Jeszcze do niedawna trudno byłoby sobie wyobrazić szkołę bez tablicy i kredy, a dziś to codzienność. Czy podobny los spotka szkolne dzwonki? Coraz więcej placówek z nich rezygnuje lub w inny sposób ogłasza koniec i początek lekcji. Sprawdziliśmy jak wygląda to na Ursynowie.
W szkołach z reguły jest głośno - poza uczniowskim gwarem, stanowiącym największe źródło hałasu, niewątpliwie jest nim też ostry dźwięk dzwonka. Jak dowodzą badania warszawskiego Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu oraz Politechniki Gdańskiej może być on niebezpieczny dla zdrowia dzieci i utrudniać im naukę. Również w opinii uczniów jest nieprzyjemny.
- Bardzo nie lubię go słuchać, wwierca się w głowę, w uszy, zdecydowanie za mocny, wolałabym żeby ciszej dzwonił, stresuje mnie, tak aż podskakuję - komentują dzieci z podstawówki przy Kopcińskiego.
Nic dziwnego, że kolejne placówki przechodzą na system bezdzwonkowy. W tym roku szkolnym w trzech podwarszawskich szkołach - w Jazgarzewie i Józefosławiu dzwonek umilkł zupełnie, w Zalesiu Górnym woła tylko na lekcje.
Ale jak się okazuje, prawdziwym prekursorem zmian w tej kwestii jest podstawówka na ursynowskich Kabatach. W placówce nr 16 przy Wilczym Dole, w budynku, gdzie uczą się dzieci z klas 1-3, dzwonków nie ma już od 10 lat, ale to nie wszystko.
- Nie ma też sztywnych lekcji po 45 minut. Nauczyciele obserwują dzieci, widząc kiedy są zmęczone i potrzebują przerwy, mogą zarządzić ją po 30 minutach zajęć. Wszyscy są z tego rozwiązania bardzo zadowoleni i wspaniale wpływa to na najmłodszych uczniów - mówi mówi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 16 Mariola Frontczak.
W tej części budynku, gdzie uczą się starsze dzieci, dzwonki jednak funkcjonują. Takie było życzenie m.in. uczniów. Dzwonki nie przeszkadzają też pytanym przez nas siódmoklasistom z innej ursynowskiej szkoły.
- Na pewno musi być na przerwę, bo inaczej nauczyciele przeciągaliby lekcje. Nawet teraz niektórzy mówią: siedzieć, jeszcze nie skończyłem, chociaż jest już po dzwonku - mówi Adam.
Z zupełnie innej perspektywy patrzy matka jednej z uczennic. - Uważam, że dzieci na przerwie nie powinny stresować się pilnowaniem godziny. Czy to już, czy nie czas na lekcję? Musi być jakaś informacja, żeby miały lekką głowę i mogły wyluzować na przerwie - mówi pani Weronika.
Ale czy musi to być ostry dźwięk dzwonka? Czas lekcji i przerw może być też inaczej odmierzany, np. przez płynącą z głośnika muzykę. Tak jest w szkole z oddziałami integracyjnymi przy ul. Kopcińskiego
- Mamy wśród uczniów dzieci z aspergerem i autyzmem, które różnie reagują na ostry głos dzwonka, dlatego wprowadziliśmy głośniki z melodyjką informującą o końcu i początku lekcji - mówi wicedyrektor SP 343 Justyna Sobota.
W większosci ursynowskich placówek dominuje tradycyjne podejście do ogłaszania początku i końca zajęć. Powód? Szkoły są przepełnione, uczy się w nich wiele dzieci, a brak dzwonków, mógłby wprowadzić chaos.
W Szkole Podstawowej przy ul. Lokajskiego - w największej szkole w Polsce, gdzie uczy się ponad 1200 uczniów - również rozważana była zamiana dzwonków na głośniki, ale eksperyment się nie udał. Były one testowane jeszcze przed wyciszeniem budynku specjalnymi płytami, dlatego muzyki z nich płynącej nie słyszały hałasujące na korytarzu dzieci.
- Dźwięk z głośników maksymalnie był na poziomie 70 decybeli, a dzieci generowały 80 dB. W związku z tym pozostały tradycyjne dzwonki, ale zostały one skrócone z 15 do 5 sekund. W tak dużej szkole trudno jest z nich zupełnie zrezygnować, ale będziemy rozważać jak można to zrobić - mówi Robert Wojciechowski, przewodniczący Rady Rodziców przy SP 340.
Podobnie jest w podstawówce przy ul. Mandarynki, gdzie sprawa hałasu jest bardzo żywym tematem rozmów, nie tylko w pokoju nauczcielskim, ale również wśród rodziców.
- Zastanawiamy się nad zmianami, zwłaszcza, że mamy wśród uczniów dzieci autystyczne, dla których głośne dźwięki są problemem. Niestety w szkole ogólnie jest bardzo głośno, również dlatego, że nasze klasy, sala gimnastyczna, czy świetlica są bardzo akustyczne - mówi wicedyrektor SP nr 330 Beata Łada.
Zapewne pomogłoby w tym wyciszenie budynku, ale nie zostanie ono zrobione w najbliższym czasie. Wśród dziewięciu warszawskich szkół, których wyciszenie sfinasuje miasto są tylko dwie ursynowskie placówki - nr 323 i 336 - gdzie wciąż rozbrzmiewają tradycyjne dzwonki.
- Myślę, że dzwonki to jeden z mniej istotnych problemów dzisiejszej szkoły. Dzieci bardziej stresuje wkuwanie regułek, ukrywanie własnych poglądów, blokowanie krytycyzmu. Od tego zacznijmy zmiany - proponuje pani Kamila, mama ursynowskiego pierwszoklasisty.
Jprdl07:57, 25.02.2020
Ja prdl, co sie z tym światem dzieje.
nauczycielka08:07, 25.02.2020
Stresujące to są odgłosy dziczy tatarskiej jak ze szkoły wychodzi. Tylko ch... k... i inne słowa piękne. Bombelkom zabrać smartfony i głośniki na których Popka non stop słuchają i nie będą się stresować. A i szkolny test na koke i amfe bym zrobił to dopiero by wyszło czemu takie zestresowane towarzystwo,
James z Warszawy11:07, 25.02.2020
Dzwonki, regułki, poglądy itp. Jakież to stresujące dla współczesnych "Bombelkuw".
B11:59, 25.02.2020
No no, za chwile co drugi hipster gimbaza z depresją. Cisnąć ich a nie tylko ulgi. Pozniej tai kończy szkołę / studia i myśli ze jest najmadrzejszy i najlepszy. Zderzenie z rzeczywistością jest masakryczna dla tkich nieumiejasów.
eeeee12:58, 25.02.2020
Biedne dzieci, 23 godziny dziennie na smartfonie a szkolny dzwonek rujnuje życie...Rosną tępe malapety, co nie wiedzą jak wodę w czajniku zagotować...
pol15:01, 25.02.2020
Teraźniejsze dzieci ,to w wiekszości mięczaki w rurkach ,które nigdy nic nie miały wspólnego ze sportem.
To już jakaś sytuacja patologiczna.
Cipciusiowi przeszkadza dzwonek w szkole,a jak wychowawczynie krzyknie na rozwydrzonego niewychowanego przez rodziców bachora robiącego co chce,to już wielka awantura.
Pokolenie wielkich kciuków stworzonych do smartfonów.
Fuj.
artek12:49, 26.02.2020
Kiedyś u mnie na Ochocie woźny chodził w podstawówce po korytarzach i ręcznym dzwonkiem obwieszczał przerwę czy jej koniec. To były czasy, a woźny to było panisko.
CzarnyLas20:12, 26.02.2020
Moze jeszcze dupa boli gimbaze od dzwonka ? Hehe
Julia14:08, 08.03.2020
Tworzenie problemów na siłę. Skończyłam do 319 i tam robiono jeden dzień bedz dzownkos, dla mnie totalna orizaka, w ten dzień nauczyciele przeciągali lekcje a uczniowie się spóźniali, jak komuś dzwonek wierci w głowie to ma problem tyle
Wielkie święto muzyczne! Startują koncerty chopinowskie
Ponieważ Ursynów docenia Koncerty Chopinowskie w Łazienkach Królewskich , to z pewnością Zarząd Dzielnicy spowoduje zmianę decyzji szefów komunikacji miejskiej i autobus linii 503, będzie się zatrzymywał przy Łazienkach Królewskich . Obecnie , mimo próśb i wniosków mieszkańców Warszawy, żeby tak było , 503 ma przystanki : na Dolnym Mokotowie przy ul.Spacerowej , a następny przy dopiero przy placu na Rozdrożu.
Senior Warszawski
00:20, 2025-05-13
Pierwsza gwiazda Dni Ursynowa 2025. Legendarny zespół!
A dlaczego nie ma informacji o kolejnych zespołach? Czegoś się boicie? wybory idą.
jimi
22:13, 2025-05-12
Kaloryfery na Imielinie gorące jak w zimie
Na Stokłosach jest jeszcze lepiej. Z ogrzewaniem mamy to samo a do tego pieniądze z naszych czynszów idą na gazetę Nasze Stokłosy która wychwala prezesa pod niebiosa. Ten człowiek to otyły i bardzo mało inteligentny łapserdak.
Ewa
19:27, 2025-05-12
Ursynów przegrywa! Prawie 700 tys. za małą działkę
Ten otyły niskorosły człowieczek Stokłos prezes Krzysztof Berliński to jedyna osoba odpowiedzialna za ten stan rzeczy.
AsiaKsi
18:59, 2025-05-12