Strefa płatnego parkowania na Ursynowie? Jest oficjalna odpowiedź

Strefa Płatnego Postoju na Kabatach? Taką propozycję wysunął jeden z ursynowskich radnych. Jego zdaniem strefa uporządkowałaby parkowanie i dała oddech mieszkańcom, którzy nie mają gdzie zostawić swoich aut. Na osiedlowych parkingach zostawiają je przyjezdni przesiadający się do metra. O pomyśle pisaliśmy w grudniu. Teraz jest oficjalna odpowiedź Zarządu Dróg Miejskich.

Ursynowski radny PiS ma rozwiązanie problemu coraz większej liczby napływowych kierowców, którzy zajmują miejsca lokalsom. W grudniu zaproponował... utworzenie płatnej strefy parkowania na tym osiedlu.

To jest wynik spotkań z mieszkańcami Kabat, na których zamieszkuję. Nie da się tam w wielu miejscach zaparkować, zwłaszcza po likwidacji hipermarketu. Wystarczy w godzinach porannych w dowolny dzień roboczy przejść się w okolice stacji metra Kabaty, żeby zobaczyć porozjeżdżane chodniki, porozjeżdżane trawniki, rejestracje spoza Ursynowa. Nie chodzi o to, by dyskryminować kierowców spoza Ursynowa, ale mają parking przecież parkingi P&R przy metrze Stokłosy oraz przy metrze Ursynów. 

- argumentował radny Mateusz Rojewski z ursynowskiego PiS.

Szerzej o jego pomyśle pisaliśmy w grudniowym artykule. Pomysłowi radnego od razu sprzeciwił się burmistrz Robert Kempa. 

SPP musi się łączyć z innymi częściami, nie jest tworzona w oderwaniu od istniejącego systemu. Obecnie ten system kończy się na dzielnicy Mokotów, więc postulowanie go dla Kabat oznaczałoby wprowadzenie Strefy Płatnego Postoju na całej długości Ursynowa - od Kabat aż do Mokotowa. Jeśli chodzi o takie rozwiązanie, to jestem kategorycznie przeciwny ze względu na specyfikę dzielnicy Ursynów. 

- mówił Robert Kempa na sesji rady dzielnicy.

Drogowcy: Nigdy nie było wniosków z Ursynowa

Teraz do sprawy oficjalnie odnieśli się drogowcy z Zarządu Dróg Miejskich. Z odpowiedzi wynika, że żadne prace nad utworzeniem Strefy Płatnego Parkowania gdziekolwiek na Ursynowie nie są prowadzone. 

ZDM prowadzi prace przygotowawcze dotyczące wprowadzenia SPPN (w tym badania zapełnienia i rotacji miejsc postojowych) wyłącznie na obszarach wskazanych przez władze miasta. Obecnie ZDM pracuje nad wprowadzeniem SPPN na kolejnym obszarze dzielnicy Mokotów, zgodnie z uchwałą Rady m.st. Warszawy (strefę wprowadzono 3 lutego - dop. redakcji).

W następnej kolejności planowane są badania zapełnienia i rotacji miejsc postojowych na Służewcu i w części dzielnicy Włochy. Badania te będą podstawą do rozstrzygnięcia czy na danym obszarze uzasadnione jest wprowadzenie SPPN.

- pisze Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM.

Jak twierdzi dyrektor, do tej pory do drogowców nie docierały wnioski o utworzenie strefy płatnego postoju na Ursynowie. ZDM powtarza argumenty burmistrza Roberta Kempy przeciwko wprowadzeniu takiej strefy w naszej dzielnicy.

W ocenie ZDM strefa płatnego parkowania powinna być spójnym obszarem. Wprowadzanie strefy wyspowo może skutkować przesunięciem problemu z parkowaniem na przyległe osiedla, a nie jego rozwiązaniem. Dodatkowo, należy pamiętać, że SPPN obowiązuje tylko na wyznaczonych miejscach postojowych na drogach publicznych, nie obejmuje więc dróg wewnętrznych, parkinów grodzonych i podwórek.

Wprowadzenie SPPN nie może zatem być jedyną zmianą, ale powinno być połączone z reorganizacją zasad postoju również poza drogami publicznymi i zabezpieczeniem tych obszarów przed napływem nadmiaru pojazdów, których kierowcy chcą uniknąć opłaty zapostój.

- odpowiada Zarząd Dróg Miejskich.

W najbliższej przyszłości miejskiej strefy postoju na Kabatach, a nawet gdziekolwiek indziej na Ursynowie zatem nie będzie. Jedyną "oficjalną" strefą będzie parking na tyłach urzędu dzielnicy Ursynów, którą wprowadzi w tym roku sama dzielnica. Za parkowanie zapłacimy tam w przypadku postoju dłuższego niż trzy godziny.

Swoją strefę płatnego postoju wprowadziła w ubiegłym roku spółdzielnia "Przy Metrze". Przymierza się do niej kabacka spółdzielnia "Osiedla Kabaty", choć opinie mieszkańców nie są entuzjastyczne.

[ZT]33139[/ZT]