Grzegorz Nawrocki - dramatur, prozaik, wybitny reportażysta i dziennikarz, opozycjonista z lat 80. ubiegłego wieku - będzie miał swój skwer na Ursynowie. Na pomysł wpadli jego sąsiedzi z ul. Cybisa. We wtorek zaakceptowali go ursynowscy radni.
"Rzetelny, prawy i szlachetny niczym westernowy Indianin, którego zresztą - ze względu na wygląd - mógłby z powodzeniem zagrać. Orli nos, smagła cera, chuda sylwetka i długie czarne włosy. Od Winnetou różniło go niestety zamiłowanie do „wody ognistej” - pisze o nim na swoim blogu Paweł Tomczyk, publicysta i scenarzysta.
Urodził się w 1949 roku, przez całe lata mieszkał i tworzył w bloku przy Cybisa 3. Zmarł w niwyjaśnionych okolicznościach w 1998 roku. Z wykształcenia był prawnikiem. W latach siedemdziesiątych rozpoczynał pracę jako dziennikarz. Został wówczas reporterem tygodnika studenckiego "itd". Był genialnym dramaturgiem, reportażystą, działaczem podziemia. W latach 80. XX wieku działał w konspiracji.
- Dla mnie był to człowiek smutny, skupiony, którego nigdy mi się nie udało osobiście spotkać. On zawsze mi się kłaniał i odchodził. Tak wyglądała konspiracja. Mieszkać obok kogoś takiego i nie wiedzieć o sobie nic. To moje najbardziej dramatyczne doświadczenie - mówi Danuta Frączek, sąsiadka Nawrockiego, inicjatorka nadania skwerowi jego imienia.
Grzegorz Nawrocki mieszkał na czwartym piętrze w bloku przy Cybisa 3. Z balkonu spoglądał na dzisiejszy uporządkowany skwerek. - On tu pisał, tworzył, drukował podziemne wydawnictwa. Jesteśmy mu coś winni. Wszystkich nas łączy ta postać, ponad podziałami - przekonywała radnych Danuta Frączek.
Niezwykłą postać z Ursynowa wspominał też Radosław Dejter, również sąsiad Nawrockiego.
- Jako dzieciak zapamiętałem Grzegorza bardzo dobrze. Na jedynej ławce siedział w amerykańskiej kurtce z demobilu i coś tam sobie pisał. Dopiero dzięki wujkowi Markowi Przybylikowi dowiedziałem się kim on był. Pisał najczęściej grane w latach 90. dramaty. Był wydawcą - wydał m.in. serię o Witkacym czy Marku Hłasce. Wyprzedzał swoje czasy - mówi Dejter.
O tym jak bardzo jest postacią zapomnianą świadczy niewielka liczba jego zdjęć.
Jedno z nich (publikujemy je obok) zostało wykonane przez samego Nawrockiego podczas pracy na powielaczu, w 1982 roku w tajnej drukarni w Andrzejowie Duranowskim, zorganizowanej w domku jego siostry.
W wyłączonym z użytkowania rodzinnego pokoju, zamkniętym dla dzieci i gości, zbito z dech stoły na długość ścian, zwieziono papier i farby - i zaczął stukać stary powielacz białkowy, powiązany drutem, żeby się nie rozpadł. Świt 13 grudnia 1981 roku, mrożący Polskę lękiem, ale wielu dodający odwagi, zastał tu setki zadrukowanych i czystych ryz papieru, tysiące niedokończonych a już nieaktualnych periodyków "Przyszłość", "Obóz". Trzeba było coś robić. Zorganizowałem tu wydruk zbiorku piosenek i wierszy z obozów internowania i więzień "Pieśni zza krat" sygnowany wydawnictwem "Ekstremista". Spółka z nieograniczoną odpowiedzialnością w niebotycznym wówczas nakładzie 3 tys. egzemplarzy, a potem "Krąg" wydrukował tu pierwsze w stanie wojennym książki, min. "Na nieludzkiej ziemi" J.Czapskiego, pierwsze zbiory relacji o represjach, pierwsze gazetki ("Wolę", "Kos", "Druk" czy miesięcznik "Fakty").
- pisze Nawrocki.
Swoją działalność konspiracyjną prowadził również w domu. - Jego żona opowiadała mi, że mieli komputer IBM i drukarkę, już wtedy łamali na nich podziemne gazetki. W Stanach Zjednoczonych jeszcze nie wpadli na skład na komputerze, podczas gdy nasi opozycjoniści już to robili - mówił Radosław Dejter.
Radni jednogłośnie uchwalili uchwałę, w której zwracają się do Rady M. St. Warszawy z wnioskiem o nadanie skwerowi przy Cybisa imienia Grzegorza Nawrockiego. Radni miejscy zatwierdzą go w marcu a wiosną skwer będzie już miał tabliczkę z imieniem i nazwiskiem naszego wybitnego sąsiada.
Więcej o Grzegorzu Nawrockim można przeczytać w naszym artykule - tutaj.
[ZT]14866[/ZT]
[ZT]7125[/ZT]
wika01:59, 26.05.2020
Mimo uchwały Rady Dzielnicy Ursynów nadającej skwerowi nazwę nie została ona formalnie nadana bo tryby administracyjne śpią.
Poważna awaria na Natolinie! Aż 9 bloków bez wody
To miejsce jest rozkopywane minimum raz na dwa lata, nieraz częściej. Czasami tylko przeryją przejście dla pieszych, ale zdarzało się, że ryli ludziom aż ogródki na parterach. Trzymam kciuki, że za mojego życia będzie technologia, by to zrobić raz i żeby chociaż 5 lat wytrzymało.
mm
20:04, 2025-06-04
Trzaskowski: dziękuję za każdy głos
Słychać wycie? Znakomicie. Niebawem zmiana rządu i się przestaną tęczowe komuchy uśmiechać.
Lisek-komuszek
19:59, 2025-06-04
"Jestem zawiedziona". Ursynów komentuje wyniki wyborów
"Na Nawrockiego głosowali rolnicy, ludzie niewykształceni, ludzie nieczytający, niewiedzący nic, po prostu chcą żyć w takim ciemnogrodzie. Przez nich wszyscy będziemy tak żyć!" Pani Basiu, polecam herbatkę na uspokojenie. Nie działa, ale przynajmniej pani się nawodni i głowa będzie lepiej funkcjonować. Może poszuka pani jakiś okazji w Auchan przy Puławskiej?
Pyton
19:41, 2025-06-04
Ursynów znów głosuje. Aż 97 kandydatów!
Znowu jakaś radna zgarnie cały budżet na swoje dyrdymały?
Nick
18:29, 2025-06-04