Zamknij

Wraki pod ratuszem. Urzędnicy przekonali się, jak działa straż miejska

10:00, 30.04.2023 . Aktualizacja: 11:09, 30.04.2023
Skomentuj MW MW

Porzucone auta na ursynowskich parkingach to zmora dla mieszkańców. Z wrakami walczy też... urząd dzielnicy, który od wielu dni próbuje z pomocą straży miejskiej usunąć z parkingu ratuszowego pozostawione auto bez tablic rejestracyjnych. I na razie walka ta jest przegrana!

Wraki całymi latami zajmujące miejsca postojowe na osiedlach to prawdziwe utrapienie dla sąsiadów. Mieszkańcy wzywają straż miejską, która najczęściej ma ograniczone możliwości działania. Usuwanie pojazdów reguluje ustawa, która wymienia konkretne przypadki, w jakich można pojazd usunąć. Wystarczy, że auto na przykład posiada tablice rejestracyjne i nic nie można zrobić. Tak przynajmniej twierdzi straż miejska. Sąsiedzi się burzą i na jakiś czas sprawa ucicha, aż do momentu, gdy znów ktoś nie zgłosi wraku do strażników.

Złomy na... parkingu ratusza!

W ostatnich tygodniach na dzielnicowym parkingu pojawiły się trzy auta, wyglądające na porzucone. Auta miały albo zbitą szybę, albo uszkodzone karoserie. Dwa z nich nie miały tablic.

- Wygląda na to, że ktoś sobie zrobił z urzędowego parkingu złomowisko - mówi wiceburmistrz Jakub Berent i sfotografował auta, zamieścił zdjęcia na Facebooku i wezwał właścicieli do ich usunięcia.

Samochody denerwowały kierowców, bo urzędowy parking jest często przepełniony i brakuje na nim miejsc.

- Za każdym razem bardzo ciężko jest znaleźć miejsce parkingowe. Musiałam na chwilę zaparkować na miejscu dla kobiet ciężarnych, tylko po to, aby zanieść produkty do lodówki dla bezdomnych. Jest to bardzo nieprzyjemna sytuacja – mówi pani Maria.

- Muszę parkować tutaj bardzo często, nie raz musiałem jeździć w kółko, aby znaleźć wolne miejsce parkingowe. Bardzo często jest to szczęście, że ktoś akurat w tym momencie wyjedzie i szybko trzeba na jego miejsce wjechać. Inaczej ktoś inny je zajmie. Te zepsute samochody zajmują miejsce, które jest bardzo potrzebne na tym parkingu - mówi pan Piotrek.

Stan na dziś: Walka przegrana

Dzielnica podjęła też bardziej formalne starania o usunięcie wraków. 21 kwietnia zwróciła się do straży miejskiej. Sytuacja wymagała szybkiej reakcji, bo zbliżała się garażówka, podczas której urzędowy parking jest w całości zamknięty.

Niestety, straż miejska nie zareagowała szybko. Dopiero 26 kwietnia, a więc po pięciu dniach od powiadomienia, strażnicy pojawili się na urzędowym parkingu, by sprawdzić pozostawione samochody.

- Strażnicy zgodnie z procedurą umieścili na pojazdach informacje o wszczęciu działań, które skutkowały tym, że jeden pojazd został usunięty przez właściciela, drugi pojazd został doprowadzony przez właściciela do stanu używalności, a kolejny pojazd jest w trakcie procedury, i w związku z określonym terminem, czekamy na reakcję właściciela. W przypadku braku reakcji właściciela pojazd zostanie usunięty z drogi -  zapowiada referat prasowy stołecznej Straży Miejskiej.

Stan na dziś jest więc taki, że od 10 dni ratusz próbuje odzyskać jedno miejsce postojowe dla mieszkańców na swoim parkingu i na razie jest to walka przegrana. 

Straż miejska zasłania się procedurami określonymi w ustawie Prawo o ruchu drogowym z 20 czerwca 1997 roku, obowiązuje ją też Rozporządzanie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 22 czerwca 2011 roku. I choć to rozporządzenie mówi o tym, że pojazd po dyspozycji może zostać usunięty niezwłocznie, strażnicy "wszczęli czynności wyjaśniające" i czekają na reakcję właściciela, do którego wysłano zawiadomienie. Samochód jak zajmował miejsce postojowe, tak je zajmuje.

Okazuje się więc, że nawet jednostka stołecznego ratusza nie może się doprosić szybkiej reakcji od straży powołanej i finansowej przez miasto. Aż strach pomyśleć, co byłoby, gdyby pozostałych dwóch aut nie usunęli właściciele.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

PytonPyton

31 0

No i jak się urząd czuje w skórze zwykłego Kowalskiego? Mur niedasizmu? Witamy w rzeczywistości tego śmiesznego miasta. 16:37, 30.04.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

katastrofakatastrofa

26 1

Nie potrafią posprzątać na własnym podwórku, a chcą rządzić Polską? 18:20, 30.04.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MichałMichał

0 0

Niestety obawiam się, że ten problem "niedasizmu" akurat występuje niezależnie od opcji politycznej. 15:22, 04.05.2023


BullBull

4 5

Straż Miejska ma rację w związku z obowiązującymi przepisami ma rację, jakiś totalny ignorant pisał te wypociny. 17:55, 01.05.2023

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

WojtekWojtek

6 0

Bull - przerosło cię twoje jedno zdanie 21:46, 01.05.2023


0%