Zamknij

Kabaty: Rozpadające się balkony straszą mieszkańców i przechodniów!

11:14, 04.10.2023 PM Aktualizacja: 22:21, 05.10.2023
Skomentuj PM PM

Narożne balkony w bloku na Kabatach zagrażają mieszkańcom i przechodniom. Popękane płytki, sypiący się tynk i rozpadający się beton. Odłamki spadają co jakiś czas częściowo na chodnik, a częściowo na pas zieleni. Spółdzielnia nie widzi problemu, a o zaniedbania obwinia lokatorów.

Balkony narożne z bloku przy Mielczarskiego stanowią zagrożenie dla przechodniów - alarmują nasi czytelnicy. Chodzi o bloki u zbiegu ul. Ekologicznej i ul. Pod Lipą. Ubytki w konstrukcji są tak duże, że w szczeliny można włożyć długopis. Stojąc blisko, gołym okiem widać popękane podłogi, kruszący się beton i zardzewiałe barierki.

Sytuacja jest na tyle poważna, że kawałki tynków, ale i podłogi balkonowej kruszeją i spadają na chodnik. Balkony znajdują się nad dość ruchliwym chodnikiem, którym każdego dnia przechodzą setki przechodniów, a teren nie jest nawet zabezpieczony.

Na patio wcale nie jest lepiej!

Wewnątrz osiedla także najwyraźniej nie wystarczyło pieniędzy na remonty balkonów, a jest jeszcze gorzej niż na zewnątrz. Mieszkańcy z parteru skarżą się na spadające kawałki balkonów na ich ogródki. Jedna z mieszkanek omal nie dostała w głowę ubytkiem.

Wyszłam do ogródka podlać kwiaty. Mam tam krzesełko, czasem siadam i odpoczywam. Zrobiłam kilka kroków, a obok mnie na trawnik spadł odłamek z balkonu, taki wielkości dłoni. Spadł tuż pod moje nogi! Nawet nie chcę myśleć, co by się stało, gdyby mnie trafił w głowę. Sprawę zgłaszaliśmy wielokrotnie do władz osiedla, ale nie mamy odpowiedzi, kiedy remont balkonów zostanie dokończony. Na razie daruję sobie posiadówki w ogródku

- mówi nam mieszkanka.

Nieco lepsza sytuacja jest z drugiej strony budynku, gdzie narożny pion balkonów znajduje się bezpośrednio nad wejściem do pizzerii. Z tej strony balkony wyglądają lepiej, ale tylko wizualnie, bo kto wie, co dzieje się w środku pod warstwą farby. Ponieważ balkony mają tę samą datę produkcji, można domniemywać, że to tylko kwestia czasu, jak zaczną się sypać przechodniom na głowę. Zresztą, jak się dobrze przyjrzeć, to już widać kruszące się tynki i beton. Miejsce to jest bardzo ruchliwe, ponieważ ciąg komunikacyjny prowadzi do sklepu spożywczego za rogiem oraz do paczkomatów. 

Władze spółdzielni nie widzą zagrożenia

Spółdzielnia Mieszkaniowa AR-Moczydło twierdzi, że mieszkańcy przesadzają - jej zdaniem stan techniczny balkonów nie jest tak tragiczny, jak go się przedstawia.

- Nie występują żadne problemy stanowiące niebezpieczeństwo dla mieszkańców ani na chodnikach, ani na terenie patio, z balkonów nie spadają elementy budowlane - odpowiada na nasze pytania inż. Krystyna Lubas, wiceprezes spółdzielni AR-Moczydło.

Dlaczego spółdzielnia nie remontuje balkonów, zanim osiągną one stan techniczny zagrażający zdrowiu mieszkańców? Wszystko przed długi.

Zgodnie z zaleceniem rady nadzorczej naszej spółdzielni nie będziemy wykonywać remontu balkonów w bieżącym roku. Spółdzielnia ma bardzo duży kredyt wzięty kilka lat temu na remont i ocieplenie budynków i z tego powodu mieszkańcy płacą wysoką stawkę na fundusz remontowy (5 zł za mkw.). Jest to główna przyczyna konieczności kumulacji środków, które przeznaczymy na przyszłoroczny remont balkonów

dodaje przedstawicielka spółdzielni.

Co ciekawe, w odpowiedzi na nasze pytania, spółdzielni przekonuje, że skargę do naszej redakcji złożyli... lokatorzy, którzy mają zadłużenie w opłatach za lokal. 

- Poinformowali nas o wysłaniu do Państwa skargi w sprawie remontów ich balkonów - pisze wprost SM AR-Moczydło. Tak jakby miało to jakiekolwiek znaczenie w kwestii bezpieczeństwa lokatorów i przechodniów. 

Balkony mają przejść remont - zapowiada spółdzielnia, ale muszą dotrwać do przyszłego roku.

Sypiące się balkony na Mielczarskiego. Zobacz zdjęcia:

[FOTORELACJA]5289[/FOTORELACJA]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

Maja ŁobodzińskaMaja Łobodzińska

4 0

Droga Redakcjo,
uprzejmie informuję, że nie tylko balkony narożne stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa ludzi i mienia. Stan zagrożenia powoduje również balkon usytuowany nad Szkołą językową i gęsto uczęszczanym ciągiem handlowym, będący pomieszczeniem pomocniczym dla lokalu, do którego przysługuje mnie i mojemu mężowi spółdzielcze prawo własnościowe. Potwierdzają to decyzje PINB i MWINB nakazujące SM "AR-Moczydło" remont tego balkonu. Sprawa, wskutek odwołania się Spółdzielni, trafiła do WSA, a ten wyrokiem z 23 kwietnia 2023 utrzymał w mocy nakaz wykonania remontu balkonu. Obecnie, również wskutek wniesienia przez Spółdzielnię skargi kasacyjnej od ww. wyroku WSA, sprawa trafiła do NSA. Nadmieniam, że w SM "AR-Moczydło" ani jeden lokal nie został dotąd przekształcony w odrębną własność [sprawę, którą zajęła się w roku 2021 red. Jaworowicz w "Sprawie dla reportera" przybliża link https://slonecznystok.pl/spoldzielczosc/opinie/maja-i-filip-lobodzinscy-w-niewoli-u-prezesow-spoldzielni.html; upłynęły dwa kolejne lata i nadal nic się nie zmieniło]. W tym stanie prawnym i faktycznym wszystkie mieszkania oraz ich balkony są niepodzielną własnością Spółdzielni i ma ona obowiązek dbać o ich stan. A tego nie robi, o czym zaświadcza Państwa fotoreportaż i przebieg postępowania administracyjnego, którego ja i mąż jesteśmy uczestnikami. A do powstania wspomnianych przez członkinię zarządu „długów” w dużej mierze przyczynił się nieakceptowany przez grupę mieszkańców, bo sprzeczny z art. 4 ust. 1 usm sposób ustalania przez radę nadzorczą tej Spółdzielni opłat „za 1 sztukę lokalu”, bez względu na ogromne zróżnicowanie metraży lokali pozostających w zasobach Spółdzielni, oraz wyznaczanie wysokości opłat przez radę nadzorczą, choć nie leży to ani w jej kompetencjach ustawowych, ani statutowych. Nie akceptujemy tego i dlatego jesteśmy stroną również postępowań sądowych, u podłoża których leżą ww. nieprawidłowości. 16:56, 04.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


TomekTomek

4 0

Remont balkonów na tym osiedlu zaczął się 6 lat temu i dalej trawa. Niekompetencja grupy psispsiłek która nazywa się zarządem jest nie do opisania. Pamiętam jak spółdzielnia szukała informatyka na pół etatu do ostrzenia strony internetowej spółdzielni. 20:05, 04.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PWPW

3 0

Ta tak zwana spółdzielnia to syf i beton żywcem wyjęty z poprzedniego ustroju. Nic nieogarniające leśne dziadki, towarzystwo wzajemnej adoracji, ogólny niedasizm, rozliczenia kosztów brane z sufitu i wiele, wiele więcej. Balkony to wierzchołek góry lodowej. 02:38, 05.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

GrześGrześ

0 1

Mielczarskiego to jednak Moczydło.Kabaty są trochę bardziej na wschód za Aleją KEN. 15:59, 05.10.2023

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%