Zamknij

Zniszczone tablice z mapami znikną z Ursynowa! Nikt o nie nie dbał

Bartek Jabłoński Bartek Jabłoński 07:17, 25.07.2025 Aktualizacja: 07:58, 26.07.2025
Skomentuj SK SK

Na tablicach rozrysowano całe osiedla z ulicami, placami zabaw, przedszkolami i przystankami. Przez lata służyły mieszkańcom Ursynowa jako punkt orientacyjny. Dziś blakną, pękają i z każdym kolejnym dniem ulegają dezaktualizacji. Czy w dobie wyposażonych w mapy smartfonów takie tablice w ogóle są potrzebne?

Tablice z planami sytuacyjnymi pojawiły się na Ursynowie w 2017 roku. Duże, czytelne billboardy stanęły w 16 lokalizacjach. Była to jedna z inwestycji Budżetu Obywatelskiego – każda tablica kosztowała ursynowski ratusz około 7 tys. zł. Na cenę składało się opracowanie mapy, wykonanie stelaża oraz montaż oświetlenia solarnego.

Siedem lat po montażu, niegdyś efektowne tablice dziś straszą i odstraszają. Jedne z nich padły ofiarą wandalizmu, inne nie przetrwały kaprysów pogody i upływu czasu. Co więcej, zawarte na nich informacje topograficzne w wielu przypadkach zdążyły się zdezaktualizować i zamiast pomagać, wprowadzają w błąd. Ich przydatność jest więc obecnie dyskusyjna.

Do podobnych wniosków doszedł miejski radny Wojciech Zabłocki (PiS). Zapytał ratusz o naprawę lub wymianę tablic.

Wiele z nich jest zniszczonych i nieczytelnych (np. przy stacji metra Imielin). Alternatywnie, można postawić pytanie, czy w obecnych czasach takie tablice w ogóle są potrzebne i może zasadne jest ich usunięcie, aby nie szpeciły?

- sugeruje Zabłocki.

Relikty przeszłości czy użyteczne punkty informacyjne?

Celowość istnienia takiej formy informacji miejskiej jest dziś dyskusyjne. Znakomita większość mieszkańców dzielnicy nosi w swoich kieszeniach telefony z mapami. Odbiorniki GPS montowane we współczesnych smartfonach pozwalają na doprowadzenie "jak po sznurku" do dowolnej lokalizacji z dokładnością do kilku metrów. Podobne argumenty padały w 2016 roku, gdy projekt był składany. Mimo to mieszkańcy wybrali go w głosowaniu - poparło go 1,3 tys. osób.

Wszystko przez ursynowską specyfikę. Kiedyś, w czasach budowy pierwszych ursynowskich osiedli - pod koniec lat 70. XX wieku, taksówkarze niechętnie zgadzali się na kursy na Ursynów. Mieli ogromne problemy z trafieniem na miejsce. Do dziś goście spoza Ursynowa nie mogą się odnaleźć pomiędzy blokami, szukając właściwego numeru. Błądzą początkujący kurierzy i listonosze, a nawet służby ratownicze.

- Ja sam czasami się gubię, z racji pracy, wydaje się, że znam osiedle Jary lepiej niż inni - mówił nam w 2016 roku Piotr Janowski, autor projektu "Oznaczmy dojazdy".

Fizyczne tablice z planami sytuacyjnymi to także wyciągnięcie ręki w kierunku osób cyfrowo wykluczonych. Oczywiście przy założeniu, że o tablice ktoś by dbał i byłyby aktualizowane. A z tym był kłopot. Ratusz zrealizował projekt i zapominał o konserwacji, przy tablicach psuły się lampy solarne, nie usuwano chuligańskich napisów. 

Tablice znikną z Ursynowa

Teraz ratusz nie jest też chętny do ponoszenia kosztów wymiany tablic. Urzędnicy doszli do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie ich demontaż.

W dobie upowszechnienia smartfonów z interaktywnymi, aktualizowanymi na bieżąco aplikacjami mapowymi, dalsze ponoszenie kosztów na utrzymywanie, aktualizowanie i naprawy tablic wydaje się nieracjonalne. Dlatego podjęta została decyzja o usunięciu tablic, co nastąpi po przeprowadzeniu procedury wyboru wykonawcy prac

- informuje Renata Kaznowska, zastępczyni prezydenta Warszawy.

Swoją decyzję miasto motywuje również wysokimi kosztami ewentualnej modernizacji. Odnowienie lub wymiana jednej tablicy to koszt w najlepszym wypadku równy temu poniesionemu w 2017 roku.

Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

KayraKayra

4 0

Hmmmm... ciekawy czy tabliczki z nazwami ulic też będą sukcesywnie znikać - w dobie smartfonów z mapami. A co z osobami starszymi? Urząd nie powinien dbać i o nich? I jak można nie konserwować tych znaków (kiedy 2017, kiedy 2025)?

14:01, 25.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

QQ

0 0

Jeden radny po moim zapytaniu po jasną cholerę te tablice w ogóle stawiać? powiedział że kierowcy pogotowia będą na nie patrzeć i będą szybciej trafiać do pacjentów... ot drodzy państwo tacy ludzie kręcą miastem 😂

05:46, 26.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%