Właściciel warsztatu samochodowego na Ursynowie, zamiast profesjonalnej utylizacji, wykorzystywał przepracowany olej silnikowy jako paliwo do ogrzewania swojego lokalu.
Podczas standardowego patrolu w rejonie ulicy Puławskiej, nasi funkcjonariusze zwrócili uwagę na niepokojący, ciemny dym wydobywający się z komina jednego z warsztatów samochodowych
- informuje straż miejska.
- Przeprowadzony na miejscu tzw. ‘test białej kartki’ nie pozostawił wątpliwości - w piecu spalane były niedozwolone substancje - dodaje.
Test białej kartki to prosta metoda stosowana przez służby podczas kontroli. Polega na przytrzymaniu białej kartki papieru w strumieniu dymu - jeśli na kartce pojawią się ciemne, oleiste plamy, jest to dowód spalania niedozwolonych substancji.
Kontrola przeprowadzona 16 marca przez funkcjonariuszy Straży Miejskie z Referatu ds. Kontroli Środowiska ujawniła proceder, który mógł trwać od miesięcy.
Eksperci alarmują, że spalanie przepracowanego oleju silnikowego to jedno z najbardziej szkodliwych wykroczeń przeciwko środowisku, jakich można się dopuścić w obszarze zabudowanym.
Podczas spalania oleju przepracowanego do atmosfery uwalniane są niezwykle toksyczne związki, w tym metale ciężkie, dioksyny i wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne o silnym działaniu rakotwórczym. Jedna kropla takiego oleju może zanieczyścić nawet tysiąc litrów wody pitnej. Spalając go, truciciel wprowadza te związki bezpośrednio do powietrza, którym oddychają mieszkańcy okolicznych bloków.
- przypominają.
Wdychanie powietrza zanieczyszczonego produktami spalania przepracowanego oleju może prowadzić do poważnych chorób układu oddechowego, alergii, zaburzeń funkcjonowania układu nerwowego, a w dłuższej perspektywie zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory. Szczególnie narażone są dzieci, osoby starsze i cierpiące na schorzenia układu oddechowego.
Jak ustalili strażnicy miejscy, właściciel warsztatu na Ursynowie dopuścił się nie tylko nielegalnego spalania oleju, ale również nieprawidłowej gospodarki odpadami.
- Podczas kontroli okazało się, że właściciel warsztatu prowadził całą swoją działalność z naruszeniem ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach - informuje inspektor Straży Miejskiej, który uczestniczył w akcji.
Nie posiadał umów na odbiór odpadów komunalnych ani tym bardziej niebezpiecznych, nie prowadził ewidencji odpadów, a przepracowane oleje silnikowe, zamiast przekazywać specjalistycznym firmom utylizacyjnym, po prostu spalał w przestarzałym piecu
- dodaje.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy podmiot gospodarczy wytwarzający odpady niebezpieczne, do których zalicza się przepracowane oleje silnikowe, zobowiązany jest do ich prawidłowego zagospodarowania. Oleje te należy przekazywać wyłącznie uprawnionym podmiotom posiadającym specjalne zezwolenia na ich zbieranie lub przetwarzanie.
Od 2018 roku w Warszawie obowiązują też przepisy antysmogowe, które zakazują stosowania w piecach i kotłach paliw niskiej jakości oraz odpadów. Zgodnie z uchwałą antysmogową, piece instalowane w budynkach muszą spełniać rygorystyczne normy emisji, a do ich opalania można używać wyłącznie paliw wskazanych przez producenta.
Za naruszenie tych przepisów grożą dotkliwe kary finansowe. W przypadku nieprawidłowego w gospodarowaniu odpadami niebezpiecznymi grzywna może wynieść nawet do 10 000 złotych. Jeśli sprawa trafi do sądu, kara może wzrosnąć do 100 000 złotych. W przypadku uporczywego łamania przepisów ochrony środowiska, sąd może orzec karę ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat 5.
Właściciel ursynowskiego warsztatu nie tylko został ukarany mandatem, ale otrzymał także nakaz dostosowania swojej działalności do wymogów prawa.
Na właściciela warsztatu nałożyliśmy sankcje karne zgodnie z obowiązującymi przepisami. Ponadto wydaliśmy polecenie natychmiastowego zaprzestania procederu spalania oleju oraz dopełnienia wszystkich formalności związanych z gospodarką odpadami. W najbliższym czasie przeprowadzimy niezapowiedzianą kontrolę, by sprawdzić, czy nasze zalecenia zostały wdrożone
- informuje biuro prasowe Straży Miejskiej.
Strażnicy miejscy apelują do mieszkańców o czujność i zgłaszanie podejrzanych sytuacji. Charakterystyczny, ciemny dym o nieprzyjemnym zapachu, szczególnie jeśli pojawia się w okolicy warsztatów samochodowych, może świadczyć o spalaniu niedozwolonych substancji.
Wbjs14:14, 19.03.2025
Za coś takiego to powinien siedzieć !
1 2
szeryf ziobro się odezwał