Plac zabaw imienia pedofila i mordercy na Ursynowie? Ktoś celowo wprowadza mapy Google w błąd

Na mapach popularnego serwisu Google można znaleźć zaskakujące nazwy. Plac zabaw przy ul. Hawajskiej nazwano placem im. Mariusza Trynkiewicza - seryjnego mordercy dzieci i pedofila.

Mapy Google to popularne i precyzyjne narzędzie do nawigacji. Jak się okazuje - niedoskonałe. 

- Przeglądając mapy Google znalazłem na Ursynowie przy ulicy Hawajskiej 11 Plac zabaw im. Trynkiewicza. Mariusz Trynkiewicz to pedofil i morderca, kojarzenie tej postaci z placem zabaw to co najmniej bardzo niestosowny "żart" - pisze do nas czytelnik.

Rzeczywiście. Na mapach znajduje się takie oznaczenie. Dotyczy ono placu zabaw pomiędzy sklepem Topaz a Szkołą Podstawową nr 310. W okolicy znajduje się także przedszkole na Hawajskiej. Nazwa placu jest więc niestosownym i nieśmiesznym żartem.

Przypomnijmy, Mariusz Trynkiewicz to polski seryjny morderca i przestępca seksualny, przez prasę nazwany „szatanem z Piotrkowa”. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego. Za zabójstwo w lipcu 1988 roku czterech chłopców został skazany na karę śmierci, zamienioną później na 25 lat pozbawienia wolności

A jak takie oznaczenie mogło znaleźć się na mapach Google? Część informacji pochodzi bezpośrednio od użytkowników map i ktoś po prostu nadał placowi zabaw takiego, a nie innego "patrona".  Algorytmy Google zatwierdziły tę zmianę i pojawiła się ona na ogólnodostępnych mapach w internecie. 

Zgłosiliśmy już sprawę serwisowi Google. Kilka minut po publikacji tego artykułu niestosowna nazwa placu zabaw zniknęła, została zastąpiona napisem "plac zabaw".

To niejedyna nieścisłość czy informacja wprowadzająca w błąd użytkowników Google Maps, a dotycząca Ursynowa. Od wielu lat - wg Google - skwer na Kabatach pomiędzy prywatną szkołą sióstr Niepokalanek a ul. Iwanowa-Szajnowicza jest oznaczony jako "Skwer im. Katarzyny Tomaszuk". Sęk w tym, że Rada m.st. Warszawy nie nadawała mu takiego patrona, jest on bezimienny. Nie wiadomo też kim jest lub była "patronka" skweru. Wszystko wskazuje na to, że to kolejny żart użytkownika map Google, którego serwis do dziś nie sprostował.