć ten teren na funkcje zieleni i rekreacji - dodał.
Mowa o planie miejscowym, do którego sporządzenia Rada Warszawy przystąpiła 13 października ubiegłego roku. Stało się to po proteście mieszkańców Kabat, zebraniu ponad tysiąca podpisów pod petycją do ratusza oraz dzięki stanowisku radnych dzielnicy.
[ZT]20236[/ZT]
Jaka jest aktualna sytuacja właściciela działki? Jak wspomniał burmistrz, dla tej działki nie ma prawomocnych warunków zabudowy. W ubiegłym roku do ursynowskiego urzędu trafił wniosek o ich wydanie ze strony firmy JSF Real Estate Jacek Szczygielski. Jest to podmiot, który specjalizuje się w wyszukiwaniu atrakcyjnych działek pod inwestycje deweloperskie i w staraniach o tzw. wuzetki, czyli warunki zabudowy. We wniosku była mowa o dwóch sześciopiętrowych budynkach mieszkalnych.
Dzielnica po długim rozpatrywaniu wniosku odmówiła wydania wuzetki. Firma odwołała się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To nakazało, by urząd ponownie rozpatrzył wniosek firmy. Wówczas do akcji wkroczyło stowarzyszenie Otwarty Ursynów, które przezornie dołączyło do postępowania przed SKO jako strona społeczna. Po decyzji Kolegium odwołało się od niej do sądu administracyjnego.
- W tym miejscu powinien powstać park. Taki jest postulat Otwartego Ursynowa - stwierdził wczoraj jego radny Piotr Skubiszewski.
Dzielnica musiała wydać sądowi oryginalną dokumentację postępowania, a więc nie może procedować na nowo wniosku o wydanie wuzetki do czasu orzeczenia sądu. W ten sposób zablokowano zakusy na zabudowę tego terenu przed uchwaleniem planu miejscowego. Trwa wyścig, kto pierwszy - czy w życie wejdzie szykowany plan miejscowy, czy zainteresowany doprowadzi do wydania prawomocnych warunków zabudowy. Nie pierwszy raz na Ursynowie miasto ściga się z deweloperami. Zobaczymy, kto tym razem wygra.
Opracowywanie planów miejscowych trwa w Warszawie bardzo długo - minimum kilka lat. Kabacki projekt jest dopiero na etapie zbierania wniosków od właścicieli działek. Nie należy się spodziewać, że zostanie uchwalony szybko. Ale dzielnica ma jeszcze inne możliwości, by powstrzymywać zapędy do budowania na kabackiej działce. Jest ona specyficzna, bo nie ma fizycznego dostępu do drogi publicznej, czyli ul. Polnej Róży. To urząd będzie musiał opiniować warunki komunikacyjne, a bez nich nikt nie dostanie żadnych zgód na budowę, nawet niedużego domu "na zgłoszenie".
Teren zieleni między STP Kabaty a Polnej Róży wydaje się więc z punktu widzenia okolicznych mieszkańców bezpieczny. Dlaczego więc właściciel go grodzi? Może to być element nacisku na dzielnicę w sprawie wuzetki. Podobnie było na skwerku przy ul. Zaruby, którego środkowa część należy do osoby prywatnej. Pod koniec ubiegłego roku przy działce stanęła tabliczka z napisem "Teren prywatny". Sąsiedzi wpadli w popłoch, a dzielnica musiała tłumaczyć, że skwer nie zostanie zabudowany.
[ZT]20338[/ZT]
kurkawodna08:15, 06.06.2023
Bardzo dobrze. Niech grodzi jak to jego własność ma do tego pełne prawo
Hojtatojta09:22, 06.06.2023
Święte prawo własności
issaa12:36, 11.06.2023
akurat właśnie tuż obok, czyli przy Polnej Róży, jest sobie chodniczek, wybudowany ongiś (25 lat temu) dla wygody mieszkańców osiedla Polnej Róży 1. Z tego "chodniczka" korzystają wszyscy mieszkańcy tej części Kabat albowiem stumetrowy "chodniczek" prowadzi wprost do pobliskiej szkoły, basenu, a dalej do koscioła. W innym przypadku trzeba byłoby isc nieco dalej, przez skwer złotówki
Za "chodniczek" opłatę ponosza wyłącznie mieszkańcy Polnej Róży 1 (w tym ja).
Rozumiem, ze mozemy postawić tam płot, ew. pobierać myto za korzystanie. bo "święte prawo własności"?
misiu09:48, 06.06.2023
ludziska się złoszczą, ale przypomnę tylko że sami mieszkają za płotem...
właściciel, kimkolwiek by nie był, ma prawo zadbać o swoją własność, więc grodzi.
nie można być hipokrytą.
issaa13:19, 06.06.2023
miasto juz dawno chciało odkupić ten teren od właściciela - nie chciał sprzedać. A teraz widocznie developer dawał więcej, duzo wiecej.
Obecne działania właściciela to zemsta na mieszkańcach, którzy nie chcą 3 m od swoich okien, nowego dziwacznego blokowiska, jak to na szczudłach, bo nic innego tam nie wcisna. A dodatkowo zapchania małej osiedlowej uliczki kilkust samochodami z tegoz nowego blokowiska.
Niech grodzi, będzie miał swój osobisty kawałek trawy. A mieszkańcom az tak bardzo to zycia nie utrudni. Lepiej obejśc płot niż kilkupietrowe blokowisko, z całymi jego konsekwencjami.
Korbol13:56, 09.06.2023
issaa a słyszała o budynkach bez zezwolenia? 70 metrów meliny, patologi lub wiejskiej chaty z kozami.
Pomysłów wiele i każdy lepszy. No dobra z kozami nie przejdzie, ale pszczoły już tak!
głos rozsądku10:13, 06.06.2023
Ten teren to ostatnie zielone miejsce na Kabatach. Do istniejącej gęstej zabudowy z kilkunastoma tysiącami ludzi dołączają obecnie budowane osiedla (Longbridge/Szajnowicza, Rytm/Tesco), Skanska/Rybałtów) z kolejnymi tysiącami mieszkańców. Niedawno na fragmencie tego zielonego terenu koło wejścia do Stacji Techniczno - Postojowej Metra powstał Park Motyli dla przedszkolaków. Teraz na całym zielonym terenie od Longbridge do Rybałtów powinien zostać urządzony Park Kabaty, aby mieszkańcy blokowisk mieli gdzie wypoczywać. Druga b. ważna funkcja tego terenu to ochrona Rezerwatu Las Kabacki przed zadeptaniem, bo na pewno część osób wypoczywa tutaj i dzięki temu nie rozdeptuje Lasu Kabackiego. Trzecia sprawa - do ogrodzonej działki nie ma żadnego dojazdu. Po czwarte - nad całym tym zielonym terenem biegnie linia wysokiego napięcia, która wyklucza zabudowę. Po piąte - na Stacji Techniczno - Postojowej jest aż gęsto od torów kolejowych, po których co chwilę we wszystkie strony jeżdżą pociągi, hałasują, trąbią, więc to miejsce nie nadaje się do zamieszkania.
Korbol11:30, 06.06.2023
Jak widać 300 metrów dalej dało się schować linię wysokiego napięcia pod ziemię, da się i tu. Od wielu lat jadę autem do lasu, bo pieszo nie mogę. Siatki STP i innych ogrodzonych osiedli skutecznie odcięły mi przejście do lasu. Kolejne bloki nic tu nie pogorszą i tak jest wujowo.
Nick15:07, 06.06.2023
Proszę ogloszyć zbiórkę i kupić teren od właściciela.......
Odyn10:36, 06.06.2023
Oczywiście, że działka ma ograniczony dostęp do drogi, bo...od dawna w planach (w studium) była tam właśnie droga - przebicie Kabackiej. W jaki sposób deweloper miałby zapewnić logistykę tak dużej budowy? Przez Polnej Róży??? Przecież oznacza to zniszczenie tej dróżki, która i tak już jest w kiepskim stanie, a po drugie zablokuje to okolicznym mieszkańcom dostęp do ich nieruchomości - wjazd do garażów. Jak będzie odbywał się odbiór śmieci?
Erab11:35, 06.06.2023
Nie interesuj się cudzą własnością, komuszku.
issaa13:32, 06.06.2023
odbioru śmieci już nie ma, właśnie przez zablokowanie wjazdu smieciar. W ten sposób śmietnik musiał zostać przeniesiony, na środek skrzyzowania.
wybory10:37, 06.06.2023
Dajcie już spokój z tą patodeweloperką. Na ul. Pileckiego powstały mikroapartamenty po kilka metrów kwadratowych, tego samego ludzie obawiają się w miejscu zburzonego Tesco przy al. KEN, a może teraz kolejne mikroapartamenty zakwitną na łące tuż przy ogrodzeniu torów kolejowych? Patodeweloperka do kwadratu! Czekamy na szybką pomoc najbardziej znanego mieszkańca Kabat. Nakazując likwidację lapidarium pokazał, że potrafi słuchać ursynowian. Teraz też potrzebne są szybkie polecenia dla urzędników, aby pilne uchwalili plan zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Kabat.
Pyton02:41, 07.06.2023
To miasto jest jedną wielką patodeweloperką. Jak nie jedni przyklepują, to drudzy (Pileckiego, Sadyba, itd).
Prezydent ma w nosie mieszkańców - skupia się na swojej kampanii wyborczej, w ramach której zablokował miasto, którym ma zarządzać.
Przykro mi patrzeć na moje miasto, które schodzi na psy. Ale co tam, jedni mieszkańcy są szczęśliwi, że mają za sąsiada prezydenta, a drudzy cieszą się, że rząd rzuca kłody pod nogi lokalnej administracji.
Szkoda słów... I nagle wszyscy się pultają o ogrodzony romb, zaś akceptują ciągłe podwyżki przy spadajacym poziomie usług miejskich? Litości. To nie jest miasto dla młodych ludzi.
Chroń zieleń 11:08, 06.06.2023
Burmistrzu chroń zieleń, bo ci to nie wychodzi. Tam MUSI być park! Wolnej przestrzeni miastu już się nie wróci, jeśli teraz się to zaniedba.
Boom12:28, 06.06.2023
To się zdecydujcie w końcu: zieleń, market, mieszkania, parkingi czy co innego? A po sąsiedzku wciąż 1000 ha lasu.
sprawdzam!18:32, 07.06.2023
bum - jeśli nie udowodnisz, że na zielonym terenie wzdłuż ST-P metra mieszkańcy chcieli market to wszyscy na tym forum będą mieli prawo nazywać cię kłamcą.
pol12:40, 06.06.2023
Zachłanna patologia.
Grodzenie nic mu nie da ,a uprzykrzy życie mieszkańcom.
Korbol13:42, 09.06.2023
Jako właściciel może wylewać tam gnojowicę, będzie uprawiał kapustę. To zapewne by uprzykrzało życie, ale i tak nic z tym nie zrobicie. Widzę tu potencjał jak u Gmurków. Ich posesja ponad 20 lat blokowała poszerzenie ul. Powstańców Śląskich ...
Kronik13:09, 06.06.2023
Nie sądzę, żeby właściciel działki wierzył, że zdoła ją zabudować po niepowodzeniach z uzyskaniem wz. To raczej forma nacisku na władze dzielnicy, żeby wykupiły teren lub zaoferowały działkę na wymianę. Jednakże bardzo ciężko będzie znaleźć środki na wykup w budżecie dzielnicy, nie mówiąc już o innej działce dla dewelopera. Tak więc sytuacja z ogrodzonym pustym terenem będzie się ciągnąć latami.
agnik16:35, 06.06.2023
Kłos przy świętokrzyskiej tez myślał , że mu wykupią. Nie wykupili. jest ogrodzony kwadrat na rogu świętokrzyskiej i marszałkowskiej a za ogrodzeniem smietnik
nnn18:18, 06.06.2023
nie wykupili bo dzialka byla wtedy warta 20 mln a miasto zaoferowalo 200 tys. co jest zartem ze strony miasta.
issaa13:08, 11.06.2023
nnn, chyba sobie jaja robisz...jakis skrawek ziemi, właściwie nie do wykorzystania budowlanie (bez patodeveloperki) warty 20 mln???
no...to chyba tylko w marzeniach właścicieli.
To tak, jakbys teraz chciał sprzedać kawałek trawnika przed blokowymi oknami, na parterze, który dzikim swędem trafił ci się w czasach PRL- pod budowę bloku, dzis. Za 20 mln zł...
No nie...
Ciekawe zresztą, jak taki romb ziemi nagle stał sie jedyną prywatną własnoscią wokół całego gruntu wokół. raczej nasi przodkowie nie byli właścicelami trójkatów ziemi, bardziej były to zagony, prostopadłe.
issaa13:26, 06.06.2023
korbol, jesli cokolwiek skutecznie odcieło ci droge do lasu to metro. mamy je zlikwidowac? szczególnie żałosne są twoje skargi, skoro od lat jedziesz do lasu samochodem. Drogi samochodowe sa jakie były. Chyba że wczesniej jeździłes przez pola kapusty (???) bo tylko takie wtedy otaczały las. Oczywiscie, oprócz tych dwu przejezdnych, ktore nadal funkcjonują. I jeśli jedziesz samochodem do lasu to chyba ci wszystko jedno, czy przejedziesz 100 m więcej?
Kon21:12, 06.06.2023
Batystowa nielegalnie zagrodzil swiety mikolaj ? Tutaj jest chociaz sprawa jasna, grodzi bo jego a nie grodzi publiczna ulice !
issaa22:52, 06.06.2023
Kon, ale batystowa nie dochodzi do lasu i nigdy nie dochodziła więc korbol i tak nie miałby z niej pożytku, w swoim samochodzie. Batystowa kończy się w trawie a dalej jest torowisko i też nie powinno się tam łazić.
Korbol13:29, 09.06.2023
Do lasu chodziłem pieszo od ulicy Rybałtów w prawo przy siatce metra. Kolejne grodzenia, furtka?! Chyba nie wiesz jak było, skoro się dziwisz że od lat nie mam jak się dostać do lasu. I tak jeździłem do ul.Gąsek polnymi drogami gdy nie było asfaltu na skarpie ... Ale ja nie o tym, kolejne wygrodzenie terenu nic mi nie zmienia. A jak miasto nie kupi działki, to będzie to problem okolicznych mieszkańców i optymistyczny wariant to śmietnik tak jak na Świętokrzyskiej.
issaa12:27, 11.06.2023
korbol to w końcu zdecyduj się - czy jeździsz samochodem do lasu, czy chodzisz pieszo?
Mieszkam na kabatach od 25 lat, czyli czasu powstania osiedla. I od tego czasu korzystam także z lasu. Ja - rowerem, od Rybałtów także
Samochodem od Gąsek, ale nie żeby wbić sie do lasu.
Koniec. Kropka.22:51, 06.06.2023
Własność jest święta. Każdy ma prawo robić ze swoją własnością co mu się żywnie podoba. Grodzenie własnej ziemi jest zgodne z prawem i społecznie pożądane.
xx10:03, 07.06.2023
Własność nie jest święta, właściciel nie ma prawa robić ze swoją własnością co mu się żywnie podoba, ogrodzenie własnej ziemi jest zgodne z prawem i w tym wypadku społecznie niepożądane a wręcz szkodliwe.
Pies ogrodnika - sło22:54, 06.06.2023
Wielu tu takich, którzy są przeciwko rozporządzaniu własnością, ale tylko czyją, własnego nie pozwolą tknąć.
Em09:20, 07.06.2023
Znalazło się kilka komentarzy o "świętej własności" (nie wiem kto ją wam uświęcił, jakiś mag z kosmosu czy inny papież) ale prawda jest taka, że gdyby każdy tak postępował kto gdzieś ma jakiś skrawek ziemi z którym nic nie może zrobić oprócz ogrodzenia, to w Warszawie i całej Polsce chodzilibyście jak przez zasieki, a do żabki do której macie w linii prostej 100 m. chodzilibyście 2 km. Zachowanie takie jak właściciela tego terenu jest społecznie szkodliwe, uderza wyłącznie w mieszkańców i w bezpieczeństwo chociażby dzieci, ze względu na to, że odciął całą ulicę od dostępu do ścieżki rowerowej i chodnika, w poblizu są szkoły, miejsca zabaw, droga w stronę lasu, park motyli itp. wszystkie inne drogi do wspomnianych miejsc prowadzą przez ulice, aż strach pomyśleć że teraz małe dzieci na rowerkach czy hulajnogach będą uprawiały slalom między autami w drodze do szkoły.
Pyton11:12, 07.06.2023
Się znalazł wojownik sprawiedliwości społecznej.
Leć na Kubę, do Erytrei czy innej Korei Północnej - tam zasieki są tylko wokół gułagów.
Pyton11:10, 07.06.2023
Gdyby prawo istniało oraz było egzekwowane, to nie byłoby patodeweloperki oraz całej patologii z nią związanej (kredyty frankowe, wątpliwe wuzetki, itd). Czuj duch.
Krzysztof 13:28, 07.06.2023
Jak chcą dalej wyprowadzać tam psy lub założyć park to niech wykupią ten teren od właściciela. U nas ludzie chętnie przyzwyczajają się do cudzej własności
issaa12:49, 11.06.2023
CHCIELI wykupic teren. Właściel wtedy się nie zgodzil. Z tego co czytałam - ten zmarł a obecnie jego spadkobiercy "miachają"...zapewne żeby wycisnąć tyle kasiory, ile sie da, z tego skraweczka ziemi
vcz15:17, 07.06.2023
Problem w tym że spółdzielnia chciała nadal dzierżawić cześć tego terenu od właścicieli w celu dojazdu do altanki, właściciele nie chcą tych pieniędzy, ich prawo. Działka jest w takim miejscu, że jest bardzo mała szansa aby cokolwiek tam powstało, nie mówiąc o wybudowaniu czegokolwiek prze dewelopera. Mam wrażenie że właścicielom marzą się miliony za ten skrawek ziemi, który wart jest jakieś symboliczne grosze. Oprócz tego, że właściciel nie chciał przedłużenia dzierżawy, ponosi kolejne koszty stawiając ogrodzenie. Z obiektywnego punktu widzenia: właściciel nic na tym nie korzysta, oprócz tego że zdenerwował sporą liczbę osób. Jest takie powiedzenie, że chytry traci dwa razy ... zobaczymy czy sprawdzi się tym razem.
mądra jola18:34, 07.06.2023
Jak na razie nie widzę ograniczenia dojazdu do altanki z odpadami, może coś przeoczyłam ?
issaa12:46, 11.06.2023
mądra jola, dojazd jest tylko do konca czerwca. Od 1.07. dodatkowy smietnik juz tylko na środku skrzyzowania Polnej Róży/Na przyzbie. Współczuję najblizszym sasiadom wysypiska śmieci pod oknami
Boom20:20, 07.06.2023
Czytając te komentarze to zaczynam wierzyć pisowskim trollom, że Ursynów jednak komunistami stoi. Zabierać cudzy grunt to potrafili robić właśnie komuniści. Jakoś głosy typu wypłaćmy należne odszkodowanie za grunt i zróbmy teren zielony nie padają. Szukaliście za to miejsca na market spożywczy i voilla - jest wolne miejsce na Kabatach. To teraz pomęczcie burmistrza by ustalił warunki zabudowy i już przestaniecie płakać, że Kabaty to handlowa pustynia.
sprawdzam!13:17, 08.06.2023
bum - 1) Jesteś kłamcą. Pomimo mojego ostrzeżenia nie udowodniłeś swoich słów z 6 czerwca, że to mieszkańcy chcą marketu na zielonym terenie wzdłuż zajezdni metra. 2) Kłamiesz także twierdząc, że nie padają głosy, aby wypłacić należne odszkodowanie za grunt na tym zielonym terenie. Oto głos, który rozstrzygnął twoje wątpliwości, cytuję dosłownie - zachowanie właściciela utwierdza mnie w przekonaniu, że warto było rozpocząć procedurę uchwalania planu miejscowego dla tego terenu, tak aby (za odszkodowaniem) zabezpieczyć ten teren na funkcje zieleni i rekreacji. Koniec cytatu. Wyguglaj autora, całość podkreśl wężykiem i oszczędź sobie wstydu proponując mieszkańcom market na tym terenie. No i oczywiście posyp głowę popiołem jakby zrobił to nawrócony ubecki platfomers i do wyborów odpocznij od trollowania na tym forum.
Boom15:01, 08.06.2023
Widać, że nie wyłapałeś sarkazmu mojej wypowiedzi. A odnośnie marketu to niby gdzie jest na niego miejsce na Kabatach? Bo ja to nie widzę i już wcześniej pisałem, że trzeba zlikwidować zieleń miejską na jego lokalizację. I szast-prast wyskoczył ten artykuł ?
Hojtatojta11:43, 11.06.2023
Dla wszystkich.
https://adwokatszymanowski.pl/poznaj-swiete-prawo-wlasnosci-wlasnosc-atrybuty-wlasnosci/
qwer09:56, 12.06.2023
mam propozycję dla mieszkańców okolicznych bloków aby zlikwidowali płoty otaczające te bloki
issaa16:46, 12.06.2023
a co ci te "ploty" przeszkadzaja???
To nie jest wygrodzenie terenu na "buk wie jaka ilość" a ogradzaja tylko te konkretne bloki, w minimalnej odległosci. Dzieki temu np. nie musimy co roku odnawiać elewacji, wysmarowanej przez okoliczna młodzież.
Za to ja place za chodnik, którym porusza się pół osiedla bo akurat ten chodnik został stworzony, 25 lat temu, dla mojej wygody (mieszkańców mojego "wygrodzonego" osiedla) i z terenu MOJEJ działki, a łażą nimi wszyscy. Natomist tylko ja, i mieszkańcy osiedla, płacimy za jego uzytkowanie. Też mam postawić bramki? bo to mój teren?
I chetnie bym to zrobiła bo to jest skrót np. do szkoły (koscioła i basenu) i co rano budzi mnie tumult deskorolek albo plecaczków na chińskich kółkach (że o wulgaryzmach nie wspomnę)"dzieciaczków" zdażajacych do szkoly. A tak po prawdzie, to jest MÓJ chodnik i tylko ja za niego placę.
Chyba będę sie domagała odgrodzenia MOJEGO chodnika...
gh08:59, 13.06.2023
@jegomośc grodzi bo może - jego własnośc i nie życzy sobie żeby ktoś z tego korzystał.
Kto będzie odpowiadał jak na jego terenie coś się komuś stanie? Nie wspomne o podatku gruntowym, który pewnie musi uiścić...
Powstanie tam pewnie14:48, 13.06.2023
... a jego nowi mieszkańcy będą domagać się trawników na 2m wysokości, bo za mało w okolicy zieleni i katastrofa eko grozi :)
Vision22:44, 14.06.2023
Najgorsze, że nie będzie można już wyjść na teren zielony od Polnej Róży, a tam właśnie mieszkam - skarży się jedna z mieszkanek. >>> Stalinizm przywieziony w 1945 roku do Polski nadal zbiera swe owoce.
Ko(L)ega00:33, 15.06.2023
Drodzy wybaczcie za szczerość i odsłonienie prawdy.. Hipokryci po części z komunistycznym podejściem - bo takie zachowania też są tu przejawiane, inaczej nie można nazwać tych co im się to nie podoba.
A może właśnie ta działka należy do kogoś kto przez ostatnie 30 lat odkładał pieniądze na dom i nie brał kredytu lub jego ojciec nie sprzedał sadu w Grujcu.
Może ten ktoś 30 lat temu postanowił: 'Zbuduję sobie tu dom, jak odłożę hajs', a tu nagle je8 ktoś mu postawił blokowisko po sąsiedzku w tym czasie kiedy on jeszcze zbierał.
Odczepcie się od tej działki, ogrodzenia i właściciela - czy reszta Ursynowa ocenia jakie macie drzwi do swoich kredytów albo co lepsze mieszkań za sprzedaż działek rolnych po ojcu?
39 25
Tylko po co? Bo może? Co to da właścicielowi? Zupełne nic, oprócz chorej satysfakcji że pozbawi dojścia do chodnika i ścieżki rowerowej okolicznych mieszkańców a dziec zamiast bezpiecznie dostać się do szkoły pasem zieleni i chodnikiem będą musiały chodzić naokoło osiedlowymi uliczkami, w towarzystwie mnóstwa aut ... naprawdę gratuluję.
27 12
zaraz mu młodzież z parku motyli potnie siatkę i tyle będzie z ogrodzenia.
10 18
Ech............szkoda słów na taki komentarz
26 18
Tak może grodzić - bo może. A tobie nic do tego co tam będzie lub w jakim celu to robi. Od tego jest prawo własności i nic na to nie poradzisz, czy chcesz czy nie. Jeśli sądzisz że potniesz mu siatkę i będziesz tam chodził trzeba potraktować to jako włamanie. Teren jest ogrodzony i jest czyjąś własnością.
7 4
dzwon na policje.