Grube nogi to prawdziwa zmora. Sprawdź czym jest lipodemia i w jaki sposób ją poskromić.
Szczupła sylwetka, talia osy i smukłe nogi to marzenie każdej kobiety. Niestety czasem pomimo długotrwałego stosowania diety i aktywności fizycznej dolna partia ciała daleko odbiega od ideału. Są kobiety, które żadnymi staraniami nie są w stanie zmienić wyglądu swoich nóg. Nawet jeśli reszta ciała wyraźnie ulega poprawie, uda wciąż pozostają nieproporcjonalnie grube. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być choroba zwana lipodemią.
Jest to schorzenie genetyczne, nazywane również obrzękiem tłuszczowym, lipidowym lub chorobą grubych nóg. Głównym problemem jest tu nieprawidłowe rozkładanie się tkanki tłuszczowej. Co charakterystyczne, obie kończyny są symetryczne, w przeciwieństwie do obrzęku limfatycznego, który powoduje zmiany tylko w jednej nodze, czy ręce. Lipodemia najczęściej obejmuje dolne kończyny od kostek, po biodra. Rzadziej dotyka ramion. Cierpią na nią kobiety, zwykle dziedzicząc schorzenie w linii prostej.
Poza masywnymi nogami, charakterystycznym jest tu ich wrażliwość na dotyk i ucisk, częste dolegliwości bólowe, pękające naczynka tworzące pajączki po zewnętrznej stronie ud i skłonność do powstawania siniaków. Ciało w miejscach objętych chorobą jest miękkie, a jego struktura guzkowata, co wygląda nieestetycznie i powoduje kompleksy. Wśród konsekwencji lipodemii należy też wymienić problemy z nadmiernie obciążonymi kolanami, trudności w poruszaniu się, nieprzyjemne otarcia oraz odparzenia w miejscu styku ud.
Wiele kobiet, zanim zostanie im postawiona właściwa diagnoza stosuje coraz bardziej drastyczne diety, stara się dużo ćwiczyć, a brak efektów działa na nie demotywująco, czy nawet depresyjnie. Jeśli wiec podejrzewasz u siebie obrzęk lipidowy, koniecznie skontaktuj się ze specjalistą. Jedynym profesjonalnym gabinetem w Polsce, który od wielu lat kompleksowo zajmuje się leczeniem obrzęku tłuszczowego, jest centrum Lipodema https://lipodema.pl/.
Są dwie drogi terapii, uzależnione od stopnia zaawansowania choroby. W łagodniejszych przypadkach wystarczy leczenie zachowawcze. Polega ono na stosowaniu masaży limfatycznych oraz noszeniu specjalnych wyrobów uciskowych.
Cięższe przypadki lipodemii wymagają leczenia operacyjnego, czyli liposukcji. Zabieg polega na odessaniu tłuszczu z rejonów objętych chorobą.
Jeśli borykasz się z nieprzyjemnymi dolegliwościami, niezależnie od leczenia, powinnaś przestrzegać kilku zasad, które mogą ułatwić Ci funkcjonowanie i zminimalizować objawy.
Noś wygodną, luźną odzież, która nie uciska żadnej partii ciała. Na co dzień wybieraj obuwie na płaskiej podeszwie. Dużo spaceruj, pływaj, jeśli masz możliwość, uczęszczaj na zajęcia aerobiku w wodzie. Wprowadź pewne zmiany w swojej diecie na stałe. Nadwaga nie jest przyczyną tej choroby, jednak nadmiar tłustych potraw, fast foody i słodkie napoje gazowane zdecydowanie nie będą działały na Twoją korzyść.
Jeżeli jesteś posiadaczką masywnych nóg, bioder i widzisz, że nie reagują one na Twoje próby wymodelowania ich, zwróć się po pomoc do specjalisty. Zdiagnozowanie lipodemii to połowa sukcesu. Mając tę chorobę pod kontrolą, można świetnie wyglądać i naprawdę dobrze się czuć w swoim ciele.
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
Chcieliście Rafałka od planeta płonie który bezrefleksyjnie przyklepuje wszystko, co unijne to poproszę płaćcie i płaczcie. Skończeni kretyni głosują na PO
Fajnopolactwo to zak
00:09, 2025-07-21
"Piłka lata tu jak chce". Fatalny stan na Dembowskiego
Gospodarz miasta woli jak 700 tysięcy złotych pójdzie z pieniędzy podatników w Warszawie na „Łuk LGBT+" zaproponowany przez Linusa Lewandowskiego, aktywistę LGBT ze Stowarzyszenia Homokomando. Prezydent Trzaskowski nie widzi problemu, bo to budżet obywatelski.
OnPaste
17:08, 2025-07-20
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
W mym prywatnym odczuciu jako spłdzielczyni nasz prezes to nikczemny łajdak, kłamczuch i osoba podła. Uważam, też jeżeli do rad nadzorczych będziemy wybierać leśnych dziadków i babcie z demencją pan prezes będzie skutecznie zamieniał naszą spółdzielnie w slums z wysokimi czynszami. Rodziny beda się wyprowadzać a mieszkania kupią fliperzy i wynajmą komukolwiek i będziemy mieli więcej pobić, gwałtów i awantur i po agencji towarzyskiej na klatce. Zamiast podnosić czynsze ograniczyć wydatki na zarząd.
Stokłoska
16:40, 2025-07-20
Łapcie się za portfele! Spółdzielnie wysyłają listy
Rosną pensje, rosną ceny. Dziwne gdyby tylko rosły pensje. W Internecie można się doszukać, że średnia pensja brutto w stolicy to ponad 9400 zł.
xyz
14:01, 2025-07-20
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz