Uśmiechnięci, przyjaźni ludzie i doskonała zabawa. Gdzie? Oczywiście na Ursynowie! Zielona część naszej dzielnicy w sobotę obchodziła swoje święto. Społecznymi siłami stowarzyszenia "Zielony Ursynów" udało się zorganizować przy Dzielnicowym Ośrodku Kultury super pozytywną imprezę.
Zielony Ursynów świętował w iście piknikowej atmosferze. Atrakcji było co niemiara. Najdłuższa kolejka ustawiała się do kucyków, którymi mogły przejechać się dzieci i do dmuchanego zamku. Było malowanie buziek, lepienie mini dzbanków z gliny, malowanki, rysowanki, a nawet tatuaże, które malowali dzieciom strażnicy miejscy.
II Święto Zielonego Ursynowa odwiedzili też strażacy, którzy pokazywali chętnym wyposażenie wozu bojowego. Swoje stoisko z rzemiosłem - ręcznie wykonaną ceramiką - miała też zlokalizowana w tej części Ursynowa Fundacja Leny Grochowskiej, pracująca na co dzień z osobami z niepełnosprawnościami. Fundacja Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa zbierało datki na pomoc pacjentom.
Dzieci i dorośli, którzy chcieli się wyszaleć, mogli pokonać labirynt z elementami biegu na orientację przygotowany przez Ursynowsko-Natolińskie Towarzystwo Sportowe. Były też zabawy z Przedszkolem nr 79 z Kajakowej oraz Szkołą Podstawową nr 96 z Sarabandy. Swoje stoisko miała Ursynoteka.
Na scenie prezentowali się uczestnicy zajęć artystyczno-taneczno-sportowych z DOK "Ursynów". Były więc pokazy zumby, tańca irlandzkiego, "belgijki", śpiewu oraz występ tańca mongolskiego w stroju ludowym w wykonaniu sąsiadki. Swoje umiejętności w Aikido i samurajskim mieczu pokazywał ośrodek Budojo z ul. Bekasów.
Niesamowity Białorusin Tim na akordeonie oraz Andrij Chryszczenko, młody i utalentowany klarnecista z ukraińskiego Dniepra, który zamieszkał na Ursynowie, grali tak, że nóżka sama chodziła. Wcześniej talentem popisywał się młody iluzjonista z Zielonego Ursynowa - Franek Jodłowski.
Dla tych, którzy chcieli się dowiedzieć czegoś o przeszłości naszej okolicy, w DOK wyświetlono film "Wsie Ursynowa" z opowieściami "rdzennych" mieszkańców Kabat, Grabowa Pyr czy Dąbrówki.
Imprezę odwiedzili też ursynowscy radni, którzy wsłuchiwali się w problemy mieszkańców. Wpadł też burmistrz dzielnicy. Atmosfera piknikowa udzieliła się wszystkim. Święto Zielonego Ursynowa przebiegło w tym roku pod znakiem uśmiechu. I radości, że ma się takich sąsiadów!
ZOBACZ: II Święto Zielonego Ursynowa
2 1
No i co ? Doczekaliśmy czasów , że ludzie z Ursynowa muszą jeździć do Grabowa , żeby kulturalnie, pomysłowo i w dobrych warunkach się zabawić i zrelaksować .