Piankowe nitki wokół Kopy Cwila. Czy są toksyczne?

Po Dniach Ursynowa w okolicach Kopy Cwila na roślinach pozostały tajemnicze kolorowe nitki. Zwisają z drzew, pływają w stawach, szpecą trawniki. Te pozostałości po sobotniej zabawie budzą niepokój okolicznych mieszkańców. Czy są toksyczne?

Na Kopie Cwila ucichły już echa koncertów, a teren został ekspresowo uprzątnięty. Śmieci pozostawione przez koncertowiczów spakowano w worki i wywieziono już w niedzielę. Wydawać by się mogło, że dla mieszkańców okolicznych bloków oznacza to wyczekiwany powrót do normalności. Nie wszystko jednak po dwudniowym szaleństwie zostało uprzątnięte.

Niestety to już kolejny rok, kiedy hitem podczas Dni Ursynowa jest jakaś pianka w spreju, którą dzieciarnia spryskuje wszystko, rośliny i stawy również. Zostało tego pełno wokół Kopca Cwila, a nawet przy metrze. Czy władze dzielnicy jako organizator nie mogą zakazać sprzedaży tego specyfiku? Przecież to oni ustalają warunki ze sprzedawcami

- pisze do nas zaniepokojona czytelniczka.

Aspekt estetyczny to jedno, barwne nitki zwisające z parkowej roślinności to dość wątpliwa ozdoba. Oddzielną kwestią jest potencjalny wpływ piankowych sznurków na środowisko naturalne. I co, jeśli taką serpentynę zje małe dziecko, bądź pies na spacerze?

Crazy String, Goofy String, Party Spray - produkt ten występuje pod wieloma nazwami. Są to po prostu serpentyny w spreju. Zabawka ta jest bardzo popularna w USA. Stanowi nieodłączny element celebracji urodzin, rocznic itp. Jak widać na załączonym obrazku, spreje zdążyły już dotrzeć na Ursynów. Nieco uspokaja fakt, że serpentyny nie są toksyczne przy kontakcie ze skórą. Niemniej należy zachować pewną ostrożność. Większość tego typu sprejów jest szkodliwa dla ludzi i zwierząt tylko w przypadku połknięcia.

Ratusz uspokaja: To bezpieczne

Po naszym zgłoszeniu sprawą zainteresował się ursynowski ratusz. Pracownicy Dzielnicowego Ośrodka Kultury, którzy odwiedzili Kopę Cwila, odnotowali jedynie śladowe ilości piankowych nitek.

Z dostępnych nam informacji wynika, że – podobnie jak popularne podczas wydarzeń plenerowych proszki Holi – pozostałości po serpentynach piankowych ulegają naturalnemu rozpuszczeniu pod wpływem opadów deszczu.

Produkty tego typu, stosowane zgodnie z instrukcją producenta, są dopuszczone do obrotu handlowego i przeznaczone do użytku podczas imprez masowych – co oznacza, że nie powinny stanowić zagrożenia dla zdrowia ludzi ani zwierząt

- uspokaja Paweł Ciach, rzecznik dzielnicy.

Wszystko wskazuje więc na to, że po kolejnych deszczach kolorowe serpentyny na dobre znikną z Kopy Cwila. Przynajmniej do przyszłorocznych Dni Ursynowa.

[ALERT]1750408087501[/ALERT]