Rany przewlekłe powstają często na skutek stopy cukrzycowej czy też żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej. Kiedy możemy mówić o ranie przewlekłej? Jakie choroby hamują gojenie się ran?
Za ranę przewlekłą uznawana jest rana, która nie zagoiła się w przeciągu dwóch miesięcy. Do ran przewlekłych należą rany popromienne, nowotworowe, pourazowe, ale również owrzodzenia odleży nowe, cukrzycowe, żyle czy limfatyczne.
Jest wiele czynników rzutujących na tempo gojenia się ran. Nie bez znaczenia jest wiek pacjenta, jego odporność i choroby ogólne. Znaczenie odgrywają przyjmowane przez niego leki czy też to, jak się odżywa. Ważne są również czynniki miejscowe w tym głębokość rany, jej stan i lokalizacja ( położenie w miejscach ruchomych i podatnych na urazy).
W procesie leczenia ran przewlekłych bardzo ważna jest współpraca pacjenta, a często również i jego rodziny. Opieka nad pacjentem z trudno gojącą się raną wymaga zwykle długoterminowego wykonywania czynności takich jak zmiana opatrunków, fizykoterapia, stosowanie ucisku. Czasem konieczne może okazać się również przejściowe leżenie.
Na trudności w gojeniu się ran narażeni są chorzy na cukrzycę, u których może dojść do powstania stopy cukrzycowej. Choroby hamujące proces gojenia się ran to również choroby immunologiczne takie jak toczeń czy twardzina, choroby reumatologiczne (w szczególności jest to wpływ przyjmowanych przez pacjentów leków), nowotworowe i choroby naczyń takie jak niewydolność żylna, tętnicza i limfatyczna.
Leczenie ran przewlekłych to jedna z usług dostępnych w Klinice w Klaudynie. Specjaliści korzystają tu m.in. z nowej metody bazującej na zastosowaniu fibryny bogatopłytkowej. Ponadto, w Klinice dostępne jest m.in. laserowe usuwanie żylaków, laserowe zamykanie naczynek. Wykonywane są operacje żylaków, klejenie żylaków oraz skleroterapia. Od września w ofercie placówki będzie również podologia.
Smutna wiadomość dla fanów kabaretu
Bardzo przykre. Bo ten Jej humor był niesamowity, inny niż inne. Już sam tembr głosu kazał czekać co będzie dalej... Andrzeju...
Fan
01:11, 2025-07-18
Koniec chaosu na Poloneza?
Wygrodzenie kawałka ulicy to kpina, nie rozwiązuje problemu, ponieważ samochody parkują na ulicy trochę dalej (w stronę cmentarza) i w dalszym ciągu blokują przejazd. Ulica w dalszym ciągu jest niebezpieczna do przejazdu. Czy te tempe urzędasy nie potrafią postawić dwóch znaków zakazu postoju i parkowania na całym newralgicznym odcinku? Czy to taki wielki wysiłek intelektualny? A może to brak kompetencji lub czysta złośliwość. Sprawę można załatwić w kilka dni a urzędasy "rozwiązują" problem ponad rok??!!. Poza tym jest wiele idiotycznych rozwiązań komunikacyjnych na Ursynowie i w Warszawie.
MJT
22:41, 2025-07-17
Czy Magda Gessler dobiła Karpielówkę?
"Swoją decyzję tłumaczy niskim zapotrzebowaniem na kuchnie góralską w tej części stolicy". Jasne w "Siwym Dymie" przy Puławskiej w tygodniu ciężko miejsce na parkingu znaleźć, w weekendy o wejściu bez rezerwacji można pomarzyć. Ich nie dotyczą problemy pocovidowe, inflacyjne i wzrostów kosztów pracy. Klientów więcej niż mogą obsłużyć.
Warszawiak82
14:50, 2025-07-17
Przystanek czy palarnia? Ursynów wciąż kopci!
To chyba dobrze, że palacze z prywatnych samochodów przenieśli się do komunikacji miejskiej. Stanie w metrze i autobusie obok takiego palacza też czysta przyjemność.
Wck
14:44, 2025-07-17