Ogromne kolejki w urzędzie dzielnicy... chciałoby się powiedzieć jak za czasów PRL-u... Poprawka, to PRL! Mieszkańcy Warszawy wybrali się dziś w podróż do czasów gdy, słodycze kupowało się na kartki, a w kolejkach stało się godzinami.
Ursynów jest dzielnicą, która kojarzy się twórczością Stanisława Barei. To właśnie w jednym z ursynowskich bloków kręcono sceny pełnego nonsensów PRL-u, kultowego serialu Alternatywy 4. Wolna od absurdów nie była również gra miejska "Śladami Barei", którą rozegrano dziś w naszej dzielnicy. Kilkudziesięciu śmiałków postanowiło zderzyć się z rzeczywistością Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Jak im poszło?
Nie było łatwo. Uczestnicy musieli przejść szereg procedur związanych z zapisami do gry. Na stolikach pań obsługujących "petentów" znajdowało się wszystko, czego w tej chwili nie potrzebowały: papier toaletowy, lakier do paznokci, herbata oraz karteczka z napisem "przerwa"... a uczestnicy bezczelnie domagali się, aby kobiety sprawdziły, czy ich nazwiska są na liście.
- Tu jest PRL, tutaj należy sprawdzić gdzie się jest zapisanym, do którego okienka, a nie tak w taki sposób podchodzić, co za kultura! W tym narodzie każdy chce dyskutować, a my mamy regulaminy, a regulaminy są od tego, żeby je przestrzegać – mówiła zdenerwowana urzędniczka Dagmara.
Na szczęście w tamtych czasach można było liczyć na uprzejmość. Bardzo serdecznie uczestników gry powitał wiceburmistrz Ursynowa Łukasz Ciołko. – Obywatele, dziękuję, że przybyliście, aby wspólnie z nami budować socjalistyczną rzeczywistość – mówił. – Mamy tutaj pewne niedociągnięcia, ale waszymi rękami zbudujemy Ursynów. Dzięki Wam dzielnica urośnie w siłę.
Uczestnicy musieli wziąć udział w czynie społecznym - zgrabić liście, które za chwilę... wysypano, aby następna drużyna miała co robić. Kolejne zadanie rodem z odcinka "Alternatywy 4" – układanie krzeseł. Nie zabrakło cenzurowania tekstu, tworzenia kolejki oraz uroczystych podziękowań dla włodarza dzielnicy Roberta Kempy.
– To nic, że drzwi się nie domykają, a w sumie to futryna wypadła, i nie ma wody, ale chcielibyśmy podziękować z całego serca burmistrzowi za mieszkanie, na które tak długo czekaliśmy – mówił przedstawiciel rodziny Królów. - Bylibyśmy niesprawiedliwi, gdybyśmy nie podziękowali gospodarzowi naszego domu Stanisławowi Aniołowi – który kieruje nas w stronę świetlanej przyszłości!
Choć mówi się, że świat Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej był pełen absurdów i zgorzkniałych ludzi, uczestnicy gry byli bardzo zadowoleni. - To niemożliwe – odpowiadają uczestnicy zabawy. - Znam PRL. Urodziłem się za głębokiej komuny... 27 maja 1989 roku i ciągle żyję w tych czasach! – dodaje Łukasz Marzec.
Grę miejską "Śladami Barei" zorganizaowała Fundacja "Zwalcz Nudę". Patronem medialnym imprezy był portal Haloursynow.pl
ZOBACZCIE JAK BAWILI SIĘ UCZESTNICY GRY MIEJSKIEJ "ŚLADAMI BAREI"
Sylwia K. 22:14, 10.10.2015
To skandal że Karczewski robi sobie kampanię na posła wykorzystując temat bazaru. PO =PRL jedyną słuszna władza, która dba o ludzi, swoich ludzi
Nowy chodnik na Dembego."Remont nie był potrzebny"
Fajnie że reagujecie. Gratuluje oszczędnego podejścia. Kolejnym krokiem może niech będzie eliminowanie z budżetu obywatelskiego "nasadzeń roślin cebulkowych" które idą w setki tysięcy jak nie miliony w skali miasta a widać je przez 2 tygodnie w roku podczas kwitnienia.
Wni0sek
12:03, 2025-06-16
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
a ja się zastanawiam jak to jest z tym wyludnianiem się Polski, bo dzieci rodzi się mało a my ciągle budujemy i ciągle jest mało mieszkań. To dla kogo te mieszkania? dla imigrantów?
agnik
10:59, 2025-06-16
Biskupi po obradach. Krytyka ministerstwa i nowa komisj
mają swojego alfonsika to będą się szarogęsić
agnik
10:41, 2025-06-16
Wycinka nad Jeziorem Imielińskim. Nowa inwestycja?
Ludzie ogarnijcie się. Piszecie o ochronie Jeziorka, a nie widzicie że Dzielnica nie interesuje się tym terenem. Brak dróg, lewoskrętu na Pileckiego, kanalizacji i wody. Żłobek i domy w okolicy korzystają z szamb i własnych ujęć wody. A wy martwicie się, że ogrodzenie niszczy Jeziorko. Dzielnica od 30 lat nie uporządkowała tego terenu, a Jeziorko zamieniło się w bagno. Arche nastawiło w okolicy budynków i miał gdzieś co się dzieje z okolicą, a teraz mieszkańcy narzekają, że psów nie będą mieli gdzie wyprowadzić, bo ktoś się ogrodził. Hipokryzja.
Aaa
07:57, 2025-06-16