Cztery uczennice z podstawówki przy ul. Lokajskiego zorganizowały uliczną mini garażówkę. W ciągu dwóch pierwszych godzin wyprzedaży zarobiły prawie dwieście złotych. Cały zysk zostanie przekazany na jedno ze schronisk dla bezdomnych zwierząt. 

Ida, Pola, Hania i Matylda - uczennice szóstej klasy Szkoły Podstawowej nr 340 przy Lokajskiego - znalazły sposób na to, by nie nudzić się w czasie wakacji w domu, pozbyć się zbędnych rzeczy i jednocześnie zarobić trochę pieniędzy, które mogą pomóc bezdomnym zwierzętom.

- Tak siedziałyśmy i przyszła nam myśl, żeby sprzedać swoje rzeczy. Najpierw chciałyśmy to zrobić na garażówce przy ratuszu, ale przez koronawirusa nam nie wyszło, dlatego zrobiłyśmy swoją własną garażówkę. Mamy książki, zabawki, rolki, ubrania i hulajnogi. Sprzedałyśmy m.in. rower za 70 złotych. Dużo osób, które idą z dziećmi podchodzi do nas i kupuje. Przez dwie godziny zarobiłyśmy już prawie dwieście złotych - cieszą się dziewczynki.

Opinie kupujących tylko potwierdzają ich słowa. - Świetna inicjatywa! Wspaniale, że im się chce robić coś dla potrzebujących. Warto o tym głośno mówić, bo mało kto o tym wie. A ważne, żeby wiedzieć, bo nie zawsze ma się przy sobie gotówkę, więc lepiej się w nią zaoptrzyć i kupić coś u dziewczyn - mówi pani Marta.

Organizatorki garażówki, chociaż mają dużo swojego towaru, chętnie też przyjmą rzeczy do sprzedaży od innych. Akcję zamierzają prowadzić jeszcze przez wiele następnych dni, na ile wystarczy im sił i czasu, bo mają też zaplanowane kolonie i rodzinne wyjazdy wakacyjne. Wszystkie pieniądze, które zgromadzą przekażą jednemu z warszawskich schronisk dla bezdomnych zwierząt. Jeszcze nie podjęły decyzji któremu.