Jeżewskiego i Wańkowicza muszą być nadal dwukierunkowe, na Jeżewskiego konieczne jest postawienie znaków zakazu postoju i zatrzymywania się pod karą odholowania auta. W żadnym wypadku nie należy wycinać drzew i krzewów po stronie alei Kasztanowej. Takie są konkluzje ze środowego spotkania radnych z mieszkańcami Kabat na temat poprawy bezpieczeństwa na ul. Jeżewskiego.
Dzielnica od lat nie umie sobie poradzić z bałaganem na ul. Jeżewskiego. Auta parkują nielegalnie na północnym pasie jezdni oraz na przejściach dla pieszych. Tymczasem w okolicznych blokach pełno jest wolnych miejsc postojowych w garażach i podziemnych halach parkingowych. Przez lata władze dzielnicy unikały podejmowania jakichkolwiek decyzji, aby nie narażać się kierowcom. Teraz ratusz deklaruje, że jest zdeterminowany rozwiązać problem ostatecznie, ogłoszono więc... kolejne konsultacje.
- Trzeba wreszcie podjąć decyzję! Od 10 lat dzielnica nie umie tego zrobić. Trzeba skończyć z dzikim parkowaniem - mówili mieszkańcy. Dzielnicowy Wydział Infrastruktury specjalnie na środowe spotkanie przygotował 5 wariantów rozwiązań. Nie wszystkie przypadły mieszkańcom do gustu.
Pierwszy przewiduje jedynie postawienie znaków B-36 i T-24 - zakaz postoju i zatrzymywania się pod groźbą odholowania auta. Takie rozwiązanie zadziałało na Wańkowicza. Jest to propozycja najbardziej radykalna, bo likwidująca ok. 120 samowolnych miejsc parkingowych. - Gdzie więc podzieje się te 120 samochodów? - pytał Maciej Antosiuk, mieszkaniec Jeżewskiego.
Drugi i trzeci wariant przewidywały zalegalizowanie parkowanie po stronie alei Kasztanowej - powstałoby ok. 90 miejsc parkingowych na poszerzonym chodniku. Wada - trzeba wyciąć ok. 20 drzew i 200 metrów kwadratowych krzewów. W jednym z tych wariantów Wańkowicza zostałaby drogą jednokierunkową.
Wariant 4 to Jeżewskiego i Wańkowicza jednokierunkowe. Możliwość parkowania na wyznaczonych miejscach po stronie alei Kasztanowej. Wariant nr 5 zakłada dwukierunkową Wańkowicza i jednokierunkową Jeżewskiego (od Rosoła do Wańkowicza).
Dwa z pięciu przedstawionych wariantów zmian na ul. Jeżewskiego cieszą się wyraźnym poparciem mieszkańców - warianty 1 i 5. Zwolennicy pierwszego rozwiązania wykluczali jakąkolwiek wycinkę drzew i krzewów.
- Wiele osób zdecydowało się mieszkać w tym miejscu, bo obok jest park - mówiła pani Grażyna z Wańkowicza. - W tym wariancie bardzo ważne jest zachowanie zieleni. Był to głos dominujący w dyskusji. Ludzie protestowali też przeciwko pomysłom uczynienia z ul. Wańkowicza ulicy jednokierunkowej.
- Nie po to dzielnica włożyła tyle pieniędzy w uporządkowanie organizacji ruchu, aby teraz to psuć - mówił pan Stefan. Kierowcy dodawali, że jednokierunowa Wańkowicza oznaczałyby dla nich ponad 1 km wydłużenie dojazdu.
Brawa wywołała wypowiedź przypominająca, dzięki czemu na Jeżewskiego jest problem z parkowaniem.
- Zadaniem dzielnicy nie jest bilansowanie miejsc parkingowych w spółdzielniach czy wspólnotach! Jeśli nie mają miejsc, niech je wybudują - mówił pan Piotr. - Niech Dom Development wybuduje garaż wielopoziomowy, tak jak obiecywał. Dopóki nie było tych domów, było spokojnie - mówił pan Mirosław, wspominając o osiedlu "Aleja Kasztanowa", którego część domów pozbawiona jest hal garażowych, mimo obietnicy dewelopera o ich wybudowaniu. Winę za zaakceptowanie tej sytuacji ponosi jednak miasto, które "zapomniało" o obietnicy zgadzając się na użytkowanie bloków. Dziś nic już nie można zrobić, właścicielami domów są ich mieszkańcy, których nie będzie stać na budowę hal parkingowych.
- Mamy 150 wolnych miejsc parkingowych w naszych budynkach w okolicy, które sprzedajemy za 1/3 ceny rynkowej - mówi Andrzej Gawlik, prezes SMB "Osiedle Kabaty". Ale i te miejsca są puste i nikt ich nie chce kupować. Po co - skoro można parkować na Jeżewskiego, bez ryzyka mandatu - tak jak jest to w tej chwili?
- Wnioski i postulaty mieszkańców z posiedzenia naszej komisji trafią teraz do zarządu dzielnicy - mówi Krystian Malesa, szef dzielnicowej Komisji Architektury i Ochrony Środowiska. Ostateczne decyzje o tym, który wariant zostanie wdrożony na kabackiej ulicy podejmie burmistrz Ursynowa - Robert Kempa.
ZOBACZ RYSUNKI Z WARIANTAMI ROZWIĄZAŃ NA JEŻEWSKIEGO
[ZT]5546[/ZT]
[ZT]5278[/ZT]
[ZT]5679[/ZT]
[ZT]6410[/ZT]
[ZT]4594[/ZT]
robert09:20, 08.10.2015
Na wczorajsze spotkanie przyszli jak zwykle pseudo ekolodzy -głównie z ul. Wańkowicza, prezesi i zastępcy spółdzielni którzy znów chcą sprzedać miejsca parkingowe, to może pan Gawlik by odpowiedział jak to się stało że sprzedali mieszkania tylko bez miejsc parkingowych i niech zmotywuje swoich mieszkańców do wykupu tych miejsc. Ciekawe czy pan Gawlik chciałby mieszkać na Jeżewskiego a parking mieć powiedzmy 500 metrów dalej na Wańkowicza.
Atak po za tym te 150 miejsc musi być bardzo nie atrakcyjną inwestycją skoro przez 10 lat nie mogą ich sprzedać i cena 12 tys. nikogo nie zachęca
robert09:39, 08.10.2015
Na spotkaniu mieszkańcy ul. Wańkowicza sobie chwalili że wprowadzony na ich ulicy zakaz zatrzymywania się z możliwością odholowania pojazdu się sprawdził.
Natomiast co poniektórzy zastanawiali się co się stało z 48 miejscami na Jeżewskiego które wybudowano za burmistrza Guziała
To mieszkańcy z Wańkowicza zajeli te miejsca, teraz mieszkańcy z Wańkowicza na wczorajszym spotkaniu chcieli zdecydować o losie ul. Jeżewskiego, przy wprowadzeniu całkowitego zakazu parkowania, parkowanie przeniesie się na inną ulice np. przy bażantarni
Kabaty Zielone11:41, 08.10.2015
Wkrótce będzie nowy problem, tym razem na u. Przy bażantarni, bo rozpoczyna się właśnie kolejna budowa naprzeciwko kościoła i obawiam się, że sporo mieszkańców zaoszczędzi na zakupie miejsc parkingowych, więc ostatnie wolne miejsca na ul. Przy bażantarni zostaną wkrótce zapełnione :(
Art11:55, 08.10.2015
Dlaczego dzielnica ma ponosić koszt parkowania prywatnych samochodów?
Dlaczego autor artykułu sugeruje, że odpowiedzialność za fakt, że deweloper nie wywiązał się z obietnic zapewnienia miejsc parkingowych ponosi miasto?
Czy te miejsca miały być dla całego miasta, czy konkretnych osób kupujących mieszkania na tym osiedlu?
Odbiór budynków, o ile się nie mylę, leży w gestii Powiatowego Nadzoru Inspektoratu Budowlanego, który podlega Starostwu i nie ma prawa odmowy odbioru obiektu jeśli spełnia normy przewidziane prawem budowlanym. Wszelkie ustalenia między deweloperem a inwestorem nie mogą być przyczyną odmowy.
Niepoważnym jest traktowanie jakichś obietnic kogokolwiek jeśli idzie o poważne inwestycje.
Deweloper może obiecać wszystko, ale jeśli nie zostanie to zawarte w formie pisemnej w umowie z określeniem kar za niewywiązanie się to takie obietnice sami wiecie ile są warte.
robert15:44, 08.10.2015
Tylko to dzielnica wydaje pozwolenia, sprzedaje grunty deweloperom a potem się okazuje że np. na Jeżewskiego 7 nie ma parkingu naziemnego i ludzie nie mają gdzie parkować, to może pociągnąć urzędników do odpowiedzialności za to że deweloper jakoś się wymigał od wybudowania parkingu i mamy ten bajzel
kamil11:10, 07.08.2016
To jest jakaś paranoja! My mieszkańcy Jeżewskiego nie chcemy żadnego zakazu.
Więcej na temat znajduje się na stronie http://zakaz-kabaty.pl/viewtopic.php?f=4&t=5
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu haloursynow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
Masz rację, że 12 tys. za miejsca to niewielka kwota, ale to nie wszystko każdego roku wspólnoty każą sobie płacić po ok tysiąc złotych za utrzymanie - np. Wspólnota Kasztanowa Aleja 2.