Wichura porwała balon piłkarski na Koncertowej. "Był zabezpieczony" - przekonuje klub

Silny podmuch wiatru porwał halę pneumatyczną na Koncertowej. Balon wylądował na pobliskich działkach. Na miejscu działają strażacy. Nikomu nic się nie stało.

Nad ranem silny podmuch rozerwał balon nad boiskiem przy ul. Koncertowej. 

- Wiatr uderzył w halę od boku i zdmuchnął balon. Nikomu nic się nie stało, już wcześniej wiedzieliśmy o dzisiejszej wichurze i odwołaliśmy wszystkie treningi - mówią obecni na miejscu właściciele boiska. 

Wiatr był na tyle mocny, że porwał całą halę i przeniósł ją kilkanaście metrów dalej. Balon zatrzymał się dopiero na ogrodzeniu boiska i pobliskich drzewa i budynkach. Na miejscu pojawili się strażacy i od razu wzięli się za zabezpieczenie płachty. 

To nie pierwszy raz

Balon pozostanie na razie tam, gdzie wylądował. Strażacy obawiają się, że przy próbie podniesienia go wiatr może zdmuchnąć płachtę jeszcze dalej. Pod wrażeniem żywiołu byli mieszkańcy, którzy akurat przechodzili obok boiska. 

- Wnuczka miała tu dzisiaj grać mecz - mówi jeden z przechodniów i z niedowierzaniem przygląda się zniszczeniom.

Do podobnego wypadku na Koncertowej doszło pod koniec października zeszłego roku. W tym samym czasie na boisku odbywały się zajęcia dla dzieci. Wówczas jednak wiatr jedynie rozszczelnił namiot, który zaczął powoli upadać. Wszystkich ewakuowano na czas.

Po tamtych wydarzeniach właściciele postanowili poprawić zabezpieczenia hali - wzmocniono m.in. kotwy oraz szwy balonu. Jednak wobec tak nieprzewidywalnego żywiołu nawet takie wzmocnienia okazały się niewystarczające.

[FOTORELACJA]4681[/FOTORELACJA]