Zniszczona i zaniedbana, wręcz koszmarna droga dojazdowa do PKP Okęcie wymaga remontu. Dostać się do stacji to coraz większe wyzwanie dla zwykłych samochodów. - A co, kiedy będzie musiała dojechać tam karetka? - zastanawiają mieszkańcy.
Pociągi SKM to szybki i popularny środek transportu. Na stację trzeba jednak jakoś podejść lub podjechać. O ile piesi z Ursynowa bez większych problemów mogą dostać się na PKP Okęcie, tak samochody już tak łatwo nie mają.
- Ciężarówki z bocznicy kolejowej nagminnie niszczą drogę łącząca ul. Kłobucka z dworcem PKP Okęcie. Co będzie, jak coś stanie się na dworcu i będzie potrzebna pomoc karetki pogotowia? Ona tam nie dojedzie - pisze do nas pan Zbigniew.
Droga jest w fatalnym stanie. Ciągnie się od ul. Kłobuckiej wzdłuż budynków archiwum Instytutu Pamięci Narodowej do samej stacji. Wygląda jak szutrowa droga pełna dziur i kolein. Już patrząc na sam wjazd w nią, kierowcy powinni się zastanowić, czy na pewno chcą na nią wjechać.
- Po deszczu już kilka samochodów nie dało rady przejechać i stały w kałuży - opowiada mieszkaniec.
Droga ma 330 metrów i w znacznej większości należy do miasta. Jest jedynym - jak informuje ursynowski ratusz - dojazdem na stację od strony Ursynowa. Jeśli nie w ogóle jedynym.
W 2018 roku władze dzielnicy postanowiły ułatwić życie pieszym i wybudowały tam chodnik z ledowym oświetleniem. Remontu całej drogi urząd jednak się nie podjął. A ten z pewnością by się przydał, bo już nawet tiry - które zdaniem mieszkańca odpowiadają za zły stan drogi - mają problem z przejazdem.
- W tym roku nie jest planowany remont tej drogi - mówi Aneta Wolska z ursynowskiego ratusza.
A w przyszłym? Tak dalekosiężnych planów ratusz nie robi. To oznacza, że mieszkańcy raczej nie doczekają się nowej drogi w najbliższym czasie. Więc aby dostać się na stację PKP Okęcie, pozostaje albo dojeżdżać na stację terenówkami, albo na piechotę.
W tamtym rejonie to cała Kłobucka woła o remont, zwłaszcza z chodnikiem po obu stronach, ścieżką rowerową i co najważniejsze - sprawnym odwodnieniem!!
Nick14:23, 05.05.2022
Ta droga ma wielu właścicieli, w tym upadłe zakłady przemysłowe do których prowadziły bocznice kolejowe w poprzek tej "drogi". Pamiętam jeszcze w latach 70-tych, to nie była droga tylko jedno wielkie błotne bajoro z torami kolejowymi i szlabanikami z rurek żeby nikt tam nie łaził.
Gorzkiewicz18:08, 05.05.2022
"Dworca PKP"? Przecież to tylko peron, z którego i tak niemal nikt nie korzysta. Ponoć zresztą planują przenieść ten przystanek w okolice wiaduktu Półeczki.
Karczoch09:23, 06.05.2022
W tamtym rejonie to cała Kłobucka woła o remont, zwłaszcza z chodnikiem po obu stronach, ścieżką rowerową i co najważniejsze - sprawnym odwodnieniem!!
Boom10:27, 06.05.2022
Jeśli da się przejechać rowerem to ja bym tej drogi nie ruszał :-)
Bo16:02, 06.05.2022
Są (bardzo często) momenty, że pieszemu też nie jest łatwo w tym miejscu, pomimo ślicznego, nowiuśkiego asfaltu. Nie widziałam, żeby samochody stały w błocie, bo ugrzęzły. Widuję za to prawie codziennie kierowców jadących dla ułatwienia asfaltowym poboczem. Dzięki temu kiedy jest mokro, na asfalcie mamy błoto, w zimne dni - błotną ślizgawkę, w suche dni, kiedy błoto wyschnie idzie się jak po pustyni i dodatkowo oddycha się tumanami pyłu wzniecanymi przez samochody. Mało kto jedzie zresztą na stację. Celem podróży jest skup złomu. To prawda, że sytuacja bardzo się pogorszyła w ciągu ostatniego roku, kiedy zwiększył się ruch ciężarówek przy bocznicy, ale biedni kierowcy jadący do skupu dokładają wybitnie swoje 3 grosze. Skoro rozwalona jest już droga, nie mają skrupułów, żeby rozwalać pobocze. Tym sposobem sprawiedliwie jest.
Ślepi kierowcy13:54, 08.05.2022
Ślepi więc stoją- a to w kałuży a to w kokokorku
dark fajf09:51, 13.05.2022
Pora zbudować tam wielki P+R, trochę za mało ich jest...
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
Zastanawiam się. Firma dostaje 62 zł miesięcznie za 12 opróżnień i 12 sprzątań terenu. Wychodzi 5 zł jednostkowo. Przecież im nie starczy na benzynę, a co z amortyzacją samochodu i sprzętu, zapłatą dla pracowników i zyskiem właściciela. Może tu leży problem w niewykonywaniu obowiązków przez firmę Hear. Wszyscy, dzielnica i wykonawca, udają, że wszystko jest OK, a potem mamy, co mamy. Zaniżanie ofert, startując do przetargu, jest praprzyczyną wielkiego partactwa w przyszłości.
ab
16:03, 2025-07-04
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
Trawa jest koszona , ale poza terenem siłownią. Na siłowni nikt trawy nie kosi, ale niewątpliwie informuje Dzielnicę, że kosi - tylko że nikt z Dzielnicy tego nie kontroluje. Stał się cud. W związku z artykułem zostały zabrane śmieci, chociaż to piątek. A przecież piątek nie jest dniem odbioru, Śmieci zabrano, ale teren nie został posprzątany - na ziemi i trawie zostało wiele starych petów, kapsli i papierków, a sprzątanie terenu, a nie tylko opróżnianie kosza, jest w obowiązku firmy sprzątającej. Panie burmistrzu Holdenmajer, jeżeli będzie Pan opierał się na relacjach firmy sprzątającej, to na pewno nigdy nie będzie tam porządku. Od dłuższego czasu firma Hear olewa Pana jako zleceniodawcę i sprząta, jak im się podoba, czyli wcale. A jeżeli nie wierzy Pan, że na siłowni nie jest za dobrze z porządkiem, to niech Pan spyta burmistrza Kempę, który codziennie przejeżdżana rowerze koło siłowni lub spyta swojego pracownika Piotra W., ile razy otrzymywał zgłoszenia telefoniczne o panującym na siłowni bałaganie I to by było na tyle w sprawie marnotrawstwa przez Dzielnicę pieniędzy podatników, czyli płacenia za prace, które nie zostały wykonane.
Henryk Klitenik
14:59, 2025-07-04
16 medali dla ursynowskich rolkarzy!
Browo! Gratulacje!
am
13:46, 2025-07-04
Siłownia jak śmietnik. "Tam jest taki syf!"
ta siłownia cieszy sie dużą popularnością wśród miejscowych, tam zawsze ktoś ćwiczy
zbój Madej
13:00, 2025-07-04
2 1
Jednak sporo osób korzysta, chociaż o niektórych porach dnia można odnieść inne wrażenie. Tutaj wysiadają rano choćby pracownicy sortowni pocztowej. Całkiem pokaźny tłumek ludzi, którym ciężko będzie dojeżdżać inaczej. Komunikacja autobusowa jest mocno upośledzona i przeciążona w godzinach szczytu.
Tak naprawdę do centrum najsprawniej dojedzie się z Kłobuckiej pociągiem, chociaż na początku ciężko się przekonać do tego pomysłu. I łatwo się zrazić, kiedy pociąg nie przyjeżdża, bo ma ważniejsze sprawy na głowie.