Pierwszy na Ursynowie publiczny tor do ćwiczeń z psem powstał przy Górce Kazurce. Autorką projektu zrealizowanego w ramach Budżetu Partycypacyjnego jest 16-letnia mieszkanka naszej dzielnicy, dla której psy to pasja.
72 tys. metrów ogrodzonej przestrzeni - idealnej do puszczenia psa bez smyczy, altanka do spotkań i pogawędek, latarnie, ławki, psia toaleta a przede wszystkim tor z przeszkodami. To wszystko znalazło się przy Górce Kazurce w ramach Budżetu Partycypacyjnego. Tor "Dakota" jest już otwarty, choć korzystanie z niego teraz, gdy zalega na nim śnieg i błoto, może być utrudnione. W pełnej krasie psi park zabaw pokaże nam się dopiero wiosną.
Za pomysł odpowiada 16-letnia Ania Fałkowska, licealistka, była uczennica kabackiego gimnazjum Fundacji Primus.
- Chciałam by na Ursynowie, tak jak w innych miejscach powstał taki wybieg. Uważam, że jest on doskonałym miejscem do spuszczania psich uciekinierów i zbieraczy śmieci, takich jak moja sunia - mówi Ania w rozmowie z Haloursynow.pl.
Początkowo tor do agility miał być dużo mniejszy i miał powstać na działce przy kabackim parku Moczydełko, w trakcie weryfikacji projektu powstał pomysł, aby powiększyć obiekt i zmieniono lokalizację na tę przy Kazurce. Tu wystarczyło miejsca na pełny tor do ćwiczeń z psami zawierający stacjonatę (hopkę), skok w dal, oponę, kładkę, huśtawkę, palisadę, slalom, tunel sztywny oraz rękaw.
- Wszystkie psy, bez względu na wiek, powinny spędzać wspólnie czas. Dzięki temu już bardzo młode szczeniaki uczą się danych zachowań. Ten tor będzie dobrym miejscem do zabaw z pupilami, zwłaszcza tymi mniejszymi. Na poważniejszy trening trzeba będzie jednak szukać już odpowiedniej szkółki dla psów - mówi pomysłodawczyni.
Tor nie jest w pełni profesjonalny, bo jego elementy są nieruchomo przytwierdzone do podłoża. Urząd dzielnicy zdecydował się na takie rozwiązanie, aby zabezpieczyć zabawki przed złodziejami. Ruchomość przeszkód w agility to ważna sprawa, bo zapewnia psom bezpieczeństwo i możliwość dowolnego zmieniania kolejności przeszkód.
Dla Ani najważniejszy jest jednak inny cel.
- Tor przeszkód będzie zachęcał ludzi do wspólnej pracy i zabawy, która jest niezmiernie ważna w nawiązywaniu relacji i podczas szkolenia psa. Właściciele mogą się wzajemnie poznać, pogadać na temat różnych problemów, które pojawiają się podczas dorastania zwierzaków. Po to została stworzona altanka - dodaje autorka projektu.
Na projekt w 2015 roku zagłosowało 479 osób, budowa kosztowała 233 tysiące złotych.
ZOBACZ JAK WYGLĄDA PARK DLA PSÓW "DAKOTA" PRZY KAZURCE:
[ZT]11570[/ZT]
Ola D.10:41, 17.01.2017
O, wybiorę się! 10:41, 17.01.2017
agility16:31, 17.01.2017
Hale byście mogli za te pieniądze wybudować dla prawdziwych zawodników, a nie niebezpieczny tor dla psów i ich nierozważnych właścicieli... 16:31, 17.01.2017
Aga18:16, 17.01.2017
Super pomysł, brawo 18:16, 17.01.2017
Aleksandra18:43, 17.01.2017
Żenada, szkoda pieniędzy. Już widzę nieodpowiedzialnych ludzi uczących kładki czy koła ciągając psa na smyczy i udających, że to przecież dla niego super zabawa. 'On się tylko tak droczy'.
Kiedy wreszcie zacznie się pytać w takich sprawach o zdanie ludzi którzy na prawdę wiedzą coś na ten temat, trenują, zajmują się szkoleniem... Bo na pewno nie jest to dla ludzi, którzy choć trochę wiedzą coś na ten temat. Myślę, że większość z nich powie, że to właściwie nawet dla psów nie jest ani bezpieczne ani zdrowe... I nie tylko fizycznie dla niektórych... Eeh... Te pieniądze mogłyby być zdecydowanie lepiej spożytkowane... 18:43, 17.01.2017
Befsztyk13:53, 19.01.2017
Nie boj sie na wyrost. Psiarze odwiedzajacy takie miejsca dbaja o swoje zwierzeta. To akurat swietny pomysl zaimportowany z duzych miast europejskich. 13:53, 19.01.2017
magda 19:28, 17.01.2017
Oby latem ten teren i zadaszona altana nie były dobrym schronieniem dla pijaczków. Oby nie okazało się, że psy nie mogą tam wejść, bo będzie pełno porozbijanych butelek. 19:28, 17.01.2017
kaa20:00, 17.01.2017
i to lubię, robione są przestrzenie dla dzieci- mnóstwo placów zabaw, parki. Dla zwierząt mało (parki niedostępne), a jak jest budowane miejsce to zawsze znajdzie się ktoś przeciw. Wiem, że dzieci więcej, ale ilość miejsc jest nie współmierna do ilości zwierząt. Dzieciom też trzeba budować fajne miejsca.
"Psie miejsca" edukują właścicieli psów do sprzątania kup, uczą zwierzę przebywania w stadzie, a przede wszystkim jest ich bardzo mało w Warszawie (takich z prawdziwego zdarzenia) i właściciel nie ma gdzie psa uczyć właściwych zachowań.
A tym, co negują takie pomysły życzę by... weszli w psią kupę... 20:00, 17.01.2017
Tymczasowy14:40, 18.01.2017
Byłam dziś. Wejście zdemolowane w jednym miejscu ogrodzenie całkiem zajęte, kosze pełne butelek po piwie a w jednym miejscu jest ogromny drut wystający z ziemi więc proszę uważać 14:40, 18.01.2017
Ewa20:05, 23.01.2017
Jeśli są uszkodzenia to trzeba to zgłaszać. Polecam aplikację Warszawa 19115 ! 20:05, 23.01.2017
Hola23:37, 27.01.2017
Za tyle pieniędzy postawili by profesjonalny tor i jeszcze hale. Jako zawodniczka agility potępiam takie projekty, jest to niebezpieczne dla psów. Bo korzystają z tego ludzie bez jakiegokolwiek przygotowania. Przeszkody są nieruchome co same w sobie jest mega niebezpieczne . W życiu bym z psami tam nie poszła. 23:37, 27.01.2017
Joni14:46, 03.02.2017
Ktoś chce, żeby psy sie pozabijały na tych przeszkodach? Odstęp między hopkami ktoś zmierzył? Bo tam pies nie ma się jak zatrzymac ani odbić, tak jest ciasno. Te niby opony bez rozbigu to chyba dla kangura. A slalom ktoś widzial na żywo? pachoły TiRa by zatrzymały 14:46, 03.02.2017
test14:07, 28.02.2017
Stan terenu na wiosnę jest dramatyczny - nie da się wejść, nie mówiąc o ćwiczeniu - zdjęcie pokazuje teren zimą, gdy śnieg wyrównał rozbabrany plac budowy - inwestycja wymaga dokończenia. 14:07, 28.02.2017
wuka19:57, 19.01.2017
3 1
hahaha, rzekł prawdziwy ZAWODNIK.
Nóżki zawodnika rusz do najbliższej. 19:57, 19.01.2017