Siostry Dominikanki z Pyr już od miesiąca pomagają Ukraińcom uciekającym przed wojną. Chętnych przynoszących dary jest coraz mniej, a potrzeby nie maleją. Zakonnice proszą o wsparcie.
To nie była zaplanowana akcja, a zwyczajny akt miłosierdzia. W blaszanym garażu pod swoim klasztorem siostry Dominikanki zorganizowały darmowy sklepik dla uchodźców. Wydają tam potrzebującym wszystkie niezbędne produkty - jedzenie, środki higieny i ubrania. To jeden z kilku takich punktów w naszej dzielnicy.
- Ciągle dostajemy tyle znaków od Boga, że nie mamy wątpliwości, że musimy to robić. Oczywiście jest lęk czy damy radę i czy ludzie dadzą radę. Jednak od samego początku pokładamy dużą nadzieję w ludzką pomoc - mówi siostra Stanizja ze Zgromadzenia Sióstr Dominikanek w Pyrach.
Zakonnice poza prowadzeniem akcji mają też swoje inne codzienne obowiązki - uczą w szkole, pomagają w kościele i służą do uroczystości. Mimo to znalazły czas, aby codziennie pomagać uchodźcom. Wprowadziły pracę na zmiany, aby praktycznie przez całą dobę móc wydawać żywność.
W akcję włączyło się pobliskie Przedszkole nr 79. Rodzice wraz z dziećmi zorganizowali kiermasz ciast, z którego fundusze zostały przeznaczone na zakup środków medycznych na Ukrainę. Mieszkańcy mogą przynosić również opatrunki, nosze i leki, które zakonnice wyślą w transporcie na front.
Problem w tym, że jedzenie dla uchodźców się kończy, a zapotrzebowanie wręcz przeciwnie. W tej chwili najpotrzebniejsze są: kasza gryczana, mleko, nabiał (jogurty, serki homogenizowane), jajka, owoce, kiełbasy, szynki, sosy w słoikach, ziemniaki, cebula, mąka, cukier, szampony, żele pod prysznic, środki higieny dla kobiet, buty przejściowe dla dorosłych i dzieci, swetry, spacerówki i nosidełka.
Dary można przekazywać bezpośrednio do klasztoru Sióstr Dominikanek przy ul. Klubowej 6 w godz. 13-20 lub wesprzeć zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Pieniądze ze zbiórki przeznaczone zostaną na zakup potrzebnych artykułów.
Od początku wojny siostry wsparły 70 rodzin, które mieszkają na Zielonym Ursynowie - to w sumie ponad 500 osób.
Mito9020:29, 30.03.2022
A dlaczego nie pomaga Caritas?
cik22:22, 30.03.2022
A może wystarczy wejść na stronę Caritasu i poczytać?
Nat09:04, 01.04.2022
Ja też pomagam uchodźcom, wielu moich znajomych i sąsiadów gości ich w swoich domach, to dobrze że zakonnice zachowują się jak każdy inny przyzwoity człowiek
Gorąco na sesji radnych Ursynowa. Awantura o park
W zeszłym roku w mediach była informacja o przeprowadzonym badaniu z którego wynikało, że ponad 50% Polaków byłoby gotowe zrezygnować z prywatnego samochodu, by ratować klimat. Wystarczy poszperać w intrenecie.
ciekawostka
13:11, 2025-09-11
Gorąco na sesji radnych Ursynowa. Awantura o park
Miasto powinno zacząć pobierać opłatę adiacencką przy sprzedaży mieszkań. Mieszkania tuż przy POW były kilka tysięcy tańsze za m2 bo miały być na autostradę. Teraz jak miasto/państwo wywaliło parę miliardów na tunel to wartość mieszkań wzrosła. Normalnie w takich sytuacjach gmina pobiera opłatę adiacencką...
Misiek
12:19, 2025-09-11
Gorąco na sesji radnych Ursynowa. Awantura o park
Beszczleni Kazurianie nie dają za wygraną. W głowie im się nie mieści że można wybudować miejsce parkingowe na swoim terenie za swoje pieniądze. Chcą innych wydoić żeby za friko im zrobili. Na szczęście te czasy minęły. Każdy teraz dysponuje swoim terenem i swoim budżetem. Boli ale inaczej już nie będzie.
Warszawiak82
11:36, 2025-09-11
Gorąco na sesji radnych Ursynowa. Awantura o park
Te panie, które trzymają napisy "Chcemy byliny a nie spaliny" oraz "Więcej parku mniej smogu" chyba nie rozumieją o co chodzi (miny mają niezbyt rozumne). Przecież w tym miejscu gdzie chcą parku (a raczej skweru) jest pełno spalin i smogu z ulicy Płaskowickiej wiecznie zakorkowanej. Proponuję tym paniom posiedziec kilka godzin w pobliżu ulicy i nawdychać się aromatu z rur wydechowych.
agnik
11:35, 2025-09-11