Pan Mariusz Łapiński, niepełnosprawny z Ursynowa, marzy o rowerze – tandemie. Dlaczego? Mógłby dzięki niemu przemieszczać się po dzielnicy ze swoją niewidomą żoną. Wczoraj wieczorem pana Mariusza odwiedził niespodziewanie konstruktor wymarzonego roweru.
Prezentacja trójkołowca odbyła się przy garażu, który pan Mariusz wynajmuje. Wieczorem na miejsce spotkania dotarł konstruktor wraz z rowerem przewidzianym na dwie osoby, który przyjechał do Warszawy aż z wybrzeża. Pan Mariusz razem z niewidomą żoną mogli wypróbować sprzęt. Oboje byli zachwyceni.
- Rower wygląda dość ciekawie. Człowiek czuje się na nim bezpiecznie i stabilnie. Jest to jakaś alternatywa dla mnie i dla żony, chociaż nie wiem, czy aż tyle pieniędzy wydałbym na ten model – mówi Łapiński.
Przypomnijmy: pan Mariusz cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Rower, którym obecnie się posługuje, ma już osiemnaście lat i może przewieźć tylko jedną osobę. Żona pana Mariusza jest osobą niewidomą, a tandem, który mogli wczoraj wypróbować, byłby dla nich doskonałym rozwiązaniem. Wreszcie po Ursynowie mogliby jeździć razem. Niestety małżeństwa nie stać na tak ogromny wydatek. Nowy rower kosztuje... dwanaście tysięcy złotych! To więcej niż niejeden używany samochód.
- Nie stać nas teraz na zakup nowego roweru, mamy ważniejsze wydatki. Moja rehabilitacja po wszczepieniu stymulatora kosztuje 400 złotych miesięcznie. Żona od dawna nie może znaleźć pracy, choć jest osobą po studiach. Ja zarabiam niewiele. Musimy żyć skromnie – opowiada Łapiński.
- Być może kiedyś spełnią się nasze marzenia i pojedziemy we dwoje na jednym rowerze. Musimy jednak myśleć realnie. Na razie możemy tylko podziwiać ten fantastyczny, nowy rower – podsumowuje pan Mariusz.
[ZT]1033[/ZT]
Handel uliczny. Wiejski obciach czy miejski przywilej?
Nie obchodzi mnie, czy dane stoisko ma stempel jakiegoś urzędasa. Ten stempel i tak sprowadza się po prostu do zapłaceniu w urzędzie jakiegoś haraczu, który potem idzie na utrzymanie tegoż urzędu. Takie urzędnicze perpetuum mobile. Wszystkie owoce sezonowe (poza arbuzami i jakąś egzotyką) i większość warzyw kupuję zawsze na straganach. Bo te stragany mają mniejsze możliwości kantowania. Jak się zrobi kompost, to widać, że jest kompost i się tego nie kupuje. A w marketach potrafi być kompost przemieszany z czymś, co od biedy się nadaje, pleśń też nie jest rzadkością. Kupuję na straganach od kiedy zacząłem mieć własne pieniądze, czyli od dawna i jeszcze nigdy nie miałem żołądkowych przejść po towarze stamtąd. Ale rozumiem, że są bólem tyłka dla korporacji i dużych sieci handlowych.
Irfy
18:01, 2025-06-22
Co się zmieni na ul. Romera? Uporządkują parkowanie
Jak ma spadać ilość aut, skoro nie można wygodnie dojechać rowerem. Aby kierowcy przekonali się jednak do rowerów, potrzebne sa kolejne DDRy.
???
16:15, 2025-06-22
Wielka gala na Ursynowie. Usłyszymy piosenki Kory
Wykonań Kory nic i nikt nie przebije. Ja daruję sobie te występy. Sorry...
Paulo
15:49, 2025-06-22
Kiedy kolejne odcinki parku nad POW? Znamy terminy
Zrobić parking wyłącznie dla samochodów elektrycznych z dostępnymi ładowarkami. Taką mam koncepcję.
Dziedzic Pruski
15:39, 2025-06-22
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz