Zamknij

Razem ponad 7 kg miłości! Pierwsze w tym roku narodziny w Szpitalu Południowym

17:09, 05.01.2023 Aktualizacja: 11:11, 19.01.2023
Skomentuj FB/Rodzę w Południowym FB/Rodzę w Południowym

Maksymilian i Alicja. Pierwszy chłopiec i pierwsza dziewczynka, którzy przyszli w tym roku na świat w Szpitalu Południowym - w Nowy Rok. Dołączyli tym samym do kilkuset maluchów urodzonych w ursynowskiej placówce. Następne już czekają w kolejce.

- Pierwszym maluszkiem przywitanym na świecie w 2023 roku jest Maksymilian, który ważył całe 4200 i mierzył 60 cm! Zaraz po Maksiu urodziła się pierwsza dziewczynka - Alicja. 3260 g miłości i 53 cm szczęścia - pochwalił się na Facebooku zespół Szpitala Południowego. 

Jeszcze tego samego dnia dołączyło do nich kolejnych kilka maluchów. Z kolei we wtorek wieczorem liczba noworodków urodzonych w tym roku w Szpitalu Południowym wynosiła już 15, a zaledwie dzień później 25! Aż 8 urodziło się w nocy. Ale i pod koniec zeszłego roku położni z Pileckiego mieli pełne ręce roboty. 

- Tuż przed sylwestrem mieliśmy jeszcze bliźniaki - opowiada prezes Szpitala Południowego Artur Krawczyk.

fot. FB/Rodzę w Południowym

Tymek i Kasia urodzili się w odstępie 12 minut i - co ciekawe - w sposób naturalny. Przy ciąży bliźniaczej jest to trudne. Z pomocą wszystko jest jednak możliwe. - Naszą siłą są położne, najprawdopodobniej najlepsze w Warszawie. Kompetentne i doświadczone. Same pacjentki często nazywają je aniołami - przekonuje prezes Krawczyk. 

Wśród tych aniołów jest pani Teresa Cybulska. Położna z powołania będzie w marcu obchodzić 49-lecie pracy w zawodzie. - Praca położnej to moja miłość. Na Ursynów dojeżdżam z Młocin, byle tylko pracować w tym zespole - mówi.

180 narodzin w samym grudniu

Władze szpitala zapewniają przyszłe mamy o bezpiecznych i komfortowych warunkach. Wiele z nich na te warunki przystaje. - Większość dzieci rodzi się bez obciążeń. Najczęstszym schorzeniem jest żółtaczka, ale u noworodków to normalne. Dzieci są tutaj bezpieczne - zapewnie prezes Krawczyk.

Natomiast od kiedy przy Pileckiego zaczęła działać porodówka, na świat przyszło tam prawie 700 dzieci. W samym tylko grudniu w Szpitalu Południowym urodziło się 180 maluchów. 

- Dla porównania w szpitalu na Solcu miesięcznie rodziło się 50-60 dzieci. Wszędzie liczba urodzeń maleje, a u nas w Szpitalu Południowym rośnie - zauważa Artur Krawczyk.

Jakie imiona nadawali rodzice swoim dzieciom urodzonym przy Pileckiego? Wśród najbardziej popularnych imiona są Ignacy, Apolonia i Mela. - Był także Beniamin, Edward i Stefan. W połowie zeszłego roku urodził się też Nikodem. Rodzice dali mu imię na cześć Nikodema Dyzmy - wspomina Artur Krawczyk.

(Kamil Witek)
Dalszy ciąg materiału pod wideo ↓

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Aha...Aha...

3 0

"Rodzice dali mu imię na cześć Nikodema Dyzmy" - no rzeczywiście, postać godna upamiętnienia, wzór dla chłopaka niesamowity... Na drugie pewnie dali mu Daniel ;)

01:32, 06.01.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%