15. Bieg Ursynowa. Zielona fala pobiegła aleją KEN! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Ponad 1,8 tys. biegaczy wystartowało w 15. Biegu Ursynowa. Zielona fala znów zalała aleję Komisji Edukacji Narodowej. Zwyciężył Kamil Jastrzębski oraz Emilia Mazek. Ale wygrali też wszyscy, którzy skończyli bieg. Padło mnóstwo życiowych rekordów!

Piękna słoneczna pogoda, jakże odmienna od tej z ubiegłorocznego Biegu Ursynowa. Wtedy potwornie padało i było zimno, dziś paliło słońce i pojawił się wiatr, który nieco przeszkadzał biegaczom w biciu swoich własnych rekordów. Mimo to bardzo wielu biegaczom amatorom udawało się je pobić.

- Zrobiłem życiówkę, super bieg, super pogoda! - mówi Michał. - Bardzo szybka trasa, też życióweczka. Pierwszy raz tu biegłem, choć mieszkam już 8 lat. Bardzo przyjemnie biegło się KEN-em - dodawał Oskar.

To mój drugi bieg. Podczas biegu wspominałam zeszłoroczny, padało, uwielbiam biegać w takim klimacie. Dziś miała być duża życiówka, była mała życióweczka

- śmieje się Justyna z Targówka.

84-latek, który wyprzedzał młodziaków

Wśród ponad 1,8 tys. startujących znalazł się pan Stanisław, tryskający energią 84-latek, który prześcignął wielu dużo młodszych uczestników. Pan Stanisław na co dzień świetnie gra w tenisa i lubi dowcipy. - Trochę się zmęczyłem, bo usiłowałem biec za co ładniejszymi dziewczynami, ale uciekały! - śmiał się po przekroczeniu mety. Uplasował się w środku stawki. W jego kategorii wiekowej 70+ wystartowały 34 osoby.

Bartosz Dominiak, wiceburmistrz Ursynowa, zapalony biegacz, debiutował w 15. Biegu Ursynowa w nowej roli.

Dzisiaj debiutuję w roli zająca, czyli pacemakera. Chcę pomóc przebyć biegaczom trasę w czasie poniżej 33 minut - mówi Dominiak. - Nie ukrywam duża trema, bo to odpowiedzialność za tych, którzy mi zaufają

- dodaje.

Równa i prosta trasa asfaltowa prowadząca aleją KEN łatwa jest tylko z pozoru, o czym wspomniał były sprinter i były rektor warszawskiej AWF prof. Andrzej Mastalerz, uczestnik biegu.

To jest trasa, która wymaga sporo wytrzymałości, bo jest i pod górkę i z górki, to nie jest idealnie płaska trasa, więc trzeba się wykazać. Ja celuję w 22 minuty

- mówi w rozmowie z Haloursynow.pl. Ostatecznie naukowiec pokonał 5 km w 22:50,95.

Zwycięzca Biegu Ursynowa 2023: Trochę się odkułem!

Choć pogoda sprzyjała, dziś nie udało się pokonać rekordu biegu 13:51 należącego od 2014 roku do Łukasza Parszczyńskiego z 2014 r. czy wyniku Dominiki Nowakowskiej z 2012 roku 15:52.

Kamil Jastrzębski zwycięzca 15. Biegu Ursynowa pokonał za to rekord roku ubiegłego: 14:54 Mateusza Gosa. Jastrzębski przybiegł w niedzielę w czasie 14:31,80. min.

Biegło się dość dobrze, choć wiatr w drugiej części biegu trochę mnie poskładał, straciłem nieco siły, ale od początku starałem się dobrze popracować i wykręcić jak najlepszy wynik

- mówi nam zwycięzca.

Kamil Jastrzębski pierwszy raz w Biegu Ursynowa wystartował w 2017 roku, był wówczas trzeci. Konkurencja była wówczas bardzo mocna - wygrał wtedy Kenijczyk Mumo Joseph Mutwanthei, a Kamil przegrał o sekundę z Adamem Nowickim. - Dzisiaj sie odkułem - dodaje pierwszy na mecie.

Wśród kobiet najszybsza była Emilia Mazek, która 5 kilometrów pokonała w 16:55,35 min. i o 7 sekund wyprzedziła rekordzistkę i mistrzynię globalnego Wings for Life Dominikę Stelmach. 

Ciężko się biegło, bo ja nie umiem biegać piątek! - mówi Emilia Mazek. - Jestem w szoku, że pokonałam Dominikę Stelmach. Była blisko mnie, bo słyszałam okrzyki "Domi, Domi". Nie oglądałam się za siebie. Biegłam pierwszy raz na Biegu Ursynowa. Możliwe, że wrócę tu za rok

- mówi pierwsza na mecie kobieta.

Nie tylko ona debiutowała i zwyciężała. W kategorii M12 - czyli w wieku 12-13 lat pierwsze miejsce zajął Leonard Dąbrowski, zapalony... pływak!

- Pierwszy raz na tym biegu. Starałem się z całych sił. Było bardzo trudno, zwłaszcza przy końcu. Często pływam, ale biegam rzadko - mówi Leonard.

15. Bieg Ursynowa 2023 - zobacz zdjęcia:

[FOTORELACJA]5162[/FOTORELACJA]