Historia zatoczyła koło i Fundacja Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Hipoterapia wraca na Ursynów. Po półtorarocznej walce o miejsce dla koni i pacjentów, prace w nowej stajni ruszyły z kopyta.
Budowa Południowej Obwodnicy Warszawy zmusiła fundację, mieszczącą się od 30 lat w stajniach przy ul. Nowoursynowskiej 100, do szukania nowego lokum dla podopiecznych. Szybko okazało się, że nie jest to prosta sprawa, tym bardziej, że prezes Annie Strumińskiej zależało, aby zajęcia odbywały się w południowej części Warszawy.
Od jesieni 2017 r. konie przebywają w zaprzyjaźnionej stajni na Podlasiu, a pacjenci korzystają ze stacjonarnych zajęć terapeutycznych w „Koniu na biegunach” przy ul. Na Uboczu 18. Konie odwiedzają w zimie i latem podczas obozów.
Z powrotem na Ursynów
Przez ostatnie półtora roku śledziliśmy zmagania Hipoterapii z biurokracją. Kolejne pomysły i lokalizacje okazywały się nieosiągalne. W pierwszej kolejności próbowano rozmów z Torem Wyścigów Konnych Służewiec oraz z SGGW, później z Ogrodem Botanicznym w Powsinie, a w ostatnich miesiącach wydawało się, że ostatecznie fundacja zagości w Łazienkach Królewskich.
Jednak historia zatoczyła koło i ostatecznie powrócono do rozmów z najbardziej oczywistym miejscem na Ursynowie - Torem Wyścigów Konnych "Służewiec". Okazało się, że w gościnnej stajni znajdzie się miejsce dla zarówno dla koni, jak i pacjentów.
Jedna ze stajni gościnnych na terenie Toru Służewiec
Właśnie przygotowywana jest umowa najmu, ruszyły też pierwsze porządki na terenie stajni i w okolicy padoku, bo fundacja nie chce marnować ani chwili – za długo czekała na powrót podopiecznych z „przymusowego urlopu”. Nie rezygnuje też ze starań o budowę ośrodka hipoterapii z prawdziwego zdarzenia w Powsinie przy ul. Muchomora. Czeka na decyzję o warunkach zabudowy, a kiedy tylko ją dostanie, planuje wystąpić o działkę.
Z zapałem do pracy
W miniony weekend ekipa wolontariuszy ruszyła na pierwsze sprzątanie, kolejne mają już w planach. W najbliższym tygodniu teren stajni i padoku na Służewcu ma być przygotowywany na przybycie koni i pacjentów. Brakuje jeszcze płotu i toalety. W dalszych planach jest powstanie ścieżki dydaktycznej.
Przed wyprowadzką z zajęć korzystało nawet 100 pacjentów tygodniowo, teraz na start planowane jest przyjęcie około 50 osób. Są to dzieci w różnym wieku, z różnymi zaburzeniami, od zaburzeń integracji sensorycznej po głębokie upośledzenie.
Koszt zajęć to ok. 50-70 zł za 30 minut i jest – w miarę możliwości – częściowo pokrywany przez fundację. Jednak wysokość pomocy zależy od aktualnego poziomu dofinansowania przez darczyńców. Na zajęcia można się zapisywać mailowo.
Jak można wesprzeć ursynowską fundację "Hipoterapia"? Na razie przekazując 1% podatku, a w niedalekiej przyszłości pomagając wyposażyć stajnię i pomieszczenia socjalne. Planowana jest również „zrzutka” na zakup konia mającego zastąpić kolegę, który przeszedł na zasłużoną emeryturę. A jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - już w połowie kwietnia "Hipoterapia" ruszy za zajęciami.
[ZT]18332[/ZT]
7 0
Fantastyczna sprawa! Świetne rozwiązanie. Sukcesów w nowym miejscu :)
5 0
Świetna informacja. Służewiec powinien koncentrować w sobie wszystko co związane z końmi.
Tj. oprócz wyścigów, marzą mi się skoki, nauka jazdy konnej na większą skale niż obecnie, hipoterapia, może powożenie, a kto wie, może kiedyś polo.
Pięknego terenu jest masa, tylko działać. Trzymam kciuki!
2 1
Ta cała POW to samem utrudnienia.
1 0
Dobre rozwiązanie. Może Burmistrz i Dzielnica też pomogą.