Śpiewy, tańce i wspaniała zabawa podczas kolejnej odsłony Muzycznego Lata na Ursynowie. Tym razem to Teresa Mirga i jej zespół Kałe Bała zabrali słuchaczy w podróż po cygańskim muzycznym świecie.
Taniec przy zachodzącym słońcu, a w tle skoczne i zmysłowe cygańskie melodie. Trzecia odsłona tegorocznego Muzycznego Lata na Ursynowie zdecydowanie miała w sobie coś czarodziejskiego.
W podróż po "Magicznym Świecie Cyganów" słuchaczy zabrała w niedzielę Teresa Mirga wraz z zespołem Kałe Bała, czyli Czarne Włosy. Świętujący w tym miesiącu swoje 30-lecie zespół przekazał zebranym w parku Przy Bażantarni uczestnikom niesamowitą dawkę pozytywnej energii. A było komu ją przekazywać. Ludzi było tyle, że wielu musiało stać za rosnącym wzdłuż parku żywopłotem i stamtąd oglądać koncert.
Podobny tłok panował na ustawionym tuż przed sceną parkiecie. Można było zobaczyć na nim tancerzy w każdym wieku. Wszyscy musieli być przygotowani na stale zmieniającą się muzykę. Raz bawili się i szaleli do skocznych dźwięków, a już za chwilę musieli nieco zwolnić i dostosować swoje taneczne kroki do nieco spokojniejszych melodii.
Niezależnie od rytmu wokalistka za każdym razem raczyła słuchaczy swoim silnym i zarazem delikatnym głosem. Urodzona w Spiszu artystka śpiewa zarówno po polsku, jak i po romsku. Podczas koncertu można było usłyszeć głównie ten drugi język. I chociaż dla większości słuchaczy raczej nie był zrozumiały, to piosenki wokalistki przemawiały do wszystkich.
Koncert nie był jedyną atrakcją wieczoru. W pewnym momencie wokalistka poprosiła, by bawiący się na parkiecie zrobili na nim miejsce. Wówczas pojawili się na nim młodzi tancerze i tancerki, którzy pokazali uczestnikom nieco cygańskich ruchów. W zamian otrzymali gromkie brawa.
W nadchodzący weekend, w niedzielę, 31 lipca uczestnicy będą mogli posłuchać bardziej klasycznych melodii. W parku im. Jana Pawła II o godzinie 18 wystąpi wówczas Marek Bracha, który zagra koncert pod tytułem „Władysław Szpilman - Pianista Warszawy”. Będzie to już półmetek tegorocznej edycji Muzycznego Lata na Ursynowie.
Kolejne koncerty odbędą się:
Patronat nad wszystkimi sprawuje portal Haloursynow.pl.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Spór o zakaz wstępu do rezerwatu. Radny zapowiada
Nie wszystko musi być publiczne. Oczywiście że tak. Czy publiczny musi być np. Las Kabacki, tzw. psia górka, czy lasek przy Lanciego.
Idźmy dalej
15:29, 2025-08-21
Spór o zakaz wstępu do rezerwatu. Radny zapowiada
Jak nie wiadomo o co chodzi... Po pierwsze, wszystko zaczęło się od SGGW, które na szczycie skarpy wzniosło sobie różnego rodzaju budowle. Skutkowało to postępującym odwadnianiem się skarpy na stoku i łamaniem się rosnących tam drzew jak zapałki po każdej większej wichurze. Z kolei w miejscu "podmokłym" pozwolono bobrom na całkowicie niekontrolowane poszerzenie rozlewiska. W tamtym miejscu drzewa stoją więc w wodzie butwieją. Żeby ten stan zmienić trzeba by rekultywować skarpę i zrobić coś albo z bobrami, albo z terenem, które przerobiły a bagno. Gwoździem do trumny było niechlujstwo władz, które nie usuwały pni przegradzających ścieżkę. Spacerujący omijali je, robiąc liczne przedepty. Teraz będzie tak samo. Jakiś pociotek zarobi kroci na postawieniu płotu, który spacerujący będą omijali, bo jest to popularne i wciąż jeszcze urokliwe miejsce spacerów. "Władza" natomiast jak zawsze staje na wysokości zadania. Zamknąć. Wszystko zamknijcie, jak za covidiozy. Sztaby ludziom na drzwi załóżcie, będzie "najbezpieczniej wtedy".
Irfy
15:15, 2025-08-21
Spór o zakaz wstępu do rezerwatu. Radny zapowiada
zgadzam się z Lenarczykiem ponieważ uważam, że teren miasta to nie jest miejsce na rezerwat przyrody; popieram że trzeba o tę skarpę zadbać (a nie zostawic taką zapuszczoną), i pozwolić mieszkańcom korzystać z tego miejsca
belzebub
14:18, 2025-08-21
Na Ursynowie nie ugasisz pragnienia. "Więcej poidełek"
Kiedyś ja i moja żona widzieliśmy, jak w takim poidełku kloszard mył sobie ceną część ciała. Tego widoku długo nie mogłem się pozbyć.
Paulo
13:02, 2025-08-21