Na Dniach Ursynowa po dwóch minutach zszedł ze sceny. Dziś przeprasza za to fanów, choć nie wyjaśnia, co się stało. Pezet postanowił przeprosić fanów za zawód, jaki sprawił im 10 czerwca.
Na ursynowski koncert Płomienia'81 w oryginalnym składzie fani hip-hopu szykowali się od maja, gdy ogłoszono line-up Dni Ursynowa 2022. To miała być jedna z głównych atrakcji jubileuszowego święta dzielnicy. Pezet z Onarem właśnie na Ursynowie zakładali swój zespół, to tu nagrywali i śpiewali pierwsze kawałki. Dla miejscowych fanów są legendą.
Tym bardziej dziwne było zachowanie Pezeta podczas występu na scenie Dni Ursynowa 10 czerwca. Przypomnijmy, po dwóch minutach występu Pezet wyraźnie się na coś zdenerwował, odstawił mikrofon i zniknął. Ci, którzy spóźnili się na występ Płomienia, nie zarejestrowali nawet obecności jego głównej gwiazdy. Fani byli wściekli. W mediach społecznościowych zawrzało, na profilu Pezeta wylała się żółć.
Pytany przez nas o to zdarzenie management artysty wypowiedział się dość zdawkowo.
- Nie chcemy roztrząsać tej sprawy. Wystąpił pewien problem techniczny, który spowodował zejście Pezeta ze sceny. Przykro nam, ale takie rzeczy się zdarzają. Mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja, aby publiczność na Ursynowie usłyszała Płomień'81 na żywo - mówi Zbyszek Niedziałek, menadżer artysty.
Teraz Pezet postanowił przeprosić wszystkich urażonych fanów za to, co zrobił na Dniach Ursynowa. Raper poruszył ten wątek w trakcie instagramowego Q&A:
Jest mi bardzo przykro, że zaistniała taka sytuacja, zdarzyło się to dodatkowo w mojej dzielnicy, z którą jestem związany. Przeprosiłem za to dość osobiście i obszernie na kolejnym koncercie P81, ale zdaję sobie sprawę, że mogło to nie dotrzeć do wszystkich zainteresowanych.
Dlatego jeszcze raz po stokroć przepraszam każdego, kto przyjechał specjalnie na nasz koncert na Dni Ursynowa, kto jest moim fanem, kto poczuł się olany, urażony czy zdezorientowany tą sytuacją.
Tak samo jak przepraszam mojego kumpla z zespołu i cały zespół, kolejny raz, bo oczywiście zrobiłem to osobiście i zrobiłem to również na kolejnym koncercie na scenie
Do dziś nie wiadomo, co tak zdenerwowało Pezeta, że rzucił mikrofonem. Czy były to problemy z nagłośnieniem, odsłuchem, a może - co sugerują niektórzy uczestnicy koncertu - nieprzychylne okrzyki słuchaczy? Na podstawie nieoficjalnych informacji pisaliśmy także o tym, że Pezet miał jeszcze dzień przed imprezą zażądać renegocjacji kontraktu z organizatorami Dni Ursynowa.
Czy fani Płomienia i Pezeta przyjęli przeprosiny? Na profilu społecznościowym artysty wciąż pojawiają się komentarze, świadczące o tym, że trudno im zapomnieć o sprawie.
- Po tym co zrobiłeś, powinieneś na koncertach mieć zerową frekwencję. Może wtedy byście trochę nabrali pokory i szacunku do ludzi, którzy poświęcają czas i pieniądze. Bo niektórym to już naprawdę ładnie się styki w mózgu popaliły - pisze jeden z internautów.
- Grasz kilkaset metrów od rodzinnego domu. W miejscu, jakby nie patrzeć, dość symbolicznym. Z ziomkiem z sąsiedztwa, z którym ponad 20 lat temu założyłeś tutaj skład, utożsamiany właśnie z tą dzielnicą. Schodzisz ze sceny, mając w dup.. publiczność, sąsiedztwo (na koncercie byli ludzie z Ursynowa, którzy pamiętali pierwsze nagrywki Płomienia) i przyjaciela, którego zostawiasz z tym wszystkim. Pezet, nagraj nam za dwa tygodnie jakiś numer o wartościach, hipokryto. Płomień zgasł i chyba niestety już nie zapłonie - gorzko komentuje inny.
[ZT]20174[/ZT]
a idź pan w ch..
kurkawodna11:05, 08.07.2022
a idź pan w ch..
odejdź w niebyt12:11, 08.07.2022
Przestańcie o nim pisać.
styknie_juz13:26, 08.07.2022
proponuję, aby ten smutny incydent spowodowany przepalonymi zwojami mózgowymi (blanty jednak szkodzą, wbrew temu co wielu sądzi, nie mówiąc o innych środkach) stał się przyczynkiem do zaprzestania pisywania na portalu o tego typu pseudo artystach
ooon18:57, 08.07.2022
Po 1, Pezet zagrał jeden kawałek, zszedł podczas drugiego utworu, czyli nie był na scenie 2 minuty
Po 2, Pezet coś mówił, że nie słyszy bitu, więc miał coś ze sprzętem, czyli wiadomo na co był zdenerwowany
Po 3, byłem pod samą sceną i nie słyszałem żadnych nieprzychylnych okrzyków, czyli to nie był powód zejścia
Po 4, śledzę instagrama Pezeta i owszem było Q&A, ale przeprosin NIE BYŁO ŻADNYCH!
pol10:56, 10.07.2022
Naćpany gamoń ma w dupie swoich fanów.
Ważne jest tylko jego ego
Tubylec16:11, 13.07.2022
Polska istnieje teoretycznie. Amatorzy jako profesjonaliści, dzięki pochodzeniu z rodzin sowieckich okupantów? Sowieci wiedzieli co robią awansując bardzo często debili?
G-ge13:45, 14.07.2022
Typowa polska męścizna - najpierw kaprysi, potem przeprasza. Dojrzałość 2/10, dodatkowy punkt za to, że nie przyszedł w pidżamie.
Rob18:32, 12.10.2023
Tak
Nowy prezydent składa przysięgę
Jak wylazi ta niechec i nienawisc do nowej glowy panstwa Wazniejszy jest smierdzacy balon jako glowny artykul Brak tytulu prezydent jakis tam Nawrocki..Kim jestescie w tej gazetce Czy macie polskie paszporty lepiej je oddajcie i zamienicie na niemieckie.. Wstyd Brak wychowania i sloma z butow zawsze wystaje mimo modernych bucikow
BH
06:32, 2025-08-07
Przez lata dostawali zaniżoną emeryturę
ZUS to banda złodziei , to my jesteśmy ich pracodawcami i musimy z nimi walczyć o każdy grosz . Zasłaniają się tyko przepisami , ludzie tyrali jak osły w ciężkich warunkach a teraz muszą udowadniać że nie są wielbłądem .
Klik
21:10, 2025-08-06
Letnie Brzmienia na Służewcu
w tych artykułach, ilekroć mowa, że będzie hałas, zawsze przytaczają jakąś starszą panią, której to ponoć nie przeszkadza. No cóż, mojemu starszemu sąsiadowi też te koncerty nie przeszkadzają - po prostu zdejmuje aparat słuchowy.
Ciekawe
20:32, 2025-08-06
Letnie Brzmienia na Służewcu
gotowanie żaby trwa. Nikt oficjalnie nie protestuje, więc kolejni chętni do zarobienia na rykowiskach, dla zmyłki zwanych "koncertami" będą to robić. Ani się obejrzymy, a będzie tak całe lato! Przy okazji - nie ma żadnego uzasadnienia dla tylu decybeli, że słychać 3 kilometry dalej.
Niestety
20:27, 2025-08-06