Poprawa bezpieczeństwa na przejściach na ul. Dereniowej - to było jedno z najważniejszych zadań dzielnicy tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego. W miejscu gdzie rok temu doszło do tragicznego wypadku, pojawiły się progi zwalniające. Ale czy to wystarcza?

Progi wyspowe pojawiły się przed przejściami po obu stronach ulicy. Kierowcy wyraźnie zwalniają w tych miejscach. Dziś jest tam super bezpiecznie, bo w okolicy pojawili się funkcjonariusze Straży Miejskiej, pod których czujnym okiem kierowcy spokojnie przejeżdżali przez przejścia... 

Pytanie co będzie w następnych dniach? Okazuje się bowiem, że wyspowe progi zwalniające - świetnie sprawdzające się na osiedlowych ulicach - tu na Dereniowej mają pewien mankament, który bezlitośnie wykorzystują niektórzy kierowcy. 

Ulica Dereniowa jest bardzo szeroka. W związku z czym progi można... łatwo wyminąć. Oczywiście wiąże się to z naruszeniem przepisów, ale dla chcącego nic trudnego. Skoro wcześniej - bez progów - kierowcy je naruszali, to czemu nie mieliby tego robić także teraz? Na filmiku nadesłanym do redakcji przez naszego czytelnika, Krzysztofa Nawrockiego, widać to jak na dłoni...

ZOBACZ JAK KIEROWCY OMIJAJĄ PROGI

Dereniowa jest niebezpieczną ulicą właśnie dlatego, że jest ulicą szeroką i za wszelką cenę trzeba uspokajać tam ruch. A gdyby zastosować rozwiązanie najprostsze - czyli zwęzić jezdnie? Od kilku lat to właśnie rozwiązanie forsuje środowisko ursynowskich rowerzystów. 

- Rowerzyści proszą burmistrza Guziała o wytyczenie na Dereniowej pasów dla rowerów na tej właśnie przewymiarowanej jezdni. Gdyby zostały wytyczone, pasy przeznaczone dla samochodów musiałyby ulec zwężeniu - uniemożliwiając kierowcom zachowania widoczne na filmie, i uspokajając ruch (węższe pasy skłaniają do ograniczenia prędkości). Jednocześnie znacznie poprawiłoby to warunki jazdy rowerzystom, którzy ze strachu przed pędzącymi Dereniową samochodami najczęściej wybierają jazdę chodnikiem.... A usunięcie rowerzystów z chodnika poprawiłoby bezpieczeństwo pieszych - mówi Krzysztof Nawrocki, rowerowy aktywista.

Jak na razie rowerzyści rzucają grochem o ścianę. Dzielnica ciągle się zastanawia a w rzeczywistości odmawia realizacji tego pomysłu.

Lech Skowron wiceburmistrz odpowiedzialny za inwestycje - mówi, że na razie zwężanie Dereniowej nie wchodzi w grę i powtarza argumenty, które często przytacza burmistrz Piotr Guział: o kolizji pasów rowerowych z miejscami parkingowymi, które znajdują się po bokach ulicy. Negatywnie do pasów rowerowych ustosunkowany jest również miejski inżynier ruchu, choć akurat w ostatnim czasie w Śródmieściu i na Mokotowie takie pasy powstają za jego zgodą. W innych miastach w ogóle nie widzą problemu.

Projekt poprawy bezpieczeństwa na przejściach oraz budowy pasów rowerowych na kilku ulicach Ursynowa, w tym na Dereniowej, jest gotowy. Został zgłoszony przez działaczy stowarzyszenia Zielone Mazowsze do konkursu budżetu partycypacyjnego. Zdobył aż 6 tysięcy głosów i zajął drugie miejsce. Nie będzie realizowany tylko dlatego, że projekt zwycięski zgarnął całą pulę środków. 

Burmistrz co prawda spotkał się z autorem projektu Radosławem Wałkuskim i przyznał, że jest on wart realizowania, ale uzależnił swe decyzje od policzenia ile miejsc parkingowych straciliby kierowcy, przy wytyczaniu pasów rowerowych. Wydaje się, że Piotr Guział nie chce narażać się zmotoryzowanym mieszkańcom i sam wie najlepiej jak zapewnić bezpieczństwo na przejściach dla pieszych. Oby tylko rozwiązania te były skuteczne. 

[ZT]4310[/ZT]

[ZT]2381[/ZT]

[ZT]1954[/ZT]

[ZT]1152[/ZT]