Ogromne dziury, walające się odłamki asfaltu – tak wyglądała jeszcze kilka dni temu ulica Nugat. Ubytki w drodze pojawiły się też w alei KEN. Za fatalny stan nawierzchni odpowiadają wahania temperatury. Dziur będzie coraz więcej.
O niebezpieczeństwie, jakie powodował stan nawierzchni na ul. Nugat, poinformował nas nasz czytelnik pan Andrzej. Zwraca uwagę na porozrzucane na jezdni kawałki asfaltu. Gdy taki znajdzie się pod kołami, może wystrzelić w stronę chodnika i ranić przechodniów.
- Na Nugat nic nikomu się nie stało, ale to zawsze potencjalne zagrożenie. W Polsce były dwa takie przypadki – zauważa czytelnik, który mieszka we wschodniej części Ursynowa.
Dziury pojawiły się także w al. KEN za skrzyżowaniem z ul. Płaskowickiej, w stronę centrum. Co prawda wokół odłamków nie było, jednak - jak twierdzi jedna z internautek - przez ubytek w jezdni pękła jej opona.
- Za uszkodzenia w wyniku złego stanu jezdni odpowiada zarządca drogi – informuje Jakub Dybalski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich.
Z ul. Nugat zniknęły już prawie wszystkie dziury. Asfalt został naprawiony na zlecenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Został tylko jeden wyłom.
- Uszkodzenie miało być asfaltowane w poniedziałek (8 lutego), ale ze względu na warunki atmosferyczne miejsce zostało zabezpieczone dwoma "pachołkami". Naprawa będzie realizowana przy lepszej pogodzie. Ze względu na chęć szybkiego zakończenia prac zostanie to zrobione w ciągu jednego dnia – przekazuje Kamila Terpiał, rzecznik urzędu dzielnicy.
Dziurami w al. KEN zajął się początkowo Zarząd Dróg Miejskich. Okazało się jednak, że ta część ulicy tymczasowo podlega pod Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Ta już zajęła się problemem i dziury zostały już załatane.
Powodem pojawiania się dziur jest pogoda, a konkretniej temperatura. Jak przekonuje Kamila Terpiał, jest to efekt rozszerzania się cząstek wody znajdujących się w asfalcie. Najczęściej dzieje się to w zimę, gdy temperatury spadają poniżej zera.
Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie w jednej z publikacji na ten temat precyzuje: powodem dostawania się wody w głąb asfaltu jest tzw. zmęczenie powierzchni drogowej. Z czasem w jezdni pojawiają się mikropęknięcia. Dostaje się do nich woda, która zamarzając, zwiększa swoją objętość. Tym samym ubytki powiększają się i dostaje się do nich jeszcze więcej wody. I tak w kółko, aż pojawia się dziura.
Można się spodziewać, że dziur będzie tylko przybywać. Przynajmniej do momentu, aż temperatura się nie podniesie. Już teraz, jadąc al. KEN, można trafić na inne ubytki w asfalcie. Przed miejskimi i dzielnicowymi drogowcami pracowita wiosna. Oby tylko w budżecie nie zabrakło pieniędzy na łatanie.
Wędrujące dziury?08:15, 11.02.2021
Do Autora: "Dziury pojawiły się także w al. KEN za skrzyżowaniem z ul. Płaskowickiej, jadąc w stronę centrum". Dziury pojawiły się jadąc? Proszę pisać poprawnie po polsku! Ludzie to przecież czytają,
kuń stytucja10:51, 11.02.2021
To jest efekt fuszerki a nie zimy.
RozkosznySpaślaczek10:55, 11.02.2021
Otóż to ale spoczko, panowie fachowcy przyjadą wysypią deko gorącej bryły...poklepią łopatami i załatane! przez miesiąc będzie gitez malyna :)
Boom12:41, 11.02.2021
Tak piszą ci słabi z fizyki. Dziury robią się z powodu licznych przejść przez 0 stopni. Gdyby zamarzło jesienią i puściło wiosną to nie byłoby tylu uszkodzeń.
S.13:39, 11.02.2021
Dokładnie, to kwestia cykli zamarzania/odmarzania. Ostatnimi laty zimy nas oszczędzały, tak więc zapomnieliśmy już jak wyglądały ulice w latach 90-tych, pomijając oczywisty fakt różnej jakości nawierzchni. Problemem jest kwestia czasu reakcji na takie uszkodzenia - dziura na Nugat straszyła już jakiś czas.
talencio11:37, 11.02.2021
Zapraszam pana redaktora na Krasnowolską. Wygląda jak po bombardowaniu.
Warszawiak8214:54, 11.02.2021
Krasnowolska to wiejska droga bita polnym kamieniem, żeby furmanki w błocie nie grzęzły. Ktoś kiedyś zalał ją asfaltem myśląc że ulice w ten sposób zrobi. Pęka kiedy 25 tonowe szambiarki po niej w te i z powrotem jeżdżą.
Obserwator19:01, 11.02.2021
Można przesiąść się do metra i autobusu. Zresztą miasto stawia na komunikację zbiorową.
Boom20:37, 11.02.2021
Autobus, jak wiadomo powszechnie, fruwa nad dziurami i jeździ po całej Warszawie. Tak jak metro.
Obserwator20:56, 11.02.2021
Od tego jest Karta Miejska i bilet czasowy, żeby można się było przesiadac. Zresztą ograniczenie ruchu aut w Centrum jest tylko kwestią czasu.
issaa06:04, 12.02.2021
>>>>Od tego jest Karta Miejska i bilet czasowy, żeby można się było przesiadac.
Wawa23:41, 18.02.2021
A w metrze szyny prościutkie i regularniej szlifowane, mmmm, polecam...no chyba że ktos jak sriisa zapłacll za sąsiedztwo metra a nie korzysta.
skomor10:01, 20.02.2021
Na Baletowej sporo nowych dziur. Przy S-7 ciężarówki nawożą mnóstwo błota
7 8
Widzę, że nie wszyscy są wystarczająco inteligentni by zrozumieć o co mogło chodzić.
10 2
Dla tych co nie rozumieją wystarczy chyba taki przykład "Idąc ulicą, padał deszcz".
7 4
Korzystanie z imiesłowu przysłówkowego to bardzo trudna rzecz. Nie wymagajmy za dużo od dziennikarzy z HU. Widocznie tę formę gramatyczną opanowali w oparciu o słuchowisko "Z pamiętnika młodej lekarki" i bardziej się w temat nie zagłębili.