Zamknij

Awantura przed Walnym. Tajni kandydaci do rady SMB „Imielin”

Sławek KińczykSławek Kińczyk 14:40, 10.03.2023 Aktualizacja: 14:58, 10.03.2023
Skomentuj SK - spółdzielcy głosują na Walnym w 2019 roku SK - spółdzielcy głosują na Walnym w 2019 roku

Tuż przed sobotnim Walnym Zgromadzeniem spółdzielcy z Imielina nie znają wszystkich kandydatów do nowej rady nadzorczej. To złamanie zwyczaju, który obowiązywał przez lata. - Jak mamy odpowiedzialnie głosować, skoro część kandydujących nie zgadza się, aby poznać ich nazwiska przed walnym? - pytają zaskoczeni spółdzielcy.

W Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej „Imielin” w sobotę odbędzie się walne zgromadzenie. Mieszkańcy wybiorą nową radę nadzorczą, która będzie pilnować ich interesów i nadzorować pracę zarządu. Lista kandydatów została jednak… utajniona przez spółdzielnię. Dopiero kilka dni temu część z nich ujawniła się w internecie.

- Jak mamy odpowiedzialnie głosować, skoro nie znamy nawet nazwisk osób kandydujących? Nie ma ich na stronie spółdzielni, ani na koncie dostępnych tylko dla spółdzielców, ani na klatkach schodowych - skarży nam się jedna z lokatorek SMB „Imielin”.

Tajna lista kandydatów

Tydzień temu temat rozpalił emocje na lokalnej grupie internetowej „Mieszkańcy SMB „Imielin”. Spółdzielcy nazywają sprawę skandalem i oskarżają zarząd o „niepokojącą próbę przeprowadzenia wyborów w ciemno”.

- Trudno trafnie i mądrze wybierać ludzi tylko na podstawie ich prezentacji na wyborach, nie mogąc wcześniej ich poznać i posprawdzać wszystkiego, na czym nam zależy. Temat realizacji wyborczego Walnego Zgromadzenia jest moim zdaniem prowadzony nierzetelnie przez naszą spółdzielnię.
A to może mieć bardzo poważne konsekwencje, bo im większa transparentność, jawność i możliwość przygotowania się - tym większa szansa na lepsze decyzje w trakcie głosowania -
mówi Ewa Michalik-Kardaś, członkini spółdzielni i jej rady nadzorczej w poprzedniej kadencji.

[ZT]20851[/ZT]

Dlaczego SMB „Imielin” złamała zwyczaj prezentacji kandydatów przed zebraniem? Jak mówią spółdzielcy, kilku kandydatów nie zgodziło się na ujawnienie swoich nazwisk, bo obawiają się niepochlebnych opinii na swój temat. Mają to być kandydaci, którzy w atmosferze skandalu kilka lat temu odeszli w niesławie za sprzyjanie niechcianym inwestycjom. Powołali się przy tym na ochronę danych osobowych.

- Zwrócono nam uwagę, że publikowanie danych osobowych kandydatów bez uzyskania od nich wyraźnej i jednoznacznej zgody na taką czynność może stanowić naruszenie prawa. Faktycznie, pomijając wyjątkowe wyjątki prawo dopuszcza dwie sytuacje związane z publikacją: gdy istnieje przepis nakazujący publikację lub gdy człowiek wyrazi na to zgodę. Nasi kandydaci składali oświadczenie z zakresu RODO analogiczne do tych jakie składa się w CV przy aplikowaniu na dowolne stanowisko w toku dowolnej rekrutacji. Proszę zwrócić uwagę, że wtedy również nikt nie może oczekiwać upublicznienia danych osób aplikujących. Jak się okazało w naszym przypadku jest dokładnie tak samo. Po uzyskaniu takiej informacji od kancelarii prawnej, dla 100% potwierdzenia sytuacji, skontaktowałem się osobiście z Urzędem Ochrony Danych Osobowych, gdzie upewniono nas, że publikowanie danych kandydatów bez ich wyraźnej zgody jest niedopuszczalne - tłumaczy nam decyzję spółdzielni jej prezes Rafał Januszkiewicz.

Spółdzielcy, w tym kandydaci do rady nadzorczej, którzy nie mają nic przeciwko wcześniejszemu ujawnieniu swoich kandydatur, są oburzeni takim tłumaczeniem. Ich zdaniem to spółdzielnia nie zadbała o to, aby w formularzach pojawiła się dobrowolna zgoda na wykorzystanie danych osobowych.

- Moim zdaniem sytuacja jest kuriozalna i absolutnie nie powinna mieć miejsca. Mieszkańcy mają prawo znać kandydatów do rady nadzorczej zawczasu, a nie dowiadywać się o nich dopiero podczas Walnego. Proszę sobie wyobrazić takie wybory powszechne, w których dopiero w lokalu wyborczym dowiadujemy się kto kandyduje na prezydenta, przecież to absurd! - mówi Antoni Pomianowski, wiceprzewodniczący rady poprzedniej kadencji.

- Niepublikowanie nazwisk jest zaniedbaniem ze strony spółdzielni. Szykując wyborcze walne w trosce o najwyższą jakość działań mogła (i powinna) o to zadbać, by z wyprzedzeniem przeanalizować temat prawnie i takowe oświadczenie załączyć kandydatom do podpisu - dodaje Ewa Michalik-Kardaś.

[ZT]20788[/ZT]

Lista ostatecznie jest, ale niepełna

Po głosach krytyki SMB „Imielin” obdzwoniła kandydatów do rady i zapytała ich o to, czy zgadzają się na opublikowanie listy z ich nazwiskami. W efekcie pojawiła się niepełna lista kandydatów. Część z nich nie zgodziła się jednak na taki ruch i do soboty pozostaną anonimowi.

- Zgodnie z opinią prawną udostępnioną przez spółdzielnię jest to właściwy ruch świadczący o tym, że  RODO jest przez nią poważnie traktowane - komentuje była szefowa rady nadzorczej SMB Imielin Halina Kosicka, która również zamierza startować do rady.

Do nowej rady kandyduje 34 osób. Walne Zgromadzenie odbędzie się w sobotę 11 marca od godz. 10 w hali sportowej Ursynowskiego Centrum Sportu i Rekreacji przy ul. Dereniowej 48.

Jak z tematem listy kandydatów radzą sobie inne ursynowskie spółdzielnie. Jak się okazuje, nie mają z tym żadnego problemu. W sąsiednich „Jarach” również w sobotę odbędą się wybory uzupełniające do rady. Nazwiska kandydatów (wraz z adresami!) zostały wywieszone nawet na klatkach schodowych. Odbywają się nawet specjalne spotkania przedwyborcze na tydzień czy dwa przed wyborami, na których kandydatom można zadawać pytania.

- W głowie mi się nie mieści, że może być inaczej - komentuje Danuta Frączek, społeczniczka i była członkini rady nadzorczej SMB Jary. Jej zdaniem ludzie mają prawo do poznania kandydatów, ich zamierzeń oraz kompetencji. - Na tym polega transparentność w spółdzielni. Ludzie, którzy mają kontrolować ogromny wspólny majątek muszą się wystawić pod ocenę publiczną. Jeśli nie chcą tego zrobić, to powinni zrezygnować z kandydowania - kwituje społeczniczka.

[ZT]12316[/ZT]

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

hbkhbk

7 1

Kandydaci, którzy nie godzą się na ujawnianie swoich danych osobowych, powinni podczas wyborów podawać jedynie login i zasłaniać twarz.

15:13, 10.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

odoodo

0 3

Polecam najpierw lekturę art.107.1 ustawy o odo. Zanim się cokolwiek napisze. Z sensem lub bez.

22:54, 10.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PiotrPiotr

4 0

W wyborach do Sejmu udało się skompromitowanych przepchnąć czemu nie spróbować na Imielinie. Jak dla mnie każdy kandydat, który nie poda nazwiska ma coś do ukrycia (info w artykule), co automatycznie powinno go zweryfikować podczas głosowania. Bez urazy. Ursynow nie Podkarpacie.

07:39, 11.03.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

LucjanLucjan

0 0

. Imielinie jeszcze gorzej. GRU ulokowało swojego człowieka w Radzie Nadzorczej. Jak zwykle Polak mądry po szkodzie ale i *%#)!& przed szkodą .

22:00, 14.03.2023

memememe

3 0

a co smb imielin ma zapisane w statucie i regulaminach ? np. w regulaminie walnego zgromadzenia? jak rozumiem ukrywające się osoby również nie zgodzą się na ujawnienie ich nazwisk w krs? co za patologia...

12:19, 11.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AlopAlop

1 0

A co jest bez sensu napisane, mądralo? Kandydaci powinni automatycznie zgadzać się na odstępstwo. Zawiniła spółdzielnia i tyle. A jeśli prawo jest złe to trzeba je zmienić.

14:25, 11.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

znatolinaznatolina

3 0

komuna na Ursynowie ma się b. dobrze

16:14, 11.03.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%