Fanaberia urzędników czy realne zagrożenie dla dzikich zwierząt? Zakaz wyprowadzania psów w Lesie Kabackim dzieli mieszkańców. W międzyczasie czworonogi robią swoje za przyzwoleniem właścicieli. Nie tylko w ursynowskim rezerwacie.
Pies goniący za sarną to nie wyścig. To walka o przeżycie. Zwłaszcza o tej porze roku, gdy dzikie zwierzęta zmagają się dodatkowo z zimą i ograniczonym dostępem do pożywienia. Wówczas stają się łatwym celem. Nie każdy jednak o tym myśli, zanim spuści swojego pupila ze smyczy.
- Puszczony luźno pies goni wymęczoną przez mróz sarnę na skraju Ursynowa i Wilanowa, przy zejściu od Płaskowickiej na Wilanów. Bezmyślny właściciel pewnie gdzieś w tle. Film zostawiłem bez żadnego cięcia, żeby nikt mi nie zarzucił montażu - opisuje swój najnowszy filmik Krzysztof Twardowski, miłośnik przyrody i twórca kanału na YT samanoPL, który zarejestrował swoją kamerą szokującą scenę.
Nie wiadomo, jak zakończył się pościg. Czy sarna zdołała uciec przed psem? Czy też może czworonóg ją dopadł? A może w trakcie ucieczki wyskoczyła tuż pod pędzący samochód? Takich przypadków na Ursynowie nie brakuje. Także w okolicach Lasu Kabackiego.
- Na Ursynowie często dochodzi do potrąceń saren przy ul. Gąsek. Płoszone przez psy wybiegają z lasu na ulicę i giną pod kołami - mówi Andżelika Gackowska, zastępca dyrektora Lasów Miejskich m.st. Warszawy.
W lutym zeszłego roku opisywaliśmy sprawę sarny zagryzionej przez psa w ursynowskim rezerwacie. Wygryziona tylna część ciała, pogryzione brzuch i nogi, rany na szyi. Tak może skończyć się - i nieraz kończy - spotkanie dzikich zwierząt z czworonogami. Dwa miesiące później Krzysztof Twardowski donosił o martwym borsuku, który również miał zostać zagryziony przez psa.
Najnowszy filmik pasjonata przyrody ma być przestrogą - puszczanie psa luzem na terenie, gdzie żyją dzikie zwierzęta, może prowadzić do tragedii. To także przykład, dlaczego ograniczenie wstępu psów do Lasu Kabackiego jest zasadne.
Z drugiej strony trudno dziwić się właścicielom psów, że zabierają swoich pupili do lasu. Do czasu, kiedy pozostają na smyczy, nie jest to jeszcze wielkie zagrożenie. Jednak spuszczone same mogą stać się ofiarami.
- Właściciel owego psa nie zdaje sobie sprawy, że mógł wrócić ze spaceru bez psa, ponieważ borsuk to zwierzę, które może wciągnąć i zakopać żywcem psa pod ziemią - pisał Twardowski przy okazji filmiku, gdzie pies kręcił się w pobliżu borsuczej nory.
Tymczasem na Ursynowie są inne, równie dobre miejsca, gdzie może "wybiegać" swojego psa. Nawet w pobliżu Lasu Kabackiego - w parku Cichociemnych Spadochroniarzy AK. Jest także park Polskich Wynalazców, znany także jako Psia Górka właśnie. Pod Kopą Cwila w parku Romana Kozłowskiego czy tuż obok na Olkówku również znajdzie się miejsce dla czworonogów.
Szczupak 07:43, 27.12.2022
Zakaz wprowadzania psów do Lasu Kabackiego nie jest żadną urzędniczą fanaberią. A właściciel psa z artykułu, choć zdarzenie miało miejsce poza obszarem ścisłej ochrony, pewnie zadowolony - wszak piesek się wybiegał.
Psy na smycz!08:37, 27.12.2022
Niektórzy nadal nie widzą świata poza sobą i swoim psem, a dzika przyroda ich nie obchodzi. Rezerwat to rezerwat, powinien być zakaz wprowadzania psów
Gen09:22, 27.12.2022
ale jest :)
asdasdsadwqeqw08:50, 27.12.2022
Wow... Pies goni sarnę, kto to widział takie rzeczy!
Ano09:32, 27.12.2022
Przydałby się taki test: kto przegoni dziką świnie na zakręcie?
Ja11:47, 27.12.2022
Jak ktoś ze wsi przyjechał, to dla niego standard. W mieście natomiast trochę inaczej to wygląda.
ęisjinbej14:51, 27.12.2022
@Ja - Sarny miejskie inaczej się zachowują niż te ze wsi? Ciekawe...
dzik09:45, 27.12.2022
W artykule jest wyraźne zdjęcie psa. Proponuję, aby osoby, które rozpoznają tego psa zgłosiły anonimowo na nr 112 miejsce zamieszkania jego właściciela. Surowa, prewencyjna kara, która go spotka z pewnością przyczyni się do poprawy losu dzikich zwierząt na Ursynowie, bo właściciele psów zaczną prowadzić psy na smyczach.
Irfy10:03, 27.12.2022
Cóż... "Skarpa" to ekosystem skazany na zagładę. A teraz jest "dorzynany", głównie z powodu ożywionej działalności budowlanej na wilanowskim brzegu Smródki. Tym sarnom po prostu zabrano ich dawne tereny. Do tego od strony Arbuzowej zagnieździły się bobry, które przekształciły sporą połać terenu w trzęsawisko. Kropkę nad "i" stawia obwodnica, która przecięła obie części skarpy na pół i utrudniła jej naturalne połączenie z Kabatami. Co do psów, ich właściciele są niereformowalni. Już i tak jest postęp, że jak im się powie, żeby tego szczekacza złapali, bo zaraz będzie niemiło, to łapią. Bez "świętego oburzenia", że przecież "piesek nie gryzie, tylko chce się bawić". Moją łydką. A pies ze zdjęcia to wyżeł węgierski. Myśliwski pies. Jak się go wypuści, będzie gonił wszystko, co ucieka. Co robi w mieście, diabli wiedzą.
italiano08:24, 28.12.2022
To w końcu lepiej jak wyżeł mieszka w lesie czy w mieście ??? Co do opisu sytuacji skarpy pełna zgodna.
kaex11:02, 27.12.2022
Bezmyślność i egoizm właścicieli psów mnie przeraza. Grozny pies puszczony luzem jest zagrożeniem nie tylko dla dzikich zwierząt, ale także dla ludzi, bawiących się dzieci etc. W mieście pies powinien być bezwzględnie na smyczy, poza wyraznie wyznaczonymi miejscami.
spn14:33, 27.12.2022
Też mam psa, z problemami po długim pobycie w schronisku. Pracowałem z nim lata i nadal go szkolę. Mimo silnego instynktu, to na widok kota, sarny czy zająca, wystarczy słowo a pies przybiega mi do nogi. To wymagało i nadal wymaga nieustannej pracy i szkolenia, mam wrażenie że większość właścicieli psów nic nie robi z pupilami i traktuje je jak żywe maskotki. Wbrew pozorom sarna czy nawet zając potrafi nieźle pokiereszować takiego pieska.
Hmmm15:07, 27.12.2022
A pewnego dnia nie przybiegnie do nogi i zagryzie dzikie zwierzę. Od szkolenia bardziej skuteczne jest założenie smyczy. A jak pies ma deficyt ruchu, to są do tego odpowiednie miejsca.
spn14:12, 28.12.2022
Jednak obstaję przy zdaniu, że szkolenie jest bardziej skuteczne od smyczy ponieważ: pies ze smyczy może się zerwać, smycz też może się urwać, obroża może się urwać, do psa na smyczy może podbiec inne zwierzę i pies może je ugryźć ... można tak wyliczać. Mnie raz w życiu ugryzł pies, trzymany na smyczy przez właściciela a nawet trzymany za obrożę, zdołał się wyrwać i ugryźć mnie w nogę więc bazując na swoim dużym doświadczeniu z psami: nie ma to jak nieustanne szkolenie, nauka poznawania i panowania nad swoim psem.
górka na skraju16:36, 27.12.2022
A górka tzw. Park Wynalazców. Bardzo często widzę psy biegające luzem. A obrońcy górki informują ile tam żyje róznych stworzeń. Tam przydałby się zakaz wyprowadzania psów.
Ano16:51, 27.12.2022
Psom należy się szacun. Proszę poczytać sobie wspomnienia Emiliana Kamińskiego, jak to w mroźną zimę sfora bezdomnych psów go uratowała. Przydałby się porządny, ogrodzony teren w otulinie LK dla większych ras, aby mogły się spokojnie wybiegac. Problem leży w naszej ludzkiej naturze: gros z nas zyje tak, aby było mnie wygodnie...
Burakudodomu08:42, 28.12.2022
Problem to psy. Nie ma psa, nie ma problemu i wszystkim żyje się lepiej.
Ano11:44, 28.12.2022
Hej, buraku do domu: pomyśl pleace, krukowate wytrzebily wróble, dla których kleszcze są przysmakiem. Nie ma wróbli, zatem mamy kleszcze;)
Z przyrodą człowiek nie wygra, gdy chce mieć, a nie być jej zgodna częścią!
Jan17:39, 29.12.2022
@Ano - to Twoje psy też kleszczami się żywią?
Ano20:25, 30.12.2022
@Janie, poprawny ciągle myślowy powinien być taki: kogo będą zjadaly kleszcze, gdyby psów zabrakło...
alisterkabat22:38, 27.12.2022
-dzik jest dzik
Widzisz, akurat wyżły (poza seterami) są najłatwiejsze w układaniu :) Ale to trzeba chcieć wiedzieć i chcieć z nimi pracować. Na koniec - statystycznie najwięcej saren i zajęcy zagryzają wiejskie kundelki, które "zbiorowo" ruszają z podwórek w lasy.
BuractwoPrecz08:41, 28.12.2022
Dzieli, dzieli, zakaz to zakaz, tu niema co do dzielenia. Właściciele psów, którzy nie ogarniają siebie i swoich zwierząt to terroryści. W okolicy Warszawy jest ponad 130 rezerwatów i tylko do dwóch z nich można wprowadzać psy - oczywiście tylko na smyczy.
Corleone12:29, 28.12.2022
Dokładnie, buractwem jest też zachowanie właścicieli pupilków jak śnieg spadnie (tak jak ostatnio przed świętami). Spacerowałem po dolince służewieckiej i widziałem właścicieli z pupilkami, które to srały (będąc też bez smyczy) w śniegu, tylko jeden z 9 mistrzów posprzątał po swoim psie a zapytany osobnik, który miał wywalone stwierdził, że w śniegu nie musi bo g#wna nie widać przecież. U nas w kraju to normalne, jak jednego z drugim za ryja nie złapiesz i nie wpierdzielisz mandatu ociekającego grubymi pln-ami to nigdy się nie nauczą bo przecież oni wiedzą lepiej co można a co nie.
Blablabla 10:07, 28.12.2022
No to było bardzo szokujące nagranie buahahah jakby nigdy psa nie widzieli w lesie lol
Baba z kabat23:27, 28.12.2022
Czy ktoś może mi podać gdzie w okolicy lasu kabackiego są miejsca do bezpiecznego wybiegania się psa. Mówię o terenie gdzie pies może przebiec przynajmniej 70 metrów bez natykania się na przeszkody. Nowy wybieg pozwala mojemu średniej wielkości psu na zrobienie 7 susów.
Jan17:36, 29.12.2022
Biegaj razem z psem na smyczy. Ograniczeń brak a i zdrowo będzie.
dfghj09:58, 02.01.2023
Od biedy może Pani spuścić psa na polanie pod lasem Kabackim w okolicach ulicy Moczydłowskiej. Problem tylko w tym, że obecnie jest nakaz trzymania psa na smyczy poza miejscami do tego wyznaczonymi.
doktorek09:16, 29.12.2022
Po roztopach i na Raabego pełno psich odchodów. Pora zacząć egzekwować kary. W wielu miejscach są kamery, więc można z grubsza zidentyfikować właścicieli, którzy kolejnego dnia przychodzą przecież w to samo miejsce.
Inna kwestia to hasające pieski, które podbiegają do ludzi, obwąchują ich, a czasem na nich warczą. Przy zerowej reakcji właścicieli, którzy nierzadko znajdują się pół kilometra dalej, zajęci rozmową ze znajomymi. Poza wybiegami dla psów nie powinno być dozwolone spuszczanie czworonogów ze smyczy. Może to zabrzmi brutalnie, ale piesek to nie zwierzę nadające się do bloków.
Baba z Kabar22:58, 30.12.2022
Do Jan: bieganie z psem pewnie i zdrowe ale mam 68 lat i za daleko z psem już nie pobiegnę i mylisz się są ograniczenia do lasu z psem nawet na smyczy nie wbiegne
Będe puszczał fajerw01:11, 31.12.2022
Psiarze oczekują że nikt nie będzie hałasował w Sylwestra, a sami mają wywalone że ich słodkie pupile wściekle ujadają całymi dniami z balkonów, albo puszczone ze smyczy bawią się w gryzienie przechodniów, bo muszą się wybiegać i wyszczekać najlepiej pod oknami. A może by łaskawie spróbowali najpierw wyszkolić, socjalizować swoje psy zanim zaczną mówić - nie ugryzie. Mogliby też czasem zebrać kilogramowe kupy z trawników, których nie widzą bo akurat rozmawiają przez telefon! Takie tam Noworoczne Życzenia
Tom12:49, 31.12.2022
Czy pies ganiał po rezerwacie ? Teren jest absolutnie ogrodzony wiec jak sie tam przedostał. Tak samo jak pan nagrywający. - tam jest zakaz wstępu (i jeszce podał swoje dane? )….
Z tym gonieniem to tez raczej takie naciąganie… na tropienie sie zgodzę.
Zreszta to jakis szczeniak - pobiegnie za każdym i do każdego i chyba nikt o zdrowych zmysłach do Rezerwatu z psem nie chodzi i bez psa też.
Czego to sie nie robi dla kliknięć i laików na YT….
Dorota00:16, 02.01.2023
Czy właścicielka psa usłyszała już zarzuty prokuratorskie i grozi jej np: 25 lat więzienia?
Michu16:26, 07.01.2023
Słyszałem że juz siedzi… ale ma skorzystać z małego koronnego i ma wydać wszystkich właścicieli psów ktorzy puszczają psiaki luzem…
Bedzie afera
Trzaskowski częstował kawą na Kabatach. I prosił o głos
Trzaskowski już przegrał.
Sadaże
07:47, 2025-05-29
Trzaskowski częstował kawą na Kabatach. I prosił o głos
Przy ostatnich wyborów lemingi jeszcze dobrze tej kawy nie przełknęły a deweloper (czyzby jeden ze sponsorów Rafała?) tuż po ogłoszeniu wyników walnął projekt na pół tysiąca mieszkań wbrew zapisom planu miejscowego. Bedzie was PO r*chać tak samo jak PiS!
Robek
07:43, 2025-05-29
Światła przy Roentgena? ZDM znów prześwietli zebry
Jakie światła? Przecież tam teraz po otwarciu tunelu i wezła przy Gandhi to jedzie jeden samochód na godzinę. Kto tam ciagle miesza i po co?
Robek
07:39, 2025-05-29
FabLab Ursynów otwarty! Co tu można robić?
Idealny przykład bezsensownego topienia góry pieniędzy
iga
06:40, 2025-05-29
8 9
Gdzieś biegać musi. Ten z filmu to wyżeł węgierski, więc myśliwy. Prawo stanowi, że w rezerwatach przyrody pies nie może być puszczony bez smyczy (Las Kabacki!). W innych lasach obowiązuje mało znany i respektowany przepis, stanowiący, że pies może biegać, o ile przez cały czas jest "pod kontrolą przewodnika", tzn. respektuje zwierzynę, czyli nie goni jej. Można to osiągnąć, ale trzeba włożyć trochę wysiłku i mało komu się chce.
18 3
@ alisterkabat jak komuś się nie chce wychowywać psa i pilnować „pupila” to niech go nie ma, szczególnie myśliwskiego. A psiarze, puszczający samopas swoje pieski to zgroza na Ursynowie.