Lata 80. – mistrzostwo improwizacji kontra bogactwo końca XX wieku. Przedstawiamy plejadę prawdziwych Gwiazdorów, którzy gościli na Ursynowie w ciągu minionych 40 lat.
Kto chodził do przedszkola, ten pamięta wyjątkowy grudniowy dzień, w którym setka dzieci czekała z zapartym tchem, aż wreszcie siwy jegomość zapuka do drzwi. Mikołaj widziany z perspektywy nieco ponad metra, jawił się niczym prawdziwy przybysz z dalekiej Północy.
Dziś, kiedy popatrzymy na zdjęcia, wygląda jak przybysz... z innej planety. A może tylko z innej epoki? Lata 80. wskazują na zainteresowanie wśród Mikołajów mocnym scenicznym makijażem, który idzie w parze z wyszukanymi brodami na sznurku i stylowymi oprawkami okularów. Także w wersji bez szkieł. Brawa za inwencję twórczą!
Za to lata 90. to przepych lateksowych kaloszy i białych futer z zachodu. Do tego obowiązkowo śnieżynka u boku i efekt murowany. Ale żarty na bok – po minach dzieci widać, że wizyta Mikołaja to poważna sprawa. A strój? To tylko dodatek, bo spotkanie ze Świętym to wspomnienie na całe życie. A jakie barwne są te wspomnienie można zobaczyć na archiwalnych zdjęciach.
W GALERII ZDJĘCIA Z MIKOŁAJEK NA URSYNOWIE W LATACH 70.-90.:
1 0
Tak, wchodzi święty mikołaj z brodą na sznurku a dzieci: " O! Pan Juuureeeeek!!!"