Tradycja to rzecz święta i nawet dieta nie przeszkodzi w celebrowaniu tłustego czwartku. Na Ursynowie od rana we wszystkich cukierniach, sklepikach i hipermarketach największym powodzeniem cieszą się pączki. Zaskakują jedynie ceny, bo ich rozpiętość jest znacznie większa niż rok temu.
Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka, w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło. Nawet jeśli to nieprawda, to mieszkańcy Ursynowa wolą nie ryzykować i tłumnie ruszyli po pączki!
Zakładając, że statystyczny Polak zjada 2,5 pączka, mieszkańcy Ursynowa pochłoną ich dzisiaj około pół miliona.
- Tłusty czwartek bez pączka to grzech, nawet ciężki - śmieje się pani Bożena i dodaje: - Trzeba odłożyć na bok liczenie kalorii i delektować się. Ja dzisiaj nawet nie będę gotowała obiadu, bo cały dzień będziemy jeść pączki!
Przed jedną z najbardziej popularnych na Ursynowie cukierni wije się długa kilkudziesięcioosobowa kolejka. Pomimo, że obok są nieoblegane stoiska z tańszymi pączkami wszyscy karnie czekają na swoją kolej nawet kilkadziesiąt minut.
- Wybór jest bardzo duży, ale nasza rodzina ma swoje przyzwyczajenia i dlatego stoję tutaj w kolejce. Cena mnie nie przeraża, bo stawiamy na jakość, a nie ilość - mówi pan Aleksander.
Pączki w tym roku podrożały, ale też... potaniały. Ubiegłoroczne ceny w ursynowskich sklepach i cukierniach wahały się od 37 groszy do 3,50 zł. Obecnie wynoszą od 25 groszy przy jednorazowym zakupie 12 sztuk do 4,10 zł za sztukę.
Nie zmienił się za to asortyment. Nadal do wyboru jest bardzo wiele rodzajów pączków. Nadziewane są różą, czekoladą, karmelem, malinami, powidłami śliwkowymi, jabłkami, morelami i wiśniami. Na wierzchu zaś dekorowane skórką pomarańczową, płatkami migdałów, cukrem pudrem, lukrem lub czekoladą.
- Nic nie zastąpi tradycyjnego pączka z różą i cukrem pudrem, ale moje wnuki wolą z czekoladą i takie w tym roku kupię dla wszystkich. Raz będzie inaczej! - mówi pani Małgorzata.
Gdzie nad wodę niedaleko Ursynowa? Polecamy te miejsca!
Jezioro Zgorzała powinno być chronione przed koszeniem. Zostawcie dzikie zwierzęta w spokoju. Parki są w innych częściach Ursynowa
Astraea
13:09, 2025-08-18
Nowa inwestycja na Ursynowie. Zniknie biała plama
Panie Burmistrzu, Na Ursynowie jest 36 toalet dostępnych dla ludzi ( stricte toalet publicznych jest zaledwie kilka). Przy 150 tys. mieszkańców daje to jedną toaletę na 4166 osób. Rozwiązywanie problemów mieszkańców zacząłbym od tego, tak żeby ludzie przestali się załatwiać w bramach i krzakach. Chcecie promować kulturę, a w tym czasie mieszkańcy muszą załatwiać swoje potrzeby jak w III świecie - czyli gdzie popadnie.
Warszawiak82
12:11, 2025-08-18
Nowa inwestycja na Ursynowie. Zniknie biała plama
Niech to finansują faktyczni użytkownicy, czyli Mysiadlo i Nowa Iwiczna. Dlaczego mamy płacić za ich atrakcje??
Obi
12:09, 2025-08-18
Nowa inwestycja na Ursynowie. Zniknie biała plama
te 50 osób to chyba z łapanek
Oj
11:29, 2025-08-18
3 2
Pół miliona? To raptem jakieś 2,5 pączka na głowę. Nie tak dużo.
9 4
Wiem, kraczę. I zaraz mnie zminusują na czerwono, ale co tam :) Otóż osobiście pączków unikam, chyba że sam je sobie usmażę. Ale w "tłusty czwartek" unikam ich w dwójnasób, dzięki radzie znajomego piekarza. Który kiedyś w wyrozumiałym uśmieszkiem przyznał, że coroczne "święto pączka" jest wspaniałą okazją do pozbycia się przeterminowanej albo nienadającej się do spożycia mąki, starych tłuszczów i w ogóle całego możliwego badziewia. W ten dzień można wszystko i ludzie wszystko kupią i zjedzą. Dlatego w tłusty czwartek oraz +/- 5 dni przed i po nim nawet częstowany za darmo grzecznie odmawiam. Zaś w obecnych czasach pączkowa orgia to w ogóle bal na Titanicu. Siłownie zamknięte, ludzie zaczynają wyglądać jak "cztery słonie, różowe słonie" i jeszcze pączki? Ale skoro muszą...
4 1
Ja myślę podobnie, bo z czego jest ulepiony pączek za 25-50 groszy?
4 0
@Boom Nie mam pojęcia z czego. Podobnie jak nie wiem, z czego lepi się je obecnie. Ale wiem, że nawet te po 5 zeta wzwyż w niczym nie przypominają tego, co smażyła moja babcia. Tamte były nieduże, leciutkie i jakieś takie nie wiem, puszyste? Faktycznie można ich było zjeść i z dziesięć i nie leżały na żołądku. Inna jakość. Nie wiem, jak je robiła, niby mam przepis, ale mi takie nie wychodzą, choćby nie wiem co. Może olej miała jakiś inny? Albo inną mąkę? Niektórzy ludzie nie powinni umierać.
6 0
Olej? Raczej smalec, szczególnie w tamtych czasach. To dlatego tak smakowały. A teraz to pewnie na tłuszczu palmowym.
5 0
do pączków, tych dawnych, to tylko smalec. Tłuszcz palmowy jest dobry dla wegetarian :-)
2 0
Tłuszcz palmowy rafinowany nie jest dobry dla nikogo :-)
2 0
poza koncernami handlującymi tą substancją :-)
4 0
Na Mokotowskiej pewna znana pani sprzedaje pączki po 11 zł za sztukę. Kolejka na godzinę.
2 0
Te reklamowane cukiernie też się nie popisały. W jednej z nich czekaliśmy na mrozie i niestety Paczków o godzinie 12 zabrakło. Kupiliśmy faworki. Beznadziejne
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz