Niebezpieczne przejście przy metrze Ursynów. Chwila nieuwagi i pieszy może skończyć pod kołami roweru. - Niemal za każdym razem, kiedy tamtędy przechodzę, jestem świadkiem niebezpiecznych sytuacji - zwraca uwagę ursynowska radna. I chce progów zwalniających na ścieżce rowerowej.
Pędzący rowerzysta i pojawiający się znienacka pieszy? Kolizja niemal gwarantowana. Tak to wygląda przy przystanku autobusowym Metro Ursynów 01. Prowadzi tamtędy ścieżka rowerowa, która na wysokości wiaty przystankowej krzyżuje się z chodnikiem prowadzącym od Domu Sztuki.
- Niemal za każdym razem, kiedy tamtędy przechodzę, jestem świadkiem niebezpiecznych sytuacji, mogących w każdej chwili doprowadzić do kolizji roweru z pieszym idącym chodnikiem lub wychodzącymi zza wiaty autobusowej - zauważa ursynowska radna KO Grażyna Wójtowicz.
Powodem, dla którego dochodzi do takich sytuacji, jest bujna roślinność. Wzdłuż ścieżki i chodnika rosną wysokie krzewy, które ograniczają widoczność. Nieświadomy pieszy nawet nie zauważy pędzącego rowerzysty. Co prawda to cykliści powinni ustąpić w takim przypadku pierwszeństwa. Trudno jednak oczekiwać, że zatrzymają się w miejscu. Zwłaszcza gdy nie widzą, że ktoś właśnie ma zamiar tamtędy przejść.
- Aby nie narazić się na kolizję z nadjeżdżającym rowerem, piesi muszą się zatrzymać i ocenić sytuację wyglądając zza krzaków lub wiaty. Piesi znający to przejście na ogół się przed nim zatrzymują, ale rowerzyści już nie, co często kończy się ostrym hamowaniem lub nerwową próbą wyminięcia pieszego - mówi radna Wójtowicz.
Radna zaapelowała o jak najszybszą poprawę bezpieczeństwa przy przystanku. Zaproponowała progi zwalniające na ścieżce. Cztery lata temu podobny pomysł miała radna KO Sylwia Krajewska. Również chciała, aby powstały na ścieżce wzdłuż al. KEN, tyle że między Jeżewskiego a Zoltana Baló na Kabatach. Wówczas Zarząd Dróg Miejskich odpowiedział, że nie ma takiej możliwości. Zabraniają tego przepisy.
Bardziej realna jest druga propozycja radnej Wójtowicz. Jej zdaniem należałoby zastąpić wysokie krzewy niskimi. Zarząd Zieleni m.st. Warszawy - który opiekuje się rosnącą tam roślinnością - nie ma jednak takiego zamiaru.
- Krzewy są w bardzo dobrej kondycji fitosanitarnej, dlatego nie widzimy potrzeby wymiany ich na inny gatunek - stwierdza Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka ZZW.
Zapewnia natomiast, że krzewy przy przystanku są i będą regularnie przycinane. Dla poprawy bezpieczeństwa ZZW zleci jednak dodatkowe przycięcie. Niedługo widoczność w tym miejscu powinna się poprawić.
[ZT]9741[/ZT]
Jojne 09:42, 10.12.2022
Powtórzę się. Najlepsze są te ulice gdzie jeszcze nie zbudowano ścieżek rowerowych.
jako10:10, 10.12.2022
Pani radna, miejsce może jest niebezpieczne, ale kolejność działań nie taka. Najpierw trzeba zlecić montaż hałasujących pasków, żeby zarobiła firma od pasków. Potem trzeba zlecić usunięcie pasków, żeby zarobiła duma od usuwania. Dopiero potem progi, światła, a na końcu przycięcie krzewów i demontaż świateł. Każdy musi na czymś zarobić. I pamiętajcie, żeby po montażu świateł zlikwidować lewoskręty. (To wszystko sarkazm - gdyby mnie ogarnięci nie zrozumieli)
Irfy10:18, 10.12.2022
Serio? Pani radna chyba mocno się nudzi. Jadąc od strony Kabat w kierunku centrum w tamtym miejscu nie da się mocno rozpędzić. Właśnie z powodu zakrętu widocznego na zdjęciu. Za to jak pojawi się "próg zwalniający", to rowerzyści będą ko zwyczajnie omijać, przejeżdżając obok wiaty. Z kolei jadąc w drugą stronę teoretycznie rozpędzić się można, jeśli akurat trafi się zielone światło na Surowieckiego. Tyle że od tamtej strony pieszych świetnie widać. Podsumowując, jeśli powstanie tam próg, rowery będą wjeżdżać na chodnik przy przystanku. Nie, nie JA będę wjeżdżał, tylko "szeroki ogół". Ja tamtędy jeżdżę raz na pół roku, więc "próg" jakoś przecierpię :)
Sławek Kabaty13:35, 10.12.2022
Tam się jednak da rozpędzić. Twierdzę to na podstawie własnego doświadczenia. Tak czy inaczej miejsce jest niebezpieczne dla wszystkich i nie tylko z powodu krzewów ale także wiaty przystanku. Co gorsza, jadąc od strony Kabat trzeba bardzo uważać na to co może być za wiatą co powoduje mniejszą kontrolę przejścia dla pieszych.
Co do krzewów to powinno się je zdecydowanie przycinać.
S.10:56, 10.12.2022
To jest nieprzyjemne miejsce (jestem tam 2x dziennie, 5 dni w tygodniu na rowerze). Piesi zwykle mają tendencje do mało uważnego poruszania się, w tym wypadku układ chodnik/ddr/roślinność sprzyja kolizjom. Chyba każdy kto jechał tam więcej niż raz uważa. Pani radna chce myślenie u wszystkich zastąpić progami. Tak jak słupki zastępują przestrzeganie przepisów o parkowaniu aut. Tu bym proponował namalowanie ‚progów’ chropowatą farbą jak na południowej stronie Rzymowskiego przy biurowcu Catalina. To nikomu nie zaszkodzi, może trochę ostrzeże i spowolni kolarzy i nie kosztuje wora monet.
I przypomnienie: ze względu na brak znaków pionowych to nie są przejścia dla pieszych i nie ma obowiązku pieszych przepuszczać. Pozostaje kultura polecana wszystkim :)
Misiek12:24, 10.12.2022
Ale słyszałeś o nowych przepisach dotyczących przejść sugerowanych ?
S.15:54, 10.12.2022
@Misiek: a co ma do rzeczy przejście sugerowane? Tam pieszy i tak nie ma pierwszeństwa. Co nie wyklucza przepuszczenia go.
Rumak20:38, 10.12.2022
Przy Catalinie przydałoby się lustro, tylko czy piesi wiedzieliby jak z niego korzystać...
cik08:31, 11.12.2022
Żeby było przejście sugerowane to nie może w takim miejscu być oznakowania poziomego i pionowego. Natomiast musi być to miejsce dostosowane do przejścia np. obniżone krawężniki, wyniesienie nawierzchni. Na sugerowanym pieszy nie ma też pierwszeństwa. Tutaj na zdjęciu widzę pasy więc nie jest to przejście sugerowane. Nie widzę znaków pionowych więc nie jest to również przejście dla pieszych. A zatem należy zachować szczególną ostrożność.
mdo11:12, 10.12.2022
Taka nowa wojna - każdy przeciw każdemu - wszędzie progi i przeszkadzajki. Ja jako pieszy chciałbym po prostu widzieć, czy nadjeżdża rower. Jako rowerzysta chciałbym wiedzieć pieszych. Oczywiste jest więc że trzeba skrócić się te krzewy - i dotyczy to wielu miejsc na Ursynowie. I dodam, że jako kierowca chciałbym mniej świateł ;)
ursynów15:47, 10.12.2022
To bardzo proste. Jest taka zasada dobrego kierowcy, nie widzę, nie jadę. Ale dla rowerkowca zwolnienie to ujma na gumowych gaciach.
Kamilaszek13:18, 10.12.2022
Jak można zgłaszać takie bzdur? Radni Nowocześniej to jakaś awangarda głupoty na Ursynowie !!!
MieszkankaAnka 15:40, 10.12.2022
Zlikwidować ten Dom Sztuki.
Remek20:37, 10.12.2022
W jaki sposób treść Pani komentarza odnosi się do poruszanego tematu ścieżki rowerowej przy skrzyżowaniu? Czytała Pani w ogóle ten artykuł?
mesti16:56, 10.12.2022
W tym miejscu ścieżka rowerowa jest po prostu zle zaprojektowana. W obecnej sytuacji trzeba mocno przesunąć wiatę przystankowa, by poprawić widoczność. . Nie wiem jak tam z oświetleniem, musi być mocne. No i oczywiście bardzo regularnie skracać krzaki lub je wykarczować np. na rzecz niskich berberysów. PS. Zmiana toru ścieżki rowerowej przy przystanku z wiata i z dwoma przejściami - no comments.
ats18:20, 12.12.2022
a może właśnie zmusić spandeksiarzy, tak jak kierowców- by nie cisnęli jak wściekli?
Czy to już byłaby zbrodnia na oświeconych i najbardziej uprzywilejowanych uczestnikach ruchu w rowerowej Warszafce?
Krystyna 65 17:00, 10.12.2022
Do wszystkich rowerzystów jak macie namalowane pasy dla pieszych to pieszy ma pierwszeństwo jak wychodzi na pasy a wy macie obowiązek się zatrzymać jak samochód bo na ścieżce rowerowej też są namalowane pasy.
cik20:20, 10.12.2022
Same pasy to za mało. Musza byc razem z oznakowaniem pionowym, aby to było przejście dla pieszych.
Krystyna 65 18:39, 10.12.2022
Najlepiej to na ulicę postawić wiatę bo rowerzyści mają problem albo w ogóle przystanek skasować bo wadzi
To typowe pomysły in10:56, 11.12.2022
Dobry żart!
fgh19:42, 10.12.2022
po prostu przesadzić krzaki tak by była widoczność, nie progi nie wiata nie prostować ścieżki, krzaki przesadzić ludzie kochani z psychiatryka was wypuścili czy co?
Romet20:12, 10.12.2022
Wystarczyłoby postawić pionowe znaki przejście dla pieszych, i rowerzyści sami zaczęliby uważać, z obawy przed mandatami, a w chwili obecnej wymalowane pasy nie mają żadnej mocy prawnej..
Boom11:07, 11.12.2022
Jak to jest możliwe, że rządzą nami radni nie znający w ogole pord? Dlaczego nie reagują gdy m.st. Warszawa twierdzi, że nie potrzeba przejść dla pieszych przez ddr i na dodatek likwidują nawet te pół legalne? Co się stanie gdy rowerzysta potrąci dziecko na takim "przejściu". Dlaczego pieszy jest chroniony prawnie na ulicy, a nie jest chroniony na ddr i chodniku?
jako11:36, 11.12.2022
Likwidacja przejść dla pieszych na DDRach to czysta głupota. Wymalowane poziome pasy na ścieżce informują, ostrzegają i porządkują. Informują rowerzystę, że tutaj może spodziewać się pieszych, a pieszego, że wkracza na ścieżkę. Czasami, w niektórych miejscach, z różnych powodów są symboliczne, ale powinny być. Farba nie kosztuje aż tak dużo w porównaniu do innych wydatków.
Boom13:01, 11.12.2022
Jako, nie można akceptować byjakości. Jakoś w innych miastach samorząd wyznacza w pełni oznaczone przejścia dla pieszych i dodatkowo umieszcza się napisy na ddr uwaga piesi to jednak się da. A tu kolejny nieporadny zabiera się do problemu, który sami stworzyli.
aster11:56, 12.12.2022
nie wstawiają znaków ze zdrowego rozsądku - jak by wstawili je na granicy ddr i chodnika zaraz by sie zaczeli o te znaki rozbijać rowerzyści.
Hello, tu zasada og18:07, 11.12.2022
Nic nie zastąpi szacunku i zasady ograniczonego zaufania! Miło, że radni martwią się o bezpieczeństwo. Ale szkoda drzew, czy krzewów, które latem dają chłod. Nie ma sensu stawianie żelaznych słupów, tylko po to, by zawisł na nim znak, na ktory w upał, zamieć czy wichure nikt nie spojrzy;) mamy jedno życie- więc po prostu dbajmy o nie
Anonimowy obserwator10:11, 12.12.2022
Adarzyło mi się być tu potrąconym przez rower, być może z mojej winy.
Rym11:58, 12.12.2022
Tam głównie rośnie forsycja, krzew świetnie znoszący cięcie i formowanie. Skrócić do wysokości 1 metra i sytuacja poprawi się o ok 90 %.
Sławek Kabaty12:23, 12.12.2022
Jedyne rozwiązanie naprawdę zdecydowanie zwiększające bezpieczeństwo tego miejsca to po prostu likwidacja tego problematycznego przejścia dla pieszych. Tym bardziej że kilkanaście metrów dalej, w stronę Surowieckiego, jest kolejne, które jest na prostym odcinku DDR, blisko zakrętu co naturalnie wymusza mniejsze prędkości na rowerze.
Marcin.23:04, 14.12.2022
Od dawna się zastanawiałem, co jest z tą zielenią? Krzewy w wielu miejscach posadzono tak, że ograniczają widoczność i tworzą niebezpieczne sytuacje. Przycięcie do 1m nie wystarczy, nie zapominajmy, że po ścieżkach i chodnikach poruszają się także dzieci którym 1m wystarczy, aby nie być widocznym lub być słabo widocznym, psa też nie da się zobaczyć. Tam nie powinno być wogóle krzewów, nawet utrzymanie tego metra jest kłopotliwe, w sezonie krzewy mogą urosnąć o 20 cm w ciągu miesiąca. Czy na prawdę musi wydarzyć się tragedia, aby planiści przestrzeni zielonych zaczęli myśleć ? Wypowiedź pani rzecznik trochę wyjaśnia sytuację:
"Krzewy są w bardzo dobrej kondycji fitosanitarnej, dlatego nie widzimy potrzeby wymiany ich na inny gatunek - stwierdza Karolina Kwiecień-Łukaszewska, rzeczniczka ZZW."
Dlaczego Wieloryb wciąż jest uwięziony?
Wchodzenie do stawu pokazuje że mieszkańcom brakuje otwartego basenu. Przydałby się taki na Ursynowie.
Ania
00:16, 2025-05-22
Trzy spotkania, dziesiątki problemów. Dziś Stokłosy!
Ten burmistrz to pozorant - pozoruje troskę o dobro dzielnicy i mieszkańców. Naprawdę interesuje go tylko własny PR. Długa jest historia jego arogancji i niekompetencji, czas się pożegnać.
alisterkabat
23:36, 2025-05-21
Paczkomaty na nielegalu przy Lanciego na Ursynowie
No biedne te firmy. Wspólnota ich wprowadziła w błąd. A czy nie widzieli, że stawiają automat na przystanku i że kurierzy będą ten przystanek blokować, nie mówiąc już o prostym sprawdzeniu własności terenu? Jakby zwykły Kowalski zrobił taką samowolkę, toby nikt się nad nim nie litował. Ani nad Orlenem i Allegro, ani nad wspólnotą też nikt nie powinien.
Docent marcowy
20:55, 2025-05-21
Już nie 0,2 promila? Zaskakujący wniosek
Na szczęście Tusk nie jest idiotą, nie jest samobójcą i czegoś takiego nie da uchwalić. Natomiast różnym bezrefleksyjnym pelikanom poddam następującą kwestię: wyobraźcie sobie, że niektórzy ludzie mają fizjologicznie niezerowy poziom alkoholu, choćby nawet nic nie pili - na skutek procesów fermentacyjnych w układzie pokarmowym. Jestem ciekawy, co lobby piwiarskie chce sobie załatwić w pakiecie, bo to jest pewnie składnik tego pakietu na zanętę dla polityków. PS. Oczywiście na ludziach typu Żaka taki zakaz by nie zrobiłby żadnego wrażenia, jak zwykle uderzyłoby w zwykłych, uczciwych ludzi.
Docent marcowy
20:28, 2025-05-21
10 7
Rozumiem i doceniam sarkazm. Z moich obserwacji, takim polem testowym dla kolejnych rozwiązań stała się ulica Płaskowickiej na odcinku pomiędzy Stryjeńskich a Pileckiego. Ileż tam wdrożono kolejnych rozwiązań dla naszego bezpieczeństwa - trudno wyliczyć. Można było oczywiście rozpocząć od sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych, uruchamianej przez nielicznych w tym miejscu pieszych. Oczywiście zaczęto od pasów wibracyjnych (hałasujących). Na prośbę okolicznych mieszkańców usunięto je. wprowadzono oczywiście progi zwalniające i ograniczenie prędkości do 30 km/godz. W trosce o zawieszenie pojazdu staram się w tym miejscu jechać 10-15 km/godz. Dalsze prace modernizacyjne trwają. Powodzenia.