Uszkodzone drzewa, reflektory z budowy świecące ludziom w okna nawet w środku nocy i rozjechane trawniki. Mieszkańcy Kłobuckiej mają już dość budowy apartamentowca w ich sąsiedztwie. - Kiedy to wreszcie się skończy i czy ktoś to posprząta? - pytają.

Inwestor nowego osiedla na pograniczu Ursynowa i Mokotowa chwali się ogrodami na dachach i budową "w zgodzie z naturą". Od miesięcy mieszkańcy okolicy widzą, jak zieleń pod ich oknami niszczeje wskutek przejazdu ciężkich maszyn. Łamane są gałęzie wysokich drzew, mniejsze są taranowane pojazdami.

- Duże samochody rozjeżdżają całą okolicę i łamią gałęzie. Gdy ktoś zwraca uwagę panom na budowie, to są bardzo niemili. Nikt nie widzi problemu, a cała okolica jest dewastowana - mówi pani Monika, sąsiadka inwestycji "Parkur Residence".

Mieszkańcy zwracają również uwagę na włączone całymi nocami oświetlenie budowy. Ostre światła nie dają spać mieszkańcom np. ul. Obrzeżnej.

Bez komentarza...

Zarówno wykonawca inwestycji firma "Kalter" jak i inwestor "Parkur Residence" firma "YIT" nie chcą komentować sprawy, choć redakcja prosiła o ustosunkowanie się do problemów mieszkańców.

Usłyszeliśmy, że "Kalter" nie może wypowiadać się w imieniu inwestora. Mimo wielokrotnych prób kontaktu nikt z "YIT" nie odpowiadał na maile i telefony do zarządu. Słuchawkę podniosła jedynie pani z biura sprzedaży, która stwierdziła, że "brak odpowiedzi to również odpowiedź".

Obie firmy kasują również ze swoich mediów społecznościowych opinie oburzonych mieszkańców.

Zdaje się, że jednak niepochlebne komentarze sąsiadów "Parkur Residence" przy ul. Kłobuckiej i maile Halourysnow.pl zdają egzamin. Wykonawca ogrodził taśmą w ostatnich dniach zieleń wokół budowy. Ktoś posprzątał również składowisko śmieci, które rosło na terenie przylegającym do budowy. 

Śmietnik na tyłach budowy i zdjęcia połamanych drzew: