Co drugi uczeń w wieku 6-9 lat nosi za ciężki plecak. Część rodziców i nauczycieli z Ursynowa nie przechodzi obok tego obojętnie. Teraz, gdy większość podręczników nareszcie trafiła do szkół, starają się odciążyć swoje pociechy. Jedni kupują dodatkowe komplety książek, inni stawiają na tablice multimedialne.
Według zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego ciężar plecaka nie powinien przekraczać 10-15% wagi dziecka. Niestety, niemal połowa małych uczniów nosi ze sobą zbyt ciężki plecak. Jednym z problemów jest to, że w tornistrach znajdują się nie tylko niezbędne książki i zeszyty, ale też zabawki, ciężkie piórniki i bidony.
– Dlatego prowadzimy akcję „Lekki Tornister”, która ma na celu uświadomienie, przede wszystkim dorosłym, że nadmiernie przeładowane plecaki ich dzieci to poważny problem zdrowotny na przyszłość - mówi Agnieszka Łesiuk, dyrektor ds. projektów i komunikacji w Fundacji Sensoria. - Zbyt wielki ciężar to nie tylko ból pleców czy niewygoda, z czasem może prowadzić do schorzeń kręgosłupa, kłopotów z kolanami czy nawet nieprawidłowego funkcjonowania układu oddechowego. Warto o tym pamiętać, gdy przygotowujemy nasze dzieci do szkoły – dodaje.
(Nie) jest lekko na Ursynowie
Do akcji „Lekki Tornister” przyłączyło się ponad 700 szkół z całej Polski, w tym SP nr 330 z Mandarynki czy SP nr 343 z Kopcińskiego. – U nas dzieci mogą zostawiać podręczniki w szkole, a korzystają – jeśli jest taka możliwość – z e-podręczników – mówi Paweł Kocemba, koordynator do spraw edukacji kulturalnej w Szkole Podstawowej nr 343, nauczyciel języka polskiego.
W Szkole Podstawowej nr 336 na Małcużyńskiego rada rodziców właśnie zakupiła „książki na ławkę” dla kolejnego rocznika. – Dzięki temu rozwiązaniu nasze dzieci nie muszą nosić ciężkich plecaków, ponieważ korzystają z książek w szkole. W ten sposób swoje książki mogą zostawić w domu – tłumaczą przedstawiciele rady.
W SP nr 16 także zdarzało się, że rada rodziców kupowała dodatkowe komplety książek, aby dzieci nie musiały nosić ich do szkoły. – Od zeszłego roku, gdy radzie rodziców udało się doprowadzić do wyposażenia prawie całej szkoły w tablice multimedialne, staramy się, by na lekcjach wykorzystywany był podręcznik w formie elektronicznej. Jest to zdecydowanie wygodniejsze i bardziej ekonomiczne rozwiązanie na miarę XXI wieku – mówi Agnieszka Wrzesińska z rady rodziców.
Oba rozwiązania znajdują duży poklask u rodziców, którzy na co dzień załamują ręce nad plecakami swoich pociech, choć nie są bezkrytyczni. - Tablice multimedialne są sensowe, ale w odpowiednich warunkach. Jeśli sala jest niewielka i dzieci z tyłu wszystko widzą albo jest naprawdę duży ekran, wtedy ma to sens – komentuje mama trzech synów w wieku szkolnym z Natolina.
W innych szkołach nikt nie przejmuje się ciężkimi tornistrami, a dzieci noszą codziennie do szkoły prawdziwe ciężary. – Żal mi córki, bo w siódmej klasie często zmienia salę, chodzi po schodach z tym plecakiem. Nigdy go nie ważyłam, dziś to zrobię i szczerze mówiąc, boję się, że to będzie dużo ponad 10% jej wagi – komentuje Magdalena, mama z Ursynowa Północnego.
Dekalog lekkiego tornistra
Waga tornistra nie zależy jedynie od szkoły czy rady rodziców, a od rodzica. Fundacja Sensoria zaleca, aby podczas zakupu plecaka zwróć uwagę, czy posiada on specjalnie wyprofilowany tył i szerokie regulowane szelki. Co ważne - waga pustego tornistra nie powinna przekraczać 1 kg.
Specjaliści przestrzegają także przed zakupem modnego w ostatnich latach plecaka na kółkach oraz tornistra z metalowym stelażem. Argumentują, że dziecku trudno będzie nosić tornister na kółkach po schodach i podczas złej pogody. Poza tym ciągnięcie plecaka jedną ręką zwiększy ryzyko powstania wad postawy. Należy zwrócić dziecku uwagę, by nosiło plecak na obu ramionach.
Co jeszcze może robić rodzic? Na bieżąco kontrolować, czy ciężar tornistra nie przekracza 10% masy ciała dziecka. Codziennie wieczorem sprawdzać zawartość plecaka, wyjmując niezjedzone posiłki, butelki z napojami, kartoniki mleka oraz zbędne podręczniki i zeszyty. Te rzeczy niech dziecko, jeśli może, pozostawi w szkole.
Warto zwrócić uwagę na to, aby zeszyty były w miękkiej okładce o grubości nie większej niż 32 kartki. Kanapki najlepiej pakować w specjalne woreczki śniadaniowe bądź lekkie pudełko, a picie - w plastikową butelkę albo specjalny bidon (zaleca się unikanie ciężkich, metalowych bidonów).
I choć ubiegłoroczna akcja ważenia tornistrów dała alarmujące wyniki - tornistry pierwszoklasistów ważyły średnio 3,05 kg, a przeciętnie dzieci nosiły w swoich plecakach 0,12 kg niepotrzebnych przedmiotów, rekordzista miał ich aż 1,3 kg - to wg prowadzących akcję „Lekki Tornister” ich działania przynoszą wymierne efekty.
– W porównaniu do poprzedniej edycji plecaki wraz z całą zawartością są o ponad pół kilograma lżejsze, a dzieci zabierają do szkoły o 0,88 kg mniej niepotrzebnych, dodatkowych przedmiotów. I najważniejsze: liczba uczniów, u których waga tornistra z powodu zbędnej zawartości przekracza 10 proc. masy ich ciała, zmniejszyła się siedmiokrotnie – mówi Agnieszka Łesiuk.
Przykłady z kilku ursynowskich szkół pokazują, że chcieć znaczy móc. A jak jest w placówkach, do których uczęszczają Wasze dzieci? Czy szkoła pomaga jakoś "odchudzić" plecaki? Podzielcie się swoją opinią.
ffff20:52, 21.11.2018
Nie przesadzajcie z tą nadopiekuńczością bo zrobicie tym dzieciom krzywdę w przyszłości i sobie, efekt końcowy , dzieci wyrosną na osoby niesamodzielne i egoistyczne, a co do ciężaru plecaków warto zoptymalizować ciężar do niezbędnego minimum , zadbać aby był rozłożony równomiernie, no i dziecko niech uczestniczy na co dzień w aktywności fizycznej a mają do tego chęć są energiczne ciągle biegają więc chętnie będą uczestniczyć a nie się gapią w ekrany psując sobie oczy 20:52, 21.11.2018
B10:55, 22.11.2018
Bzdury z tymi plecakami, nic złego dziecku się nke stanie jak ponosi trochę. To o co warto zadbać to o to by pokazać mu jak się podnosi poprawnie, zapisać je na basen, uprawiać z nim regularnie sport i edukować w dziedzinie rozwoju fizycznego. No ale ro trudne bo trzeba robić regularnie i samemu się mocno tematem zainteresować a wiadomo, komu siw chce. Więc lepiej stworzyć sztuczny problem i bić pianę. Mmie rodzice wychowali w duchu rywalizacji sportowej prowadzonej z głową i na solidnych podstawach i widzę same plusy tego rozwoju. Tak że polecam mniej sztucznych problemów więcej pracy nad własnym i dziecka rozwojem. 10:55, 22.11.2018
wujek dobra rada11:11, 22.11.2018
no tak, moja sąsiadka też twierdzi, że skoro ojciec ją lał to jej też wolno bo wyrosła na porządnego człowiek, i leje swoje dzieci z byle powodu, co do twojej rady sport jest dobry ale nie jest antidotum na wszystkie problemy uczniów, skoliozy, lordozy, dyski - lepiej zapobiegać niż leczyć, dzwiganie jest bardzo szkodliwe szczególnie dla młodego układu kostnego 11:11, 22.11.2018
BB11:58, 23.11.2018
Rozumiem, że jako dobry rodzic testował Pan taki plecak na swoich plecach? Pewnie nie, skoro takie "mądrości" Pan nam serwuje. I skrzywienie kręgosłupa itp. dolegliwości to biorą się pewnie z powietrza :) 11:58, 23.11.2018
Kkoo12:24, 23.11.2018
Ależ odkrycie..... akcja prowadzona jest od ponad 10 lat. Może wart aby rodzice czasem zajrzęli do tornistra i zobaczyli co pociechy potrafią tam wpakować. Ale by się mogli zdziwić 12:24, 23.11.2018
szkoła podst09:24, 24.11.2018
zapewne nie ma pan/pani dziecka w wieku szkolnym skoro nie dostrzega probemu, plecak szóstoklasity zawierający jedynie potrzebne książki, zeszyty wf. oraz drugie śniadanie waży przeciętnie zaleznie od lekcji 8 a iczasami 9 kg jeśli nosi lekturę wymaganą, plecak siódmoklasisty dobija do 10 kg bo więcej lekcji- dzieci nie maja takiej fantazji żeby nosić byle co oni muszą zabrać do szkoły obowiązkowe rzeczy i koniec kropka bo inaczej siadaj pała 09:24, 24.11.2018
wujku dobra rada08:37, 22.11.2018
8 2
zoptymalizować ciężar ? zrównoważyć? proponuję załóż sobie na plecy worek ziemniakówi spróbuj z tym spędzić cały dzień, chodząć wokół osiedla, nosząc po schodach, nie wieżmiesz książki do szkoły to jedynka od nauczyciela, nie wieźmiesz śniadania to będziesz głodny, żeby dawać dobre rady należy wiedzieć o czym jest mowa, widać nieznane ci są realia i wymagania dzisiejszej szkoły i jeszcze jedno - walka rodziców o zdrowe plecy dzieci to nie nadopiekuńczość ale przejaw troski i świadomości jakie są konsekwencje 08:37, 22.11.2018
motylek betoniarz 16:31, 22.11.2018
1 2
Wujku, nie przesadzaj z tą nadopiekuńczością, bo zrobisz ffff krzywdę - proponuję worek cementu! 16:31, 22.11.2018