Spór o ławki na Imielinie. Mieszkańcy Cynamonowej żądają usunięcia ławek w rejonie Kulczyńskiego 22 i 24. Alkoholowe spotkania młodzieży są na tyle głośne, że nocą nie da się spać. Spółdzielnia zbiera opinie w sprawie ławek. Jak radzą sobie inne ursynowskie spółdzielnie?
Przenieść, zdemontować czy zostawić bez zmian? Spółdzielnia Mieszkaniowa "Na Skraju" musi zdecydować, co zrobić z ławkami na skwerku przy ul. Kulczyńskiego (Rodziny Ulmów) 22 i 24. Kilka dni temu mieszkańcy Cynamonowego Domu złożyli wniosek o usunięcie kilku z nich. Dlaczego?
- Czasem wracam tamtędy po zmroku z metra. Częściej wolę nadrobić drogi i iść do Cynamonowej, bo zwyczajnie boję się przechodzić obok nawalonych panów, ćwiczących energiczne wykopy na ściankach śmietnika - mówi Ewa, mieszkanka.
Mieszkańcy Cynamonowego Domu mają swoje ławki - ich teren jest ogrodzony. Nie podoba im się jednak hałas i pijaństwa przy sąsiednim skwerku. Nocami nie mogą spać, stąd wniosek o usunięcie kilku pobliskich ławek.
Na usunięcie miejsca do odpoczynku nie zgadza się część mieszkańców z Kulczyńskiego.
- Wystarczy podejść i powiedzieć, a będzie ciszej. Nie trzeba smarować ławek jakimiś smarami lub klejami - nie tylko my na nich siedzimy. Z wyzwiskami i łapami ostatnio startowali. Nie trzeba się bać, wystarczy podejść jak do człowieka. Usuwanie ławek to żadne rozwiązanie - mówi jedna z mieszkanek ul. Kulczyńskiego.
Są też inne głosy. - Sprzątaczki mają tu co robić, zawsze jest masa butelek i śmieci. Latem niemiłosiernie hałasują. Menele już nie raz wyrwali ławki, by schować je miedzy drzewami i sobie razem siedzieć - mówi pan Tadeusz z Kulczyńskiego 24.
Usuwać czy zostawiać?
Spółdzielnia do tej pory zebrała ok. 20 głosów za demontażem ławek - wszystkie pochodzą od mieszkańców... Cynamonowego Domu, którzy z nich nie korzystają. Do 4 grudnia mieszkańcy Kulczyńskiego także mogą wyrazić swoją opinię. Lista znajduje się u gospodarza bloku przy ul. Kulczyńskiego 18. Decyzja o przyszłości ławek zapadnie już 5 grudnia.
- Problem wałkuje się już od pół roku. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest rozdzielenie ławek, nie ich usuwanie. Raz w miesiącu mamy spotkania ze służbami i przedstawicielem ratusza, rozmawiamy wtedy o bieżących problemach. W tej sprawie decyzja zapadnie 5-ego grudnia podczas kolejnego spotkania - komentuje Maria Karnowska-Werner, zastępca prezesa SM "Na Skraju".
A jak to robią sąsiedzi?
Jak z nocnym życiem na osiedlach radzą sobie inne spółdzielnie? Zdecydowana większość przyjęła inną strategię - mimo wszystko ławek się nie usuwa - są potrzebne.
- Nie sugerujemy się tym, co mówią mieszkańcy, bo każdy ma inne zdanie i powstaje zamieszanie. Od 3 lat nie dostawiamy, ale i nie usuwamy ławek - tego się trzymamy. Dbamy o konserwację tych, które są i to wystarcza - mówi Katarzyna Golianek z SBM "Ursynów".
Niektóre spółdzielnie są elastyczniejsze i reagują na uwagi mieszkańców. - Raczej dostawiamy, ale dzieje się to tylko na wniosek mieszkańców. Robimy w tej sprawie sondaże, żeby się zorientować. Nie usuwamy ławek, bo takie zgłoszenia się u nas nie zdarzają - komentuje Dariusz Urbaniak z SMB "Jary".
W ten sam sposób z ławkami radzi sobie też SBM "Stokłosy". Co stanie się z tymi przy Kulczyńskiego? Tego dowiemy się już za kilka dni.
Mieszkaniec_Cynamono17:14, 27.11.2017
Pomysł z usuwaniem ławek to objaw kretynizmu. To nie ławki powodują, że jest pijaństwo, jest głośno, itd. Nie tak się rozwiązuje problemy. Wielokrotnie przechodziłem koło takich "spotkań" i nie podobało się zachowanie takich ludzi, ale nigdy źle nie pomyślałem o ławkach.
Nie słyszałem o zbieraniu głosów o usunięcie tych ławek ale się sprzeciwiam.
Dla jasności, mieszkam w Cynamonowym Domu z oknami na ten właśnie park. 99% wyjść i wejść do budynku realizuję właśnie od strony tego parku.
Nick19:58, 27.11.2017
To prawda- korzystający z tych ławek spożywają głównie alkohol. Zagadką pozostaję również pobliski sklep- buda sprzedająca alkohol i znajdująca się na terenie dzielnicy. Zarówno i ławki i sklep są "niewidoczne" dla policji i straży miejskiej
Widmo19:24, 29.11.2017
Może mają spółkę. Haha.
Nieznana20:08, 27.11.2017
Dziwna sytuacja, ławek nie ma jest problem, ławki są też problem.
katoldziadek06:25, 28.11.2017
Dzwonić na policję za każdym razem! Tylko ciągłe i uporczywe zgłoszenia od wielu mieszkańców dadzą motywację naszym wspaniałym policjantom. Wszycy płacimy podatki na policję i strażaków miejskich. Na Stokłosach mieszka taka chołota, że strach z psem wyjść na skwerek bo bandyterka przy placu zabaw urządza sobie pikniki.
mieszkanka kulczynsk08:43, 28.11.2017
Niech Cynamonowy Dom najpierw zacznie płacić za użytkowanie gruntów, na których te ławki stoją. Odgrodzili się płotem, choć w założeniu miało nigdy do tego nie dojść, my dofinansowujemy ich garaże, bo dom stanął w miejscu, w którym kiedyś były miejsca parkingowe, a swoje pieski wyprowadzają na naszym osiedlu.
DąB12:18, 28.11.2017
Przecież Mieszkańcy Cynamonowego Domu również płacą opłaty na rzecz Spółdzielni....
everyone12:33, 28.11.2017
Czy temu, że ktoś siada na ławce i pije alkohol, to wina ławki ? Brak patroli straży miejskiej w godzinach wieczornych, bardzo słabe oświetlenie. W ten sposób, czy to na ławeczkach, czy na wyrzutniach spalin z metra, czy większym kamieniu będą siadali i pili. Dziwne, że ławeczek brak, jeśli są , to postawione niekoniecznie w dobrym miejscu i temat powraca. Widać, że to temat zastępczy.
Ławeczki pod ratuszem od strony KEN są i nikomu nie przeszkadzają, chociaż wieczorami toną w ciemnościach .
Myszka19:21, 29.11.2017
Idzie zima, ławki idą w odstawkę.
Lola19:18, 18.08.2019
Sory ale to nie wina ławek. Jeat cos takiego jak 112 i anonimowe zgloszenie. Bedziesz zglszac codziennie skoncza tu przesiadywac proste jak drut
Unia bierze na cel groźne substancje
Wyjść z tej komuszej unii jak najszybciej. Ale przy obecnym zmanipulowanym społeczeństwie to niemożliwe. No i obecny rząd wpatrzony w unię jak w obraz. Tylko że oni zarabiają tyle że im to wisi, odczuje zwykły Kowalski jak zawsze.
Donek
22:21, 2025-06-24
Kluczowa decyzja w sprawie cen prądu
Przecież za obecną sytuację z cenami prądu odpowiadają wszyscy politycy którzy rządzili przez ostatnie spokojnie 20 albo więcej lat. Hipokryci z Tuskiem na czele, który teraz udaje wielkiego naszego zbawcę „niskich cen” prądu”. Tylko *%#)!& mogą w to uwierzyć.
Ja
22:16, 2025-06-24
Wyjątkowy paczkomat na Ursynowie? "Oddaje ducha"
Tylko po co ten rower? Swoim zachowaniem rowerzyści nie zasłużyli na wyróżnienie.
Natolin
18:42, 2025-06-24
Wyjątkowy paczkomat na Ursynowie? "Oddaje ducha"
Kolejny, bezwartościowy artykuł tego redaktora(?). Nic nie wiadomo, co, gdzie, kiedy. Pewnie informacja pojawi się po moim wpisie i to zgodnie ze współczesnym trendem "dziennikarstwa", czyli na swym końcu artykułu, jak już inni przeczytają. Czekam na hejt ze strony redakcji (bo już był nie raz).
Paulo
15:32, 2025-06-24
1 0
Święta prawda.
3 0
W takiej sytuacji wzywa się straż miejską i robi się to tak długo i skutecznie, aż towarzystwo zmieni zwyczaje. Ludzie są bierni, 99 procent nie reaguje w takiej sytuacji, a potem dzwonią do spółdzielni, żeby usunęła ławki. Może zlikwidujemy Dworzec Centralny, żeby zlikwidować problem bezdomnych, którzy tam mieszkają?