W latach siedemdziesiątych środowisko naukowe i akademickie alarmowało, że w Polsce dynamicznie rosnąć będzie liczba zachorowań na choroby nowotworowe. Ówczesnemu dyrektorowi Instytutu Onkologii na Wawelskiej, prof. Tadeuszowi Koszarowskiemu, twórcy chirurgii onkologicznej, udało się przekonać władze do rozbudowy bazy naukowo-leczniczej. Zapadła decyzja o budowie nowej siedziby ośrodka - na powstającym Ursynowie.
Budowa nowej Onkologii była elementem III Programu Walki z Rakiem.
Głównym celem programu było zwiększenie przeżywalności pięcioletniej pacjentów z nowotworami z 25% do 50%. Dzięki temu programowi udało się zorganizować 11 pełnoprofilowych placówek onkologicznych, zwiększyć liczbę łóżek do 6000 oraz wyszkolić ponad 600 specjalistów onkologów.
- pisze Janusz Meder w Zarysie historii Instytutu Onkologii, wydanej na 90-lecie jego powstania.
Profesor Koszarowski wykazał się niezwykłymi umiejętnościami dyplomatycznymi. W komunistycznej wówczas Polsce powstał Społeczny Komitet Budowy Centrum Onkologii, który zrzeszał przedstawicieli Polskiej Akademii Nauk, duchowieństwa, mediów, związków zawodowych, grup lekarskich oraz oczywiście władze kraju - udało się zjednoczyć tak różne gremia wokół jednego celu - poprawy jakości leczenia nowotworów.
Zadanie było tym trudniejsze, że sam był „bezpartyjny”, a jego zastępcy również nie należeli do PZPR. Był to chyba jedyny przypadek w Polsce, że kierownictwo tak dużej placówki w stu procentach było apolityczne.
O ile najwyższą władzę miał Profesor „za sobą”, to urzędnicy ministerstw, którzy decydowali o rozpoczęciu, a później kontynuowaniu budowy, piętrzyli same trudności.
Byłem wielokrotnie świadkiem, jak nie mogąc (w obawie przed „władzą”) przeciwstawić się Profesorowi, pokazywali za jego plecami palcem wskazującym na otwartą dłoń, co miało oznaczać, że ta budowa nigdy nie będzie zrealizowana
- wspominał po latach inż. Jerzy Rybicki, kierownik działu technicznego Instytutu Onkologii na Wawelskiej, a później na Roentgena.
Budowę finansował Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia ze środków uzbieranych przez społeczeństwo. Uroczystość wmurowania aktu erekcyjnego odbyła się 19 lipca 1977 roku. W kraju trwała epoka Gierka i czas krótkiego "prosperity" gospodarczego, wspomaganego kredytami z Zachodu.
W pierwszych latach budowa - mimo licznych niedoborów gospodarki socjalistycznej - trwała.
Surowa i kapryśna zima nie zahamowała prac budowlanych. Blisko 200-osobowa załoga pracuje na dwie zmiany. Pierwszy obiekt ma być w tym roku oddany do użytku
- donosiła optymistycznie Polska Kronika Filmowa z 1979 roku.
powyżej: kadry z PKF 45a/75 z 1978 r. (trwa budowa w trakcie zimy stulecia)
Kiedy po kilku latach gospodarka zaczęła się walić, wpłynęło to na realizację wszystkich wielkich inwestycji w Polsce. W 1985 roku, po stanie wojennym, który był konsekwencją m.in. zapaści gospodarczej PRL, filmowcy z PKF pozwalali już sobie na delikatną krytykę. Pokazali działającą już część diagnostyczną, złe wieści dotyczyły pozostałej części Onkologii.
Działa ośrodek teleradioterapii. Trwa budowa części szpitalnej, ale do końca wciąż daleko. Komu jeszcze trzeba tłumaczyć, że na ten obiekt czeka tysiące ciężko chorych ludzi?
- pyta złowrogo smutnym głosem lektor Polskiej Kroniki Filmowej.
Już w maju 1987 roku PKF w przygnębiającym materiale, bez ogródek donosiła o zapaści na budowie Centrum Onkologii. Pokazano opustoszałe puste betonowe konstrukcje.
Warszawskie Centrum Onkologii na Ursynowie miało wyrosnąć szybko i nowocześnie. Realizację marzeń powierzono specjalnie utworzonej firmie Budopol. A potem ruszyło wesołe budowlane miasteczko z diabelskim młynem dostaw materiałów, karuzelą terminów i kadrowym gabinetem krzywych luster.
powyżej: kadry z PKF 01/85 z 1985 roku (zapaść na budowie)
A szef budowy wyjaśniał:
Czekamy na decyzje na bardzo wysokim szczeblu. Budowa jest zagrożona zejściem przedsiębiorstw podwykonawczych, związanym z utratą zdolności kredytowej generalnego wykonawcy. W warunkach reformy (reformy gospodarczej rządu Messnera, próbującej ratować gospodarkę po nieudanym I etapie reformy socjalistycznego gospodarowania - dop. redakcji) przedsiębiorstwa ponoszą znaczne straty. Budowa oczekuje na stworzenie preferencji finansowych dla przedsiębiorstw podwykonawczych, które umożliwią wykonywanie robót bez strat
- zawile tłumaczył inż. Rojszyk, a lektor dodawał obrazowo i wprost:
Podwykonawcy uciekają na widok pustej kasy, tę inwestycję gnębi złośliwy nowotwór, najwyższy czas na rozstrzygający operacyjny zabieg!
Kliniki zaczęły się przenosić do nowego budynku na Ursynowie ostatecznie w 1993 roku. Już po upadku komunizmu, ale wciąż w czasach głębokiego kryzysu gospodarczego.
Klinika pomieści 19 oddziałów na ponad 700 łóżek, z kompletem gabinetów zabiegowych na każdym z 10 pięter, w innych budynkach 8 sal operacyjnych, hotel i przychodnia, ośrodek rehabilitacji, wreszcie krajowe centrum badań chorób nowotworowych
- relacjonowała Polska Kronika Filmowa w tymże roku.
powyżej: kadry z PKF 12/93 z 1993 roku - WFDiF
Nowa siedziba Instytutu Onkologii na Ursynowie została ukończona w całości dopiero w 1997 roku. Był to jeden z najnowocześniejszych ośrodków onkologicznych w Europie. W wyniku ustaleń w środowisku naukowym - nie bez protestów - zwyciężyła koncepcja klinik narządowych, która wyprzedziła swoją epokę o dekady. Dziś tak właśnie leczy się nowotwory - w klinikach zajmujących się wybranym narządem.
W 1999 roku rozwiązał się Społeczny Komitet Budowy Centrum Onkologii, a na ścianie nowego kompleksu przy Roentgena powieszono tablicę poświęconą inicjatorowi budowy - prof. Tadeuszowi Koszarowskiemu. Członkowie komitetu jednogłośnie podjęli decyzję, że widnieć będzie na niej tylko to jedno nazwisko. Profesor protestował, ale był też wzruszony.
Po zakończeniu III Programu Walki z Rakiem nastąpił okres stagnacji w inwestowaniu w onkologię, dopiero w 2005 roku uchwalono Ustawę o Narodowym Programie Zwalczania Chorób Nowotworowych, dzięki staraniom Polskiej Unii Onkologii. 1 stycznia 2020 roku Instytut Onkologii przyjął nazwę Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie i został przekształcony w państwowy instytut badawczy, z zadaniem koordynacji i monitorowania działań w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej.
W planach jest kolejna rozbudowa i modernizacja ośrodka na Ursynowie. Ogłosił je rząd w 2019 roku. Pierwszym efektem jest wybudowany w ubiegłym roku parking wielopoziomowy. Program już po roku złapał opóźnienie, m.in. ze względu na epidemię COVID-19.
Przy ul. Roentgena mają powstać dwa nowe budynki - kliniczny - obok Instytutu Hematologii i Transfuzjologii oraz z przychodniami - bliżej Pileckiego. Duże zmiany miały objąć również techniczne wyposażenie placówki. Wszystko za 900 milionów złotych z budżetu państwa. Jak na razie plany są aktualne, choć nierealne do zrealizowania w 2026 roku. Tak jak to już u nas bywa...
[ZT]13190[/ZT]
W artykule korzystaliśmy z opracowania i książek:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz