Burmistrz Kempa kontynuuje swoje wiosenne spotkania otwarte z mieszkańcami. W poniedziałek po południu namiot dzielnicy, a pod nim szef zarządu, pojawił się przy przedszkolu na ul. Tanecznej.
- Nie ma przejść dla pieszych na Tanecznej. Jest tylko przy przedszkolu, a później dopiero przy szkole. Dzieci wybiegają z ulicy na jezdnię. Przy Białogońskiej przydałyby się pasy - narzekała mieszkanka, która skarżyła się, że idąc na spotkanie z burmistrzem, nie miała gdzie bezpieczniej przejść przez wąską, bądź co bądź, Taneczną.
- Żeby było przejście, trzeba mieć co połączyć - odpowiadał burmistrz Robert Kempa. I zapowiedział, że w końcu po dwóch latach dzielnicy uda się przełożyć latarnie na bardzo ciasnym chodniku po zachodniej stronie ulicy na drugą stronę. Zyskają piesi z wózkami, bo wreszcie przejadą, będzie też możliwość wyznaczenie dodatkowych zebr. Ale to przyszłość.
[ZT]21366[/ZT]
Rowerzystki narzekały na słupki postawione na środku ścieżki rowerowej wzdłuż ul. Puławskiej. - O mało co bym kiedyś nie spadła z roweru. To jest bardzo niebezpieczne, jeśli ktoś się zagapi, to koniec! - mówiła jedna z mieszkanek.
- Problem polega na tym, że jeśli nie postawimy słupków, to nas kochani sąsiedzi wjadą na drogę rowerową, bo wjeżdżają, jeśli mogą - tłumaczył burmistrz.
O ulicy Puławskiej burmistrz nasłuchał się więcej. - Czy nie można na weekendy zlikwidować buspasów? - pytali ludzie.
- Odpowiadam w imieniu prezydenta: Będzie wręcz odwrotnie. Docelowo miasto będzie wdrażało całodobowe buspasy tam, gdzie obowiązują te okresowe - powiedział Kempa. Zapowiedział, że wraz z drogowcami miejskimi przeanalizuje za to pomysł utworzenia dodatkowego lewoskrętu na wysokości ul. Mysikrólika dla jadących od strony Piaseczna, choć każdy nowy skręt to wydłużenie cyklu świateł i dłuższy postój dla kierowców jadących prosto. Wygoda lokalnych mieszkańców kontra przepustowość ul. Puławskiej - przed takim wyzwaniem stoją drogowcy planujący organizację ruchu.
Mieszkańcy ul. Farbiarskiej skarżą się, że ulica stała się autostradą, którą kierowcy skracają sobie podróż i omijają zakorkowaną Puławską.
- Może warto by było powrócić do tematu zmiany organizacji ruchu i ronda? Chodzi o to, by tę ulicę podzielić ruch na tej ulicy, by nie była przelotowa. Od paru lat nie ma żadnego odzewu na nasze propozycje - skarżył się mieszkaniec.
- Średnio jest możliwość wprowadzenia na Farbiarskiej ruchu jednokierunkowego. Zresztą w 2020 roku przyszedł wyrok, z którego wynika, że ulica nie ma kategorii drogi publicznej - tłumaczył burmistrz. W planach jest modernizacja ulicy wraz z odwodnieniem, przez nieudane przetargi inwestycja opóźnia się.
Mieszkaniec rozbudowujących się gwałtownie Wyczółek pytał o mający powstać sklep Lidla w rejonie ul. Kłobuckiej. Jak pisaliśmy półtora roku temu, firma chce go umiejscowić w rejonie wiaduktu ulicy Poleczki - na sporej działce między ulicą Kłobucką, Wyczółki i Koprowskiego, tuż za granicami osiedla Nexity.
- Czekam cały czas, a tu nic się nie dzieje! - pytał mieszkaniec.
Było zamieszanie z ulicami Koprowskiego, Pieskową Skałą i Kłobucką. Przekonaliśmy razem z ZDM dewelopera, firmę "Robyg" do przebudowy układu komunikacyjnego na swój koszt. Ma też przebudować skrzyżowanie Koprowskiego z Kłobucką, wchodząc na działkę Lidla. Ma być tam sygnalizacja, osobne pasy do skrętów. Decyzja o warunkach zabudowy obejmująca ulicę Koprowskiego jest wydana dla działki "Robyg". Dalej jest miejska działka, a jeszcze dalej działka Lidla. Deweloper występuje teraz o służebność przejazdu i przejścia. Ale podmioty nie mogą dojść do porozumienia, więc firma chyba wystąpi o nowe warunki zabudowy tylko dla swojej działki, a to potrwa, bo jest tam wiele stron w postępowaniu
- tak burmistrz tłumaczył zawiłości procedur.
Nowego sklepu nie należy się więc spodziewać w najbliższym czasie, choć mieszkańcom taki dyskont bardzo by się przydał już teraz.
[ZT]18370[/ZT]
Mieszkańcy Ludwinowskiej skarżyli się na dwóch deweloperów. Przy ich ulicy budowane jest osiedle, które przetnie cieki wodne, a w dodatku posadowione ma być ono metr wyżej niż sąsiedzi i - zdaniem mieszkanców - woda, która naturalnie spływa po opadach w dół, będzie zalewać ich działki. Podczas procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę sąsiedzi nie zostali uznani formalnie za stronę, a więc deweloper uzyskał zgody bez ich wiedzy.
- Dla nas niezrozumiałe jest zachowanie urzędników, którzy na to pozwolili - mówili mieszkańcy. Sprawa leży także od 7 miesięcy u wojewody, który nie odpowiada mieszkańcom na ich wnioski.
Burmistrz bronił urzędników, protestując przeciwko sugestiom, że ktoś mógł popełnić błąd lub odnieść korzyści z wydania takiej decyzji. Zaznaczył jednak, że nie zna tej konkretnej sytuacji i się jej przyjrzy.
Sąsiedzi z drugiej strony tej samej ulicy mają inny problem. Kolejny deweloper buduje osiedle. Jak mówili mieszkańcy będzie to "położony wieżowiec", ale dla każdego segmentu firma uzyskuje osobne pozwolenie. "Udając", że nie buduje większego założenia, nie musi budować odpowiednio szerokiej drogi dojazdowej.
- Co do zasady będę bronił moich urzędników. Od stwierdzenia, że przepisy są łamane, jest sąd. Szanujmy się! - odpowiadał burmistrz na sugestie, że ursynowski organ architektoniczno-budowlany w ratuszu złamał prawo.
Ursynów jest znany wśród deweloperów jako dzielnica, w której bardzo trudno uzyskać pozwolenie na budowę. Czasami na etapie wydawania decyzji urzędnicy mówią deweloperom, żeby "nie cwaniakowali". Wszystkie decyzje są wydawane zgodnie z prawem, a że deweloperzy czasami naginają to prawo, to inna sprawa. To jest kwestia przepisów prawa budowlanego, które deweloperzy nauczyli się "falandyzować"
- mówił burmistrz i stwierdził, że nie zna sprawy, bo to nie on wydaje pozwolenia, a urzędnicy wydziału architektury podpisujący się z imienia i nazwiska i ponoszący za to odpowiedzialność.
Były też pytania o przyszłość terenu, na którym działa od lat ośrodek "Budojo". Przypomnijmy, stowarzyszenie popularyzujące japońskie sztuki walki, dostało wyrok eksmisji za zadłużenie w czynszu wobec miasta. Osoby skupione wokół ośrodka walczą o jego utrzymanie i apelują do burmistrza o utworzenie przy ul. Bekasów na Starym Imielinie Miejsca Aktywności Lokalnej.
Problem w tym - jak mówił burmistrz - że plan miejscowy uchwalony w 2007 roku przewiduje na działce po dawnej zajezdni trolejbusowej zabudowę mieszkaniową. W momencie, gdy działalność "Budojo" się zakończy, podobna działalność sportowa czy rekreacyjna nie może już być prowadzona.
- Nie ma wg planu miejscowego miejsca na MAL. Nie oznacza to, że miasto będzie chciało sprzedać tę działkę - zaznaczył burmistrz Kempa.
O losach "Budojo" zdecyduje sąd. Stowarzyszenie złożyło odwołanie od wyroku pierwszej instancji. Więcej o sprawie pisaliśmy w osobnym artykule:
[ZT]21796[/ZT]
Boom07:33, 30.05.2023
U niego pod górę mają i deweloperzy, i kierowcy, i piesi, i mieszkańcy peryferyjnej części dzielnicy. A ten się tym jeszcze chwali.
Natolin09:47, 30.05.2023
"deweloperzy mają drogę przez mękę". wolne żarty, kto wydał zgodę na budowę 9 piętrowego bloku bez miejsc parkingowych i garażu podziemnego przy ul. Belgradzkiej? Jakieś duszki chyba. Droga przez mękę to będzie dla mieszkańców okolicznych bloków,jak nowi mieszkańcy będą obstawiać okolicę autami. Ale to już pana burmistrza nie obchodzi. A wystarczyło ciut pomyśleć.
Natolin10:34, 30.05.2023
do Boom: nie zarzucaj mi kłamstwa jak zwykle, bo to nieprawda. Nie podoba ci się, że ktoś ma inne zdanie niż ty, ok. , ale nie insynuuj. Widziałeś w tym bloku wjazd do garażu? Ja nie. Być może masz inne informacje, to je przekaż. Napisz ile miejsc i gdzie jest zabezpieczonych dla tej inwestycji.
Boom11:43, 30.05.2023
Natolin, znowu kłamiesz. Wjazd do garażu jest od strony zachodniej budynku, a reszta miejsc parkingowych jest zapewniona w budynku przy Belgradzkiej 14 oraz naziemne obok budynku. Wiele razy była o tym mowa.
Natolin13:03, 30.05.2023
Boom to ile jest tych miejsc? Rozumiem, że w ilości zgodnej z wymogami prawa.
Boom14:29, 30.05.2023
A jak myślisz? Że ktoś wydał pozwolenie na budowę dla projektu niezgodnego z przepisami?
Natolin21:29, 30.05.2023
Boom, najwyraźniej masz krótką pamięć, bo ten artykuł na pewno czytałeś https://haloursynow.pl/pl/11_wiadomosci/740_inwestycje/16885_dziwna-polityka-miasta-zniknie-stary-pawilon-powstanie-nowy-blok-z-parkingiem-u-sasiadow.html
Boom15:55, 31.05.2023
I po co linkujesz ten artykuł?
Łzy Szymona11:53, 30.05.2023
Ten, kto wydał zgodę na budowę slamsoapartamentów na terenie dawnego TESCO powinien mieć dożywotni zakaz pełnienia funkcji publicznych
Odyn14:11, 30.05.2023
Ten falowiec jest szczególnie paskudny i przypomina ponure czasy jednostek mieszkaniowych. Trzysta metrów muru wzdłuż traktu pieszego.
Warszawiak8212:02, 30.05.2023
Mnie ten bałagan nie dziwi. Warszawa od conajmniej 17 lat nie ma Prezydenta. Są tylko atrapy. Kochański - ktoś pamięta w ogóle go? Kaz - wiadomo czym się zajmował, Gronkiewicz realizowała się jako nauczyciel akademicki i zajmowała nieruchomościami - swoimi, Trzaskowski w ogóle nie wie, że ma miasto do zarządzania -interesują go tylko Belweder,partyjne gierki, buspasy i LGBT. Aha, był jeszcze Piskorski co grał ostro w kasynach oraz Kaczyński, który mieszkańcom Ursynowa obiecał przed wyborami że autostrada nie przetnie ich dzielnicy. Przy takim kontyngencie Burmistrzowie wiedzą, że to miasto jest z tektury i robią tyle ile chcą. W więszości to Warszawiacy wybrali takich prezydentów - czyli każdy ma taką władzę na jaką zasługuje.
P.19:09, 30.05.2023
2 czerwca rozpoczynają się konsultacje społeczne projektu nowego Studium dla Warszawy. Konsultacje społeczne oraz czas na zbieranie uwag do niego będą trwały od 2 czerwca do 29 września 2023. 21 czerwca (środa) o 17 w Sali Marmurowej Pałacu Kultury i Nauki, pl. Defilad 1 odbędzie się dyskusja publiczna nad projektem. Spotkanie informacyjne online dla mieszkańców Ursynowa odbędzie się 14 czerwca o 18.00
P.19:22, 30.05.2023
Mam nadzieję, że próba wybudowania mikrokawalerek na działce przy stacji metra Kabaty będzie dla inwestora prawdziwą drogą przez mękę a cwaniakowanie i falandyzowanie prawa (miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego) nic mu nie da. Mieszkańcy Ursynowa oczekują, że na 3 ha przy stacji metra Kabaty, w pobliżu rezerwatu przyrody Las Kabacki im. Stefana Starzyńskiego powstanie inwestycja godna tego miejsca!
Boom19:27, 30.05.2023
To niech sobie mieszkańcy odkupią działkę. Takie żądania są aż śmieszne. MPZP obowiązuje tam od lat, o taką zmianę dzielnie walczyliście. Dlaczego się nie cieszycie, że wygraliście?
P.21:03, 30.05.2023
Nie napisałem, że mieszkańcy czegoś ŻĄDAJĄ! Proszę czytać uważnie Boom, bo to już nie pierwszy raz , kiedy nie potrafisz przeczytać komentarza ze zrozumieniem! Napisałem, że mieszkańcy OCZEKUJĄ, że w tak wyjątkowym miejscu jak działka po TESCO, tuż przy granicy chronionego krajobrazu, w odległości zaledwie kilkuset metrów od rezerwatu Las Kabacki im. Stefana Starzyńskiego nie będzie tolerancji dla falandyzowania planu miejscowego. To jest też w interesie obecnego właściciela działki, bo to byłby STRASZNY OBCIACH i KOMPLETNA KOMPROMITACJA renomowanego dewelopera, gdyby zrezygnował z realizacji w tym miejscu inwestycji, która może być jego wizytówką przez długie lata, i o której mówiłoby się w całej Polsce!
Boom21:11, 30.05.2023
P. jest od pitolenie? Tyle tekstu, tyle bzdetów, tyle fantazji, tyle niespełnionych marzeń o zarządzaniu cudzą nieruchomością. To jest tak samo śmieszne jak i żałosne.
P.22:14, 30.05.2023
Widzę Boom, że się troszeczkę zdenerwowałeś :( Nie znasz się na żartach czy aż tak nie spodobał Ci się mój komentarz? Skąd ta agresja? Przecież wszyscy chcemy, żeby ten teren został zagospodarowany tak, żeby deweloper nie musiał potem się wstydzić... ;) Boom. jest od boom mieszkaniowy?
2 14
Natolin, jak zwykle piszesz kłamstwa. Inwestycja ma zapewnione miejsca parkingowe zgodnie z prawem. Po prostu nie podoba ci się że ktoś coś w ogóle buduje.