W pierwszym dniu Festiwalu Food Trucków i Piw Kraftowych - GalopFest na Torze Wyścigów Konnych Służewiec, impreza plenerowa stała się foodhallowym. Pomimo niesprzyjającej pogody, wydarzenie przyciągnęło tłumy warszawiaków. Dziś kontynuacja festiwalu.
W sobotę można było spróbować kuchni z całego świata, a także wyśmienitych piw kraftowych. Padający gęsto śnieg nie przeszkodził uczestnikom spacerów z przewodnikiem po Torze Służewiec oraz koszykarzom drużyny LOTTO 3X3 TEAM biorącym udział w treningu pokazowym, którzy prezentowali swoje umiejętności na boisku przy bieżni wyścigowej.
Publiczność miała też okazję posłuchać opowieści dżokejów o wyścigowym świecie, brać udział w konferencji „Kilka słów o piwie”, skosztować sera Parmagiano-Reggiano podczas Wielkiego Otwarcia 40 kilogramowego bloku oraz degustować piwa w ciemno. Także dla dzieci przygotowano mnóstwo atrakcji – wielki park dmuchańców, liczne animacje i oprowadzanki na kucykach.
Wielu wystawców przyłączyło się do akcji pomocy Ukrainie, zainicjowanej przez organizatorów GalopFestu. przyłączyło się wielu wystawców. Publiczność kupując „posiłek zawieszony” zagwarantowała kolejnym przybywającym uchodźcom ciepły posiłek z food trucków.
Dziś kolejny dzień jedynego w swoim rodzaju zimowego Festiwalu Food Trucków i Piw Kraftowych GalopFest. Impreza rozpoczyna się o godz. 11 i potrwa do godz. 19. Wśród atrakcji m.in. pokazy jogi, bieg charytatywny, spacer z przewodnikiem po terenie Wyścigów, degustacja serów i piwa, muzyka na żywo. Pełny program na www.galopfest.torsluzewiec.pl. Wstęp na wydarzenie bezpłatny.
ZOBACZ: Tak było w sobotę na GalopFest
mitan17:14, 03.04.2022
Dlaczego młodzi Polacy często świetnie zarabiający, wybierają jedzenie na stojąco, z papieru, z plastyku, przygotowane byle jakich warunkach. Jedzenie, które w cywilizowanym świecie jest skierowane do najuboższych warstw społecznych, kojarzy się z dziadostwem i przydrożnym czy bazarowym fast foodem. Ktos ogarnia?
3 12
Odezwał się jaśnie pan.
Pozer.
Nie twój interes co jem.
11 11
@mitan - rozumiem, że nigdy nie byłeś np. w Azji czy Ameryce Płd. i nie znasz dobrego street foodu. Szkoda. Współczuje. Street food to często świeże jedzenie, przygotowane szybko i potrafiące pokazać najlepsze co jest w danej kuchni. Tylko od ciebie zależy ci ze street foodu wybierzesz dla siebie…
8 1
Wszystko kwestią marketingu jest... masz Pan rację. Ponad to, wielu mlodych ludzi zostało w rodzinnych domach wychowanych na śmieciowym jedzeniu, i teraz kawałek mocno przyprawionego mięsa z nadpalonym ziemniakiem podanym w styropianie, stanowi dla nich wyżyny smakowych doznań...
P.S.
Swoją drogą, to ciekawe czy ktoś serwował tzw. Polędwicę Służewiecką.... ? Pozdrowienia dla ,, wtajemniczonych,, ;)
11 6
Dzięki PolishWoodpecker za konkretna odpowiedz. Mój wpis jest p y t a n i e m. W odpowiedzi dwie osoby próbują mnie obrazić, tylko trzecia odpowiada. PS. Bylem w Azji wielokrotnie i nie pytam o Azję.
10 6
Nadal chętnie przeczytam wasze opinie o tym dziwacznym zjawisku. Stanie w kolejce na chłodzie, w deszczu, w upale, by dostać jedzenie zrobione w złych warunkach, podane na papierze, z plastikowymi sztućcami, jedzone na stojąco jest dla mnie jakaś ostatecznością typu podroż, pospiech, itd.. Nie ogarniam takiej mody. Czy ludzi jak stado baranów da sie zapędzić w dowolne miejsce, wystarczy parę głośno szczekających psów?
4 11
A co cię to tak interesuje co robią inni? Nie masz większych problemów? Chcącemu nie dzieje się krzywda.
1 0
Może to kwestia kosmicznych cen w porządnych restauracjach. A w tych przeciętnych...też drogo i czasami jedzenie nawet gorsze niż w takiej budzie. Osobiście wolę posiedzieć, ale dobrych restauracji jak na lekarstwo...