Zamknij

Teatr uliczny na Ursynowie. Widzowie głęboko poruszeni!

Sławek KińczykSławek Kińczyk 10:09, 30.06.2024 Aktualizacja: 11:07, 30.06.2024
Skomentuj SK SK

Czy zachowujemy człowieczeństwo, zapominając, co się dzieje na granicy? Czy powinniśmy przyjmować imigrantów, pamiętając, że kiedyś sami nimi byliśmy? W sobotni wieczór uliczny Teatr Fuzja z Poznania wrócił z tymi pytaniami między publiczność. Dosłownie. W interaktywnym spektaklu sama stawała... po obu stronach granicy.

Teatr Fuzja odwiedził Ursynów w ramach 31. Festiwalu Sztuka Ulicy. W kilku punktach stolicy oraz w Piasecznie w weekend można spotkać się ze współczesną "la stradą". Prezentują się najlepsze teatry z kraju i zagranicy. W piątek pierwszy spektakl na Ursynowie nie odbył się ze względu na ulewę i burzę. Zagrać miał Teatr Ewolucji Cienia w sztuce "Dobrze, lepiej, katastrofa". To komedia osadzona w dekadzie Gierka, obnażająca absurdy tamtych czasów. Artyści rozbawiają publiczność, ale i skłaniają do zastanowienia czy dobra materialne są w stanie przesłonić potrzebę wolności. Ten pokaz ursynowian ominął.

Widzowie poruszeni do żywego!

W sobotni wieczór na placu przy UCK "Alternatywy" dostaliśmy przedstawienie mocno wbijające się w naszą świadomość. Nie bez powodu obsługa spektaklu przed jego rozpoczęciem starała się przekonać publiczność, by ta ulokowała się w samym środku placu, między rusztowaniami efektownej scenografii.

Rozpoczęło się od huku i efektów świetlnych, a między tłum weszli zdezorientowani i przerażeni ludzie, jak się okazało aktorzy. Tytułowi "Nieproszeni" - imigranci. Całość była "transmitowana" na żywo przez operatora kamery oraz z drona i wyświetlana na dużym ekranie. 

Najbardziej poruszającą sceną było niespodziewane znalezienie się dwóch części publiczności po... obu stronach granicy utworzonej przez jeżdżące na kółkach wysokie ogrodzenia. Widzowie w rozbłyskach świateł, dźwiękach syren alarmowych, okrzykach pograniczników, mogli poczuć się jak "nielegalni" imigranci. Wiele osób było poruszonych do żywego tą sceną. Pogranicznicy ze swych pozycji wyrzucali w powietrze wnioski o azyl, zdesperowani, wmieszani w skupisko widzów "imigranci" błagali o pomoc. Ursynowianie - w pełni zaskoczeni tym, co się dzieje - w milczeniu obserwowali "pushbacki".

Kwestię naszego zapomnienia i zmęczenia ciągłymi doniesieniami z granicy Teatr Fuzja zaznaczył w kolejnej mocnej scenie. Gdy z ekranu "telewizora" płynęły słowa antyimigranckiej propagandy TVP z czasów PiS, telewidzka, symbolizująca każdego z nas, krzyczała, że ma już dosyć, że chce serialu, zabawy, rozrzucała popcorn po placu. Czy jesteśmy już tak zobojętniali na to, co dzieje się w sprawie imigracji i na granicach Unii Europejskiej?

Nie zabrakło też scen obnażających obłudę polityków - mur na granicy raz wg rozkazu ma być budowany, innym razem rozbierany. A kiedy dochodzi już do przecięcia wstęgi na otwarciu ośrodka dla imigrantów, okazuje się, że nowych przybyszy nikt nie rozumie. Padają w ich kierunku wyzwiska i przekleństwa. Sami zaś nie potrafią przyjąć obyczajów ich nowej "ojczyzny" - hałasują, niszczą, nie szanują czyjejś własności. Dlaczego w taki sposób "dziękują" za przyjęcie? Ich zachowanie powoduje, że znów do akcji wkraczają funkcjonariusze państwa, ci sami, którzy chwilę wcześniej witali imigrantów. Tym razem rozsypują proszek dezynfekujący... Wydarzenie znów relacjonuje na żywo telewizja.

"Nieproszeni" uderzają w nasze najczulsze struny - nasze obawy i strachy, nasze człowieczeństwo. Sugestywna gra aktorska, niesamowicie realistyczna i pomysłowa scenografia, doskonała, oddająca tragizm wydarzeń, muzyka, punktowe oświetlenie to niewątpliwie środki wyrazu, które oddziałują w tym spektaklu z ogromną mocą. Podziwiać można kunszt aktorski i zgranie zespołu teatralnego, który w sile zaledwie kilkunastu aktorów wciela się w różne postacie, zarządza scenografią i sprawiaj, że spektakl ani na minutę nie zostawia nas samych bez emocji i przeżyć. Teatr uliczny z Poznania udowadnia, że nie tylko klasyczna scena potrafi stawiać ważne i prowokujące pytania. Przenosi nas "na żywo" w sam środek dramatycznych wydarzeń, każe się opowiedzieć, samemu nie opowiadając się po żadnej ze stron.

Widzowie nagradzali tę niesamowitą pracę długimi oklaskami. Odchodzili poruszeni, niektórzy być może z nowym spojrzeniem na to, co przecież wciąż dzieje się na choćby polsko-białoruskiej granicy.

W niedzielę "Wesele" teatru z Łochowa

W niedzielę następny spektakl Festiwalu Sztuka Ulicy na Ursynowie. Będzie to "Wesele" Teatru Makata z Łochowa. Skojarzenia z dramatem Wyspiańskiego uprawnione tylko do pewnego stopnia.

Spektakl jako podróż Pana Młodego do Wybranki bada tematykę wesela, rytualnego połączenia kobiety i mężczyzny. I choć przedstawienie inspirowane jest tradycyjnymi motywami – nie jest prostą rekonstrukcją obrzędu, a bardziej opowieścią o kobiecie i mężczyźnie – metaforą współczesnego świata. Istotnym elementem spektaklu są monumentalne lalki Panny Młodej i Pana Młodego, które – oprócz aktorów – są centralnymi postaciami wiążącymi widowisko.

- czytamy w opisie przedstawienia.

Teatr Makata wystąpi o godz. 21 przed UCK "Alternatywy". Wstęp wolny. Będzie to ostatnie spotkanie z teatrem ulicznym na Ursynowie w tym roku.

"Nieproszeni" Teatru Fuzja z Poznania. Zobacz zdjęcia:

[FOTORELACJA]5765[/FOTORELACJA]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%